- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2014, 12:32
Wyobrażacie sobie związek w którym wasz partner jest otyły?
Potrafiłybyście być z kimś takim? Nie odpychało by was to np. w sypialni?
17 grudnia 2014, 12:51
Na starcie otyły facet lub z nadwagą nie ma u mnie szans. Co innego, gdyby trochę przytył po latach związku...
Brzydzi mnie bliski kontakt z otyłą osobą.
17 grudnia 2014, 12:52
Przeszkadzałoby mi, gdyby nie mógł pójść ze mną na spacer, bo nie miałby siły; gdyby nie mógł wnieść zakupów na 1. piętro, bo byłby bliski zawału; gdybym musiała mu pomagać zakładać skarpety czy wiązać sznurówki, bo nie mógłby się schylić itd. A skreśliłabym go, gdyby nie widział potrzeby naprawy swojego zdrowia i nic by ze swojego stanu zdrowia sobie nie robił. W sumie nie wyobrażam sobie związku z chorobliwie otyłym facetem, którym musiałabym się opiekować, a który nie chciałby mi w tym pomagać w żaden sposób.
17 grudnia 2014, 12:53
Ja lubię "większych facetów" - z tym, że "większych" w tym wypadku oznacza szerokie bary i prawie 2 metry wzrostu, nie lubię facetów, co mają nóżki i rączki jak patyki, ale raczej wątpię, że poleciałabym na otyłego faceta. Trudno ocenić
17 grudnia 2014, 12:54
Wszystkie takie krytyczne, a statystycznie patrząc 1/3 umawia się z miśkami ;)
17 grudnia 2014, 12:58
Wszystkie takie krytyczne, a statystycznie patrząc 1/3 umawia się z miśkami ;)
Wiesz, z raptem 10-12 wypowiedzi trudno wysunąć daleko idące wnioski;)
17 grudnia 2014, 12:59
Ja mam pod swoim własnym dachem ewenement :P Mój chłopak jest typowym misiem, jest go sporo :D Jeszcze ze 2 lata temu też był misiowaty, choć nie tak bardzo, co było dla wszystkich zaskakujące, bo nie jadł jakichś ogromnych porcji jedzenia (wszyscy faceci z kaloryferami zjadali 3 razy tyle co on). Teraz można obwiniać o to mniejszy ruch, bo ma siedzącą pracę, ale te 2 lata temu jeździł na rowerze po kilkaset kilometrów na raz. A teraz przez pracę się trochę zapuścił, ale się stara zrzucić.
I szczerze to zawsze mnie zastanawiało skąd te dodatkowe kilogramy, skoro ma mnóstwo ruchu i niewielkie ilości jedzenia jak na faceta, chyba taka jego uroda ^^
Edytowany przez Kame93 17 grudnia 2014, 13:00
17 grudnia 2014, 13:07
Mój facet był otyły.. Ale przytył dopiero jak zamieszkał ze mną.. Ważyl 116kg.. Schudl już do 80
17 grudnia 2014, 13:12
Wyobrażam sobie, chociaż pewnie dla zdrowia bym go motywowala do pracy nad sobą, pomagała trzymać diete itp. Aczkolwiek takie "Miśki" są też fajne
17 grudnia 2014, 13:18
O nie, nie wyobrażam sobie. Taki trochę miśkowaty jeszcze ujdzie, ale z konkretną nadwagą nigdy w życiu.
Edytowany przez mrruczek 17 grudnia 2014, 13:19