- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2014, 21:01
Ile lat minęło od Waszych zaręczyn do ślubu? Zerwałyście kiedyś zaręczyny? A i jeszcze jedno: ile miałyście lat w dniu zaręczyn?
Edytowany przez MeggiGirl 8 czerwca 2014, 21:03
10 czerwca 2014, 16:29
mój narzeczony oświadczył mi się w styczniu 2014, po 7 latach związku i od 3 lat mieszkania razem, skończone 22 lata, a ślub zaplanowany na 25 czerwca 2016
Edytowany przez zabcia1991 10 czerwca 2014, 16:33
10 czerwca 2014, 16:33
Ślub brałam niecałe pół roku po zaręczynach. Jak czytam, że przecież potrzeba 2 lata na organizacje, jakieś rezerwacje sal, to nie wierzę, że ludzie się w to bawią. Zaręczyny dla mnie oznaczają ślub, a nie 10 lat narzeczeństwa.
10 czerwca 2014, 21:05
Po zaręczynach ciut ponad półtora roku ślub :-)
Przy zaręczynach miałam jakieś 21 lat :D
10 czerwca 2014, 22:26
Zaręczyny 4 lata temu, ogólnie jesteśmy razem 10 lat:)) żyje mi się dobrze, ze ślubu zrezygnowałam, bo to raczej presja rodziny niż moja chęć:)
10 czerwca 2014, 22:34
Romantyczne dusze z tymi ślubami jesteście. A tak na prawdę co to znaczy?... jak kocha to kocha i nie potrzeba zaręczyn i ślubu żeby to widzieć. Po co komukolwiek cokolwiek udowadniać? Mam czasem wrażenie że te całe śluby to licytacja - im wcześniej się oświadczy tym bardziej kocha. Znam pary które pobrały się z miłości traktując to jako wspólną przemyślaną decyzję... I chwała im za to cieszę się ich szczęściem... Ale niestety w większości związków słyszę że ślub był dla rodziców, dla dziadków albo dla dziewczyny, bo już za długo dupę truła romantycznym pitu pitu.
10 czerwca 2014, 23:01
nie, irytuje mnie wscibska baba ktora nie ma wlasnego zycia i musi wetknac swoje 3 grosze. nie kazdy jest materialista ze bedzie zebrac o talerze ktore kupil 3 lata temu z okazji wielkie milosci.zrozum ze nie kazdy musi truc dupe o zareczyny bo niektorzy maja wieksze ambicje niz byle pierscionek z przeceny[/quote]A jakie masz ambicje i oczekiwania od tego związku? Jak widzisz siebie z nim np za 10 lat?wiesz, tylko w tym moim niby lepszym kraju inaczej działa litera prawa i w razie takiego konkubinatu /który tutaj również jest legalizowany, tak, tak....Tylko w razie zerwaniam procedura nie jest tak skomplikowana jak przy rozwodzie/ nie zostajesz na lodzie...przynajmniej swoje gary odzyskasz jak się facetowi odmieni. piszę jakie jest życie, ale masz rację...kończę ten temat. skoro Cię drżnim to znaczy, że nie ja pierwsza Ci to mówię i Ciebie samą irytuje ten stan rzeczy...o boze, skoncz juz zacofana kobieto. zyjesz w niby lepszym kraju a masz myslenie z polskiej wsi z lat 60
Ja nie trulam mezowi dupy o pierscionek, i na pewno nie jst on z przeceny....wudaje mi sie, ze sobie wmawiasz , ze masz to gdzies, ze nie zalezy ci na slubie, a tak naprawde to niestety slub znaczy wiecej niz zycie na kocia lape, niestety, taka prawda. A skoro facet nie kupuje pierscionka (nawet z przeceny) to co masz mowic.....powiesz - jak wiekszosc wiecznie w glebi duszy czekajacych na oswiadczyny - ze ci nie zalezy i jest ci dobrze bez slubu. A skad wiesz, ze nie uderzy cie nagle instynkt macierzynski za 2-3 lata?
10 czerwca 2014, 23:04
Alex no przeciez wiadomo, ze zal jej dupe sciska, i taka jest prawda ;-))) Zgryzota nie bierze sie z niczego.
10 czerwca 2014, 23:15
Alex no przeciez wiadomo, ze zal jej dupe sciska, i taka jest prawda ;-))) Zgryzota nie bierze sie z niczego.
Prawda, ale przykro sie to czyta:( Bo ja nie chcialabym mieszkac w czyims mieszkaniu, bez slubu, i dokladac sie do czynszu, to dopiero naiwnosc.
A poza tym jesli tak by ci to Wredna nie przeszkadzalo, to nie bylabys taka uszczypliwa i cyniczna jesli chodzi o zareczyny i sluby, bo mialabys to gdzies, a tak widocznie boli cie to, bo cala sie zaraz nastroszylas....ze kazde zareczyny to sciema wymuszona przez kobiete w zwiazku, ze slub wymuszony przez rodziny, ze po slubie to kobieta idzie do garow i dzieci...skoro jestes taka nowoczesna i innych wyzywasz od zacofanych, to powinnas chyba widziec jak czasy sie zmieniaja? Slub i zareczyny to nie zacofanie, a taki uklad w jakim ty tkwisz to nie "nowoczesnosc", tylko naiwnosc wykorzystywana przez faceta. Kto powiedzial, ze sobie slubnej nie szuka, tylko dlatego, ze nadal jest z toba? Ile jest takich przypadkow, ze facet mieszkal z dziewczyna dla wygody, zero zobowiazan, w koncu sie zakochal na zaboj w innej, i won z domu.....
Coz wyzywasz kobiety po slubie od pojemnikow na sperme, ale ja przynajmniej wypinam sie facetowi, z ktorym mam wspolnote majatkowa, i ktory nie moze mnie w kazdej chwili wyrzucic z mieszkania.....i ktoremi na mnie zalezalo na tyle, zeby jednak kupic pierscionek. Bo tu nie chodzi o pierscionek, tylko o deklaracje i postanowienie o wspolnej przyszlosci, a takze odpowiedzialnosc za ewentualne wpadki. Oczywiscie slub niczego nie gwarantuje, ale przynajmniej prawnie zapewnia pewne zabezpieczenia.
10 czerwca 2014, 23:26
Jej nie przetlumaczysz, ona do upadlego bedzie twierdzic, ze jej jest dobrze jak jest, ze to jest wlasciwe, a wszystkie inne formy zwiazkow to worki na sperme i niewolnictwo i utrzymanstwo. Jednak siedzenie na rencie, czy chwilowe robienie stazu z UP, siedzenie na czymis mieszkaniu, to takie swiadome i dojrzale zycie ;-) I takie spelnione! Ale Wredna i tak zrobila jakis postep w tych swoich postach.
Edytowany przez cancri 10 czerwca 2014, 23:26
10 czerwca 2014, 23:27
Jej nie przetlumaczysz, ona do upadlego bedzie twierdzic, ze jej jest dobrze jak jest, ze to jest wlasciwe, a wszystkie inne formy zwiazkow to worki na sperme i niewolnictwo i utrzymanstwo. Jednak siedzenie na rencie, czy chwilowe robienie stazu z UP, siedzenie na czymis mieszkaniu, to takie swiadome i dojrzale zycie ;-) I takie spelnione! Ale Wredna i tak zrobila jakis postep w tych swoich postach.
Ja akurat jestem utrzymanka (czekam na pozwolenie na prace)
Masz racje, ale jest to przykre jak dziewczyny sie daja wykorzystywac.