- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 94
19 października 2012, 16:07
/.....
Edytowany przez Groente 2 listopada 2012, 21:44
19 października 2012, 18:49
Ja mówię, że pisałam z tym a tym, ale to nie wynika z tego że on tego chcę, ale jestem osobą wygadaną i opowiadam mu cały swój dzień a jak się nie widzimy koło tygodnia to oczywiste że zapomne mu wspomnieć o tym, ale to nie grzech! twój facet jest strasznym zazdrośnikiem. rozumiem jakbyś pisała z kimś i usuwała wiadomości z obawy że przeczyta (jeżeli były by te wiadomości nie stosowne do zajętej dziewczyny) ale jak piszesz tak po prostu ze znajomymi to nie rozumiem czemu miałabyś mmieć wyrzuty sumienia. ;)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
19 października 2012, 18:49
No więc tak, mój chłop przez swoją ex-puszczalską miał problemy z ufaniem mi tak na sto pro, więc było trochę lipy z jego zaborczością i też wymagał informowania o wszystkim, kto, co i jak, robił mi afery z byle czego czasami. Mówiłam mu o prawie wszystkim - to znaczy na przykład, że spotkałam znajomego na ulicy i pogadaliśmy - ale oszczędzałam faktu, że rzucił mi komplementem albo odrzuciłam zaproszenie na kawę, żeby uniknąć niepotrzebnej afery.
Czasami miewał nawet problem z samym faktem, że z kimś rozmawiam, ale sprowadzałam go na ziemię czasami i darciem papy, że jego zachowanie jest chore i paranoiczne, więc powoli do niego docierało, że robi z siebie debila i po prawie dwóch latach razem nie mam z tym już żadnego problemu. Naznosiłam trochę niepotrzebnego psucia nerwów, była to chorobliwa zazdrość, ale warto było. Moim zdaniem najważniejsze jest, żebyś nie dała zrobić z siebie wariatki i nie czuj się winna (!) rozmawiając z kolegami, sprawiaj, zeby on czuł się winny, że robi Ci wyrzuty, jeśli to nie pomoże to pewnie należy wiać, niektórzy są niereformowalni.
Edytowany przez G.R.u. 19 października 2012, 18:51
- Dołączył: 2011-12-04
- Miasto: Korfu
- Liczba postów: 204
19 października 2012, 19:01
miałam tak z byłym chłopakiem.. był tak chorobliwie zazdrosny, wymyślał sobie różne sytuacje, które nigdy się nie zdarzyły że aż miałam dość i Go zostawiłam.. przerastały mnie Jego pretensje ;/
19 października 2012, 19:38
Absolutnie nie. Uważam, że każdy powinien mieć jakieś "tajemnice" inaczej można zwariować.
19 października 2012, 20:25
nikomu nie mówię wszystkiego.
19 października 2012, 21:22
skoro ciebie tak przeswietla to moze sam ma cos na sumieniu???
- Dołączył: 2012-06-08
- Miasto: Saint Petersburg
- Liczba postów: 1164
19 października 2012, 21:28
mialam dokladnie to samo , wreszcie nie wytrzymalam , powiedzialam mu ze mam tego dosc , zrobilam jedna awanture , druga ,trzecia .. jest o niebo lepiej =)
- Dołączył: 2012-06-08
- Miasto: Saint Petersburg
- Liczba postów: 1164
19 października 2012, 21:28
mialam dokladnie to samo , wreszcie nie wytrzymalam , powiedzialam mu ze mam tego dosc , zrobilam jedna awanture , druga ,trzecia .. jest o niebo lepiej =)
19 października 2012, 21:43
nikt tu nie mówi o zatajaniu jakiś spraw, ale jeśli Twój partner chce wiedzieć o każdym smsie i telefonie to przesada :/ ja z Moim dostajemy po kilkanaście telefonów i smsów dziennie, kurde zwariować idzie jak byśmy mieli tak siebie nawzajem kontrolować!!!to chore
- Dołączył: 2012-02-09
- Miasto: Grodzisk Mazowiecki
- Liczba postów: 288
19 października 2012, 21:57
u mnie w pracy krąży takie powiedzenie, żeby nigdy chłopu całej dupy nie pokazywać.