Temat: Straszna tajemnica....?

Drogie dziewczyny,

niedawno wykupiłam dietę, zaczęłam ćwiczyć...nic nie powiedziałam swojemu chłopakowi. Nie ze względu na to że wydałam pieniądze, to moje pieniądze, dobrze zarabiam. Jedzenie przygotowuje sobie tak żeby nie widział albo udaje że testuje przepis od koleżanki, kasuje historię aby nie zauważył że odwiedzam tą stronę, ćwiczę jak nie ma go w domu. Po prostu się wstydzę ale nie wiem czego...dobrze się dogadujemy hmm znaczy raz lepiej raz gorzej ale ogólnie jest okej.... Ogólnie nigdy nie mówię mu o swoich kompleksach, wychodzę z założenia że jak nie powiem to nie zauważy... no ale to że w ciągu roku przytyłam z 8 kg to zauważył na pewno, ale nigdy tego nie powiedziałam. Ja nie wiem co jest ze mną...nie przyznam mu się chyba :( Może któraś miałam podobnie?

Pasek wagi

Ja byłam w podobnej sytuacji, tzn ciężko było mi o tym powiedzieć. Szczególnie że on jest wielbicielem każdego niezdrowego żarcia... Ale bardzo mnie wspierał, jadł to co ja i sam też niechcący schudł. Dało mi to naprawdę wiele, choć rozumiem dlaczego ciężko ci to wyznać. 
Mimo wszystko uważam że nie powinnaś tego zatajać. Zaangażuj go w to trochę, niech zobaczy że nie jest to dla ciebie kara, ale początek czegoś nowego ;)

A ja bym z facetem siadła i mu powiedziała, że zamierzam zrzucić kilka kilo, ale mogę mieć z tym problemy, bo czasami ochota na coś niezdrowego wygrywa z marzeniem o szczupłej sylwetce i ma się zamknąć, i koniec.

Mój facet wie, że ja całe życie próbuję schudnąć, oczywiście nie wierzy w mój sukces :D ale gdy ćwiczę to obok słyszę ,,super, że ćwiczysz! Ćwicz więcej! Ćwicz na boczki", ale też gdy wcinam drugą czekoladę z rzędu to udaje, że nie widzi. 

Jestem 20 lat po ślubie i nie przyznałam się że chcę schudnąć.  Z czasem sam zauważył że jem inaczej, ćwiczę, jeżdżę na rowerze i chodzę z kijkami. A że zapłaciłam za dietę to do tej pory nie wie. Po co mu ta wiedza? Żeby mi truć doope że jestem rozrzutna?  O zakupach ubraniowych też nie mówię. Takie życie ;)

pela_rgonia napisał(a):

Jestem 20 lat po ślubie i nie przyznałam się że chcę schudnąć.  Z czasem sam zauważył że jem inaczej, ćwiczę, jeżdżę na rowerze i chodzę z kijkami. A że zapłaciłam za dietę to do tej pory nie wie. Po co mu ta wiedza? Żeby mi truć doope że jestem rozrzutna?  O zakupach ubraniowych też nie mówię. Takie życie ;)

Jak mawia moja babcia "bo facetowi się oddaje pół dupy, a nie całą" :P.

mniej wiesz krócej będziesz przesłuchiwany ;)

Nic mu nie mów, niech nowa Ty będzie dla niego niespodzianką :)

nainenz napisał(a):

dziwne ludzie maja związki, dziwne 

o to, to. dziwi mnie coś takiego mega. ja jedynie jak odchudzam się to czasem chłopakowi nie mówię bo mi wiecznie wypomina, że ciągle się odchudzam i wpierdzielam słodycze :P ale poza tym to nie rozumiem co to za tajemnica, jak takie tajemnice macie w związku to co tu myśleć o grubszych rzeczach

HelloPomello napisał(a):

Powiedz mu  faceci świetnie potrafią wspierać kobiety w dążeniu do realizacji celów. 

Dokładnie! I podnosić samoocenę ^^

To naprawdę poprawia humor, jak się słyszy ''Tak tak, bo Ty to taaaaaka gruba jesteś'' oczywiście ironicznym tonem ;)

Pasek wagi

nikimona napisał(a):

Po prostu się wstydzę ale nie wiem czego

Boze to sie typowi lasia trafila. Dziewczyno masz 25 lat, jestes potencjalna matka wiec zachowuj sie odpowiednio dojzale.

Nie przejmuj się dziwnymi komentarzami. Może spróbuj się zastanowić co jest przyczyną Twojego lęku? Ja się wstydzę ćwiczyć nawet przed moją siostrą, z którą mieszkam i  przed którą nie wstydzę się stanąć nago... A jednak... ćwiczyć się wstydzę. Dlatego, że wstydzę się tego jak bardzo kiepską mam kondycję. Ona wie o tym, że ćwiczę, ale nie wchodzi do pokoju, czeka aż skończę. Powiedziałam jej o swoim absurdalnym nieco lęku, ale ona go zaakceptowała i jest w porząsiu. Zastanów się, czy nie chcesz mu wspomnieć o odchudzaniu sama z siebie. Zależy jaki to typ, ale może się poczuć niezręcznie/niefajnie, że coś ukrywasz... Zwłaszcza taką błahą rzecz. Może też poczuć się źle, bo uważasz, że on Cię wyśmieje, czy poczuje wstręt do Ciebie, że się odchudzasz... Przemyśl to.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.