- Dołączył: 2013-10-27
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 63
27 października 2013, 14:44
Witam, mieszkam razem z facetem już prawie rok. Owszem jest Nam dobrze ze sobą, układa Nam się, jest dobrze ale....jednak czegoś brakuje. Gdy wspominam czasami (a muszę przyznać, ze robię to dosyć rzadko) o ślubie i o dzieciach to po prostu szkoda słów :-( Jednym słowem uzyskuję od Niego dosyć wymijającą odpowiedź typu: "jestem jeszcze za młody" lub "na to mamy jeszcze czas".
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
27 października 2013, 17:16
Rok to bardzo krótko tak naprawdę, i wielu mężczyzn nie jest gotowych na taki krok po roku czasu i to, czy ma 20 lat czy 30 nie ma tu nic do znaczenia tak naprawdę.
- Dołączył: 2013-10-27
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 63
27 października 2013, 17:17
Niby ponad rok znajomości to niewiele, ale niedługo minie właśnie rok, odkąd razem zamieszkaliśmy. No i mamy już swoje lata.....
Więc czemu tego nie zalegalizować?
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 143
27 października 2013, 17:18
co to oznacza? to, że nie chce ozenic sie z Tobą - i nic wiecej. za 8 lat tez nie bedzie chciał, bo jest mu wygodnie, a dla 40 letniej kobiecie ciezko bedzie miec nowego faceta. mam kolezanke ktora jest w podobnej sytuacji....brak meza, brak dzieci a z kazdym rokiem bedzie gorzej
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
27 października 2013, 17:19
Ania842013 napisał(a):
Niby ponad rok znajomości to niewiele, ale niedługo minie właśnie rok, odkąd razem zamieszkaliśmy. No i mamy już swoje lata.....Więc czemu tego nie zalegalizować?
Bo przez rok nie da się poznać człowieka do końca. Mieszkać z kimś to jedno, ale brać z nim ślub, to drugie tak naprawdę. Zresztą nas się nie pytaj, tylko jego zapytaj dlaczego nie chce.
27 października 2013, 17:27
cancri napisał(a):
Rok to bardzo krótko tak naprawdę, i wielu mężczyzn nie jest gotowych na taki krok po roku czasu i to, czy ma 20 lat czy 30 nie ma tu nic do znaczenia tak naprawdę.
A ja mam inne zdanie. Nigdy nie poznamy drugiej osoby na wskroś. To niemożliwe. Poza tym człowiek całe życie się zmienia, więc chociażby z tego względu jest to niemożliwe. Fakt - wieku 20 lat te zmiany są największe, ale zmieniamy się całe życie.
Jeżeli znajdujesz osobę, która ma taką samą wizje przyszłości, jak Ty, jest dla Ciebie atrakcyjna seksualnie i czujesz się z nią dobrze i bezpiecznie to kiedy opadnie pierwsze zauroczenie i zaakceptujesz wady, których wcześniej być może nie dostrzegałaś to już jest dobry czas na deklaracje.
Takie jest moje zdanie.
Edytowany przez Salemka 27 października 2013, 17:32
- Dołączył: 2013-10-27
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 63
27 października 2013, 17:29
Uwierz mi cancri, że rozmawiałam z Nim niejeden raz na ten temat. I jakoś jego argumenty zupełnie do mnie nie docierają. No ale cóż, nic na siłę......
- Dołączył: 2013-10-27
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 63
27 października 2013, 17:29
Popieram Salemka, też jestem tego zdania
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
27 października 2013, 17:31
Ania842013 napisał(a):
Uwierz mi cancri, że rozmawiałam z Nim niejeden raz na ten temat. I jakoś jego argumenty zupełnie do mnie nie docierają. No ale cóż, nic na siłę......
Ale to są jego argumenty. Chcesz z nim brać ślub na siłę, jeśli on tego nie chce, naprawdę? Jeśli Ci tłumaczył, to powinnaś to przemyśleć i zaakceptować po prostu, siłą faceta przed ołtarz nie zaciągniesz jeśli nie chce, a jeśli Ci się uda, to ucieknie przy pierwszej możliwej okazji. Nie rozumiem do czego Ci się tak pali, zwłaszcza po roku.
27 października 2013, 17:33
rozeta999 napisał(a):
co to oznacza? to, że nie chce ozenic sie z Tobą - i nic wiecej. za 8 lat tez nie bedzie chciał, bo jest mu wygodnie, a dla 40 letniej kobiecie ciezko bedzie miec nowego faceta. mam kolezanke ktora jest w podobnej sytuacji....brak meza, brak dzieci a z kazdym rokiem bedzie gorzej
a czy przez to jest gorsza, jest 'pół" kobieta ? czasem odnoszę wrazenie że wmawia sie nam ze jesli nie bedziemy mieli meza dzieci to bedziemy nieszczesliwe , niespełnione i wgl takie jakies wybrakowane
27 października 2013, 17:35
cancri napisał(a):
Ania842013 napisał(a):
Uwierz mi cancri, że rozmawiałam z Nim niejeden raz na ten temat. I jakoś jego argumenty zupełnie do mnie nie docierają. No ale cóż, nic na siłę......
Ale to są jego argumenty. Chcesz z nim brać ślub na siłę, jeśli on tego nie chce, naprawdę? Jeśli Ci tłumaczył, to powinnaś to przemyśleć i zaakceptować po prostu, siłą faceta przed ołtarz nie zaciągniesz jeśli nie chce, a jeśli Ci się uda, to ucieknie przy pierwszej możliwej okazji. Nie rozumiem do czego Ci się tak pali, zwłaszcza po roku.
Jeżeli jest marzeniem jest założenie rodziny to mając 28 lat pora się zająć tym tematem - chociażby dlatego.
No ale fakt - zmuszać do niczego nie można, ale facet też musi się liczyć z tym, że ona mimo, że go kocha może go zostawić, bo sam związek i to dokąd 'nie zmierza' jej nie wystarczy.