- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lipca 2015, 15:35
Cześć, mam pytanie, czy bedac w zwiazku mieliście kiedykolwiek "skok w bok"? A jeśli tak to jednorazowy, czy raczej romans? I czy z jedną osobą czy z wieloma?
A jeśli nie, to co myślicie o osobach, które to robią?
Edytowany przez DmuchawceLatawceWiatr 2 lipca 2015, 15:42
3 lipca 2015, 00:12
Zacytowałaś wypowiedź laury, napisałaś wyjaśnienie, a po 20 min i tak edytowałaś ten post więc trudno się odnosić do czegoś, co już zostało zmienione. Wiem, co czytałam, a to, że potem zmieniłaś jakieś fragmenty to już nie mój problem.No ale ja to zrobiłam, zacytowałam wypowiedź laury85 od razu i napisałam w niej wyjaśnienie, po czym dopiero edytowałam swojego posta usuwając "zawiłość". Zresztą różnica była zaledwie pół strony, więc bez przesady z dokopywaniem się....Musisz się liczyć z tym, że ludzie nie będą się ciągle cofali do poprzednich stron, żeby zobaczyć, czy aby ktoś nie edytował swojego posta. No bez przesady... Jak ktoś po Tobie już komentował to powinnaś napisać nowego posta z wyjaśnieniem, a nie edytować starego.Nie, wyjaśnienia napisałam od razu, ale Ty i tak męczyłaś temat przez kilka stron więc dla świętego spokoju napisałam ponownie że masz rację i że mogłaś źle zrozumieć. Bo byś ryła w nieskończoność, bo automatyczne wyjaśnienie zawiłości to za malo widocznie, żeby dać spokój.
NIe prawda, edytowałam od razu, tylko potem chciałam dodać to wyjaśnienie w samym poście, ale sobie darowałam, a że byłam już w edycji to kliknęłam zapisz, stąd masz tę różnicę 20 minut.
3 lipca 2015, 00:15
A chciałam to zrobić, bo dopiero potem zobaczyłam wypowiedź itgirl, która się do mojej odnosiła, więc żeby uniknąć dalszych nieporozumień chciałam dodać wyjaśnienie, które napisałam do laury czy jak jej tam było. Zresztą na Boga, co za różnica czy edytowałam 5 minut czy 10 minut później, skoro i tak dyskusja poszła do przodu a dziewczyny odnosiły się do moich kolejnych wypowiedzi. Czepiasz się już chyba tylko dla zasady.
3 lipca 2015, 00:16
Wiesz, to trochę ograniczony sposób myślenia. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby przestępcom udzielić nagany i puścić ich wolno. Nic dziwnego, że ludzie chcą usunąć ze społeczeństwa jednostki nieprzystosowane, w końcu jakoś musimy się bronić. Tu chodzi o coś głębszego. Człowiek to człowiek i jest jaki jest z jakichś konkretnych powodów. To wszystko nie usprawiedliwia jego złego zachowania, ale na nie jednak wpływa. Dla mnie pogarda to dobre uczucie dla hipokrytów, gardzisz laską, która odbierze Ci faceta, ale od człowieka żebrzącego pod kościołem odwrócisz wzrok. Jeszcze rozumiem, że ktoś może żywić takie uczucia wobec morderców, psychopatów, gwałcicieli itp. bo to dosyć trudny temat, ale jak się czyta, że ktoś gardzi człowiekiem, który zdradza no to ręce opadają.Potepiamy np gwalt bo jest zly a gwalciciela nie? a no tak niewiadomo co nim kierowalo. Moze mial trudne dziecinstwo albo zaburzenia odzywiania, niska samoocene i ten sposob sobie "rekompensuje". Nic tylko mu wspolczuc, przytulic i zapewnic ze wszystko bedzie dobrze.Nie, nie miałam i nie planuję. A jeśli chodzi o dyskusję, to dodam, że potępia się czyny a nie ludzi. Nie warto nikim gardzić, bo nigdy nie poznamy do końca motywów. którymi się kierowali. A pogarda to fatalne uczucie, które nic nie wnosi dobrego a i na nas rzuca cień.
No, tu się w końcu z Tobą zgodzę
3 lipca 2015, 00:20
Wiesz, to trochę ograniczony sposób myślenia. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby przestępcom udzielić nagany i puścić ich wolno. Nic dziwnego, że ludzie chcą usunąć ze społeczeństwa jednostki nieprzystosowane, w końcu jakoś musimy się bronić. Tu chodzi o coś głębszego. Człowiek to człowiek i jest jaki jest z jakichś konkretnych powodów. To wszystko nie usprawiedliwia jego złego zachowania, ale na nie jednak wpływa. Dla mnie pogarda to dobre uczucie dla hipokrytów, gardzisz laską, która odbierze Ci faceta, ale od człowieka żebrzącego pod kościołem odwrócisz wzrok. Jeszcze rozumiem, że ktoś może żywić takie uczucia wobec morderców, psychopatów, gwałcicieli itp. bo to dosyć trudny temat, ale jak się czyta, że ktoś gardzi człowiekiem, który zdradza no to ręce opadają.Potepiamy np gwalt bo jest zly a gwalciciela nie? a no tak niewiadomo co nim kierowalo. Moze mial trudne dziecinstwo albo zaburzenia odzywiania, niska samoocene i ten sposob sobie "rekompensuje". Nic tylko mu wspolczuc, przytulic i zapewnic ze wszystko bedzie dobrze.Nie, nie miałam i nie planuję. A jeśli chodzi o dyskusję, to dodam, że potępia się czyny a nie ludzi. Nie warto nikim gardzić, bo nigdy nie poznamy do końca motywów. którymi się kierowali. A pogarda to fatalne uczucie, które nic nie wnosi dobrego a i na nas rzuca cień.
Tak gardze takim czlowiekiem bo swoimi czynami krzywdzi innych ludzi. I tak samo gardze pozostalymi ludzmi ktorzy swiadomie krzywdza innych. Nazywaj to sobie jak chcesz. Jak dla mnie to mozesz nawet wspolczuc i pomagac najwikszym zwyrodnialcom. Nic mi do tego.
Ps. Mam nadzieje ze jak ktos skrzywdzi swiadomie Ci bliska osobe to nie okazesz sie hipokrytka i nadal bedziesz miala wiele zrozumienia dla takiego czlowieka. Bo to w koncu tylko zle uczynki
Edytowany przez laura85 3 lipca 2015, 00:24
3 lipca 2015, 00:22
Serio cała dyskusja schodzi do tematu, życia seksualnego Cancri i umiejętności czytania ze zrozumieniem, serio? Brak mi słów.
3 lipca 2015, 00:24
Tak gardze takim czlowiekiem bo swoimi czynami krzywdzi innych ludzi. I tak samo gardze pozostalymi ludzmi ktorzy swiadomie krzywdza innych. Nazywaj to sobie jak chcesz. Jak dla mnie to mozesz nawet wspolczuc i pomagac najwikszym zwyrodnialcom. Nic mi do tego.Wiesz, to trochę ograniczony sposób myślenia. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby przestępcom udzielić nagany i puścić ich wolno. Nic dziwnego, że ludzie chcą usunąć ze społeczeństwa jednostki nieprzystosowane, w końcu jakoś musimy się bronić. Tu chodzi o coś głębszego. Człowiek to człowiek i jest jaki jest z jakichś konkretnych powodów. To wszystko nie usprawiedliwia jego złego zachowania, ale na nie jednak wpływa. Dla mnie pogarda to dobre uczucie dla hipokrytów, gardzisz laską, która odbierze Ci faceta, ale od człowieka żebrzącego pod kościołem odwrócisz wzrok. Jeszcze rozumiem, że ktoś może żywić takie uczucia wobec morderców, psychopatów, gwałcicieli itp. bo to dosyć trudny temat, ale jak się czyta, że ktoś gardzi człowiekiem, który zdradza no to ręce opadają.Potepiamy np gwalt bo jest zly a gwalciciela nie? a no tak niewiadomo co nim kierowalo. Moze mial trudne dziecinstwo albo zaburzenia odzywiania, niska samoocene i ten sposob sobie "rekompensuje". Nic tylko mu wspolczuc, przytulic i zapewnic ze wszystko bedzie dobrze.Nie, nie miałam i nie planuję. A jeśli chodzi o dyskusję, to dodam, że potępia się czyny a nie ludzi. Nie warto nikim gardzić, bo nigdy nie poznamy do końca motywów. którymi się kierowali. A pogarda to fatalne uczucie, które nic nie wnosi dobrego a i na nas rzuca cień.
W jaki sposób kobieta krzywdzi mężczyznę, kiedy kocha się z innym, o czym ten właściwy mężczyzna nie wie, i się nie dowie? Bo nie bardzo rozumiem. Jaka fizyczna czy psychiczna krzywda mu się dzieje, kiedy on o tym nie wiedział, nie wie, i się nie dowie?
Ktoś ostatnio napisał dobry dowcip na Vitalii: John i Sam mają noc poślubną. Kogo najbardziej boli dupa? Polaków. I tak właśnie myślę, że część z Was bardziej przeżywa ten cały ból i uczucia osób trzecich, niż tak naprawdę oni sami.
3 lipca 2015, 00:26
Serio cała dyskusja schodzi do tematu, życia seksualnego Cancri i umiejętności czytania ze zrozumieniem, serio? Brak mi słów.
Cytując mistrzynię () "Sorry, taki mamy klimat" ;p
Edytowany przez it.girl 3 lipca 2015, 00:31
3 lipca 2015, 00:27
W jaki sposób kobieta krzywdzi mężczyznę, kiedy kocha się z innym, o czym ten właściwy mężczyzna nie wie, i się nie dowie? Bo nie bardzo rozumiem. Jaka fizyczna czy psychiczna krzywda mu się dzieje, kiedy on o tym nie wiedział, nie wie, i się nie dowie?Ktoś ostatnio napisał dobry dowcip na Vitalii: John i Sam mają noc poślubną. Kogo najbardziej boli dupa? Polaków. I tak właśnie myślę, że część z Was bardziej przeżywa ten cały ból i uczucia osób trzecich, niż tak naprawdę oni sami.Tak gardze takim czlowiekiem bo swoimi czynami krzywdzi innych ludzi. I tak samo gardze pozostalymi ludzmi ktorzy swiadomie krzywdza innych. Nazywaj to sobie jak chcesz. Jak dla mnie to mozesz nawet wspolczuc i pomagac najwikszym zwyrodnialcom. Nic mi do tego.Wiesz, to trochę ograniczony sposób myślenia. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby przestępcom udzielić nagany i puścić ich wolno. Nic dziwnego, że ludzie chcą usunąć ze społeczeństwa jednostki nieprzystosowane, w końcu jakoś musimy się bronić. Tu chodzi o coś głębszego. Człowiek to człowiek i jest jaki jest z jakichś konkretnych powodów. To wszystko nie usprawiedliwia jego złego zachowania, ale na nie jednak wpływa. Dla mnie pogarda to dobre uczucie dla hipokrytów, gardzisz laską, która odbierze Ci faceta, ale od człowieka żebrzącego pod kościołem odwrócisz wzrok. Jeszcze rozumiem, że ktoś może żywić takie uczucia wobec morderców, psychopatów, gwałcicieli itp. bo to dosyć trudny temat, ale jak się czyta, że ktoś gardzi człowiekiem, który zdradza no to ręce opadają.Potepiamy np gwalt bo jest zly a gwalciciela nie? a no tak niewiadomo co nim kierowalo. Moze mial trudne dziecinstwo albo zaburzenia odzywiania, niska samoocene i ten sposob sobie "rekompensuje". Nic tylko mu wspolczuc, przytulic i zapewnic ze wszystko bedzie dobrze.Nie, nie miałam i nie planuję. A jeśli chodzi o dyskusję, to dodam, że potępia się czyny a nie ludzi. Nie warto nikim gardzić, bo nigdy nie poznamy do końca motywów. którymi się kierowali. A pogarda to fatalne uczucie, które nic nie wnosi dobrego a i na nas rzuca cień.
A jaka masz gwarancje ze nie wie albo sie nie dowie?
Zmien juz ten dowcip boo chyba cala vitalia go juz poznala dzieki tobie