Temat: wysłużył się moim prawem jazdy

Niedziela.  Wieczór.  Miałam ochotę na kawę u kuzynki.  Pojechaliśmy  z lubym 20 km dalej. Ja nie wzięłam ze sobą nic.  Zajeżdżamy a tam piją sobie jakąś nalewkę.  Pytanie" to kto prowadzi". Ja mówię że nie mam ze sobą dokumentów i nie pojadę.  Oczywiście się zaczęło ze to ja ostatnio piłam.  Spoko,  ale przyjechaliśmy na kawę a nie alkohol.  Gdyby tak to bym wzięła dokumenty.  No i wypił  na metode kto pierwszy.  Wiecie,  pierwszy kieliszek a potem już zzdecydowane.  Potem oczywiście jak zawsze za dużo.  Musiałam wracać bbez prawka.  Wkurzylybyscie się?  Ja bardzo. Generalnie on nie czuje alkoholu a ja go nienawidzę takiego rozmemlanego.  Po 1.5 h mowie ze idziemy.  Udaje że jest trzeźwy.  Nienawidzę tego. 

wkurzylabyn sie na maksa zamowila sobie taxowke a krolewicz niech sobie radzi
Pasek wagi

FitnessGirlToday napisał(a):

Sytuacja nie była tu taka czarno biała. Miejscowość to wioska - nie ma taksówek czy autobusów. Rano obydwoje musieliśmy o 5 jechać do pracy, z czego on 300 km dalej więc odgrywanie takich scen to byłoby niepoważne. Zależało mi na poznaniu Waszej opinii, ale nie wydaje mi się, abyście i Wy były zawsze takie radykalne? 

Zalezy jak często urządzałby takie, oczy podobne wyskoki. No i od tego, jak bardzo byłoby to ważne dla mnie. Bo gdyby dla Ciebie nie było, to nie zakładałabyś teraz wątku na Vitalii i nie boczyła się na meza, tylko powiedziała "Niech Ci będzie Ośle, tylko masz mi to wynagrodzić ;p"

A widać, że wkurzyłaś się strasznie, więc tak -  byłabym radykalna. 

Pasek wagi

Myślę, że jak nie zrozumie, to pokażę mu tę rozmowę. 

cynamonowy44 napisał(a):

dokumenty zawsze mam w portfelu, więc nawet w tak głupich przypadkach wole być zabezpieczona, bo bez  nich mimo wszystko bym nie wsiadła. To tak jak po alkoholu :)
jakie porównianie...raczej nie zabijesz nikogo dlatego że nie masz dokumentów. a mandat to 50 zł a nie kilka lat odsiadki...

Kllla napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

dokumenty zawsze mam w portfelu, więc nawet w tak głupich przypadkach wole być zabezpieczona, bo bez  nich mimo wszystko bym nie wsiadła. To tak jak po alkoholu :)
jakie porównianie...raczej nie zabijesz nikogo dlatego że nie masz dokumentów. a mandat to 50 zł a nie kilka lat odsiadki...
Ale mandat. Porównanie oczywiście kiepskie, ale mimo wszystko jest to złamanie przepisów grożące mandatem. A mnie nie chodziłoby o ten głupi mandat, tylk o to, że to ja go dostałam. Mimo, że się na to nie godziłam. 

nie prowadzilabym bez prawka przy sobie... on jest nie odpowiedzialny

ciężko mi się ustosunkować, bo mój by w życiu mnie nie postawił w takiej sytuacji, nawet jak przyjadę do niego i w nocy mnie odwozi, to nie wypije, choć piją szwagier z kuzynkami i inni , bo wie, że ma mnie odwieść a mógłby mnie postawić przed faktem, że wypił i muszę zostać na noc, ale nie on :) Zastanów się nad związkiem z taką osobą, co jak dzieci będą a poza tym, piszesz, że go nienawidzisz w tym stanie.. zastanawiające, jak można nienawidzić kogoś kogo się kocha.

Oczywiście że byłabym/jestem radykalna. Konsekwencja to bardzo ważna składowa związku.Dzięki temu, mój facet takiego numeru by nie wykręcił. 

sylwiafit91 napisał(a):

Było powiedzieć, że nie prowadzisz i samej wypić kielona :D 

też bym tak zrobiła!;)

Pasek wagi

Tez bym się wkurzyła...

Facet to jak małe dziecko na ile mu pozwolimy na tyle nas wykorzysta :)

Facet zachował się strasznie dziecinnie... totalnie gówniarska zagrywka z tym, żeby szybko wypić kieliszek i postawić Cię przed faktem dokonanym, chociaż wyraźnie powiedziałaś, że nie będziesz prowadzić. W pierwszej chwili pomyślałabym, żeby zrobić to samo i niech się głupek martwi co teraz, ale z drugiej strony rozumiem, że nie chciałaś robić cyrków u kuzynki, w końcu jechaliście na kawę i mnie też byłoby głupio się przy rodzinie wykłócać, zostawać na noc bez uprzedzenia czy na gwałt szukać podwózki na wsi, ale na pewno poważnie przemyślałabym związek, w którym facet ucieka się do jakichś infantylnych szantaży czy jakby to nazwać... no jakby się normalnie jakiś rozpuszczony złośliwy 3-latek psocił starszej siostrze, która miała się nim opiekować, chyba nie o to chodzi w związku dwojga dorosłych ludzi. Brak szacunku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.