Temat: Rodzina w łazience

Dziewczyny i chłopaki ;) 

Przeszkadzałoby Wam, gdyby do łazienki wchodził Wam ktoś z rodziny (mama, tata, rodzeństwo)? 

Na zasadzie, Wy się kapiecie (albo cokolwiek), a oni wchodzą bo "musza" ;)

Pytam, bo mi przeszkadzałoby, gdyby wchodził mi do łazienki tata, gdy się np. myję. Podzieliłam się tym spostrzeżeniem z bliska osoba i usłyszałam, że jestem dziwna :P (jemu nie przeszkadza nawet to, że siostra wchodzi, gdy się kapie). Zapraszam do dyskusji :)

raczej sobie do łazienki nie wchodzimy, ale bywało że np. młody się kąpie, ja sikam, partner sie goli, ale to już jakaś poranna ostateczność ;)

ogólnie nie mam z tym problemu kiedy biorę prysznic, chłopaki mogą wchodzić, jaka kobieta z moich krewnych również. Mężczyzna, albo ktokolwiek z niekrewnych poza przyjaciólką nie. Mój partner też nie ma z tym kłopotu, młody (lat 10) juz ostanio nie pozwala.

raczej ta osoba ktora nazwala cie dziwna jest dziwna.
Pasek wagi

Kiedy się maluję, suszę/układam włosy wchodzić może każdy.

Podczas mycia i załatwiania potrzeb fizjologicznych- nikt. Trzeba sobie pozwalać na choć chwilę samotności :D

Moja mama sie nie czai. Rodzice generalnie drzwi do lazienki nie zamykaja, sobie non stop wlaza. Lazienka na szczescie na koncu korytarza.

Jak się kąpię lub załatwiam inne potrzeby fizjologiczne^^ to nikt nie ma prawa wejść;) Ale gdy np wejdę na chwilę po coś lub maluję się, mimo ze nie lubię jak ktoś wchodzi, to nie robię problemu.

U mnie łazienka i toaleta to osobne pomieszczenia, ale jedno jest w drugim, to znaczy, że trzeba przejść przez łazienkę żeby wejść do toalety. Jest nas w domu 3 baby ;) I czasem włazimy sobie do łazienki, ale z zastrzeżeniem "nie patrz jak przechodzisz" i nie przeszkadza mi to.

Pasek wagi

Gdy mieszkałam z rodzicami, to mama mi czasami wchodziła (tzn. najpierw pukała i pytała, czy może), ale tylko jeśli pilnie czegoś z łazienki potrzebowała lub musiała szybko siku. Tak samo to działało w drugą stronę. Ojcu nigdy nie wchodziłam do łazienki, co najwyżej stałam pod drzwiami i prosiłam "pośpiesz się" :p, nie wyobrażam sobie też, żeby on miał wejść, kiedy ja jestem nago. Rodzeństwa nie mam, więc się nie wypowiem.

nie, nikt mi nie wchodzi i tak ma być :)

U nas każdy zamyka łazienkę, w sumie normalne to jest, a nie mają po co wchodzić, u nas jest wc i łazienka oddzielnie, jest OK:)

U nas każdy zamyka drzwi jak się myje. Tak samo kiedy korzysta z toalety. 
Drzwi zostają otwarte jak ktoś się maluje czy tam goli twarz (niepotrzebne skreślić) albo robi coś co nie wymaga negliżu. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.