29 października 2011, 19:39
zaczne od tego, że jestem dopiero rok po slubie, wychodząc za mąz niczego nie byłam taka pewna, jak tego że to włąsnie z nim chcę być. ogólnie jesteśmy juz 5 lat razem. ostatnio poznałam chłopaka, kolega z pracy i kurcze chyba cos do niego czuję, a co jeszcze gorsze on chyba tez coś czuje do mnie. on jest zonaty ma dziecko ale......... kurcze cos czuję..... mąż jest moim najwiekszym przyjacielem ale w sprawach lóżkowych zupełnie się nie dogadujemy, tzn jemu wystarczy raz na miesiąc a ja bym mogła 2 razy dziennie. wiem, ze nie moge myśleć tylko o sobie ale nie wiem czy chcę, żeby tak wygladało moje całe zycie.
albo mnie porządnie zjedźcie albo cos doradzcie bo nawet nie mam z kim o tym pogadać
- Dołączył: 2010-06-23
- Miasto:
- Liczba postów: 1395
29 października 2011, 21:56
Dziewczyno...postaw sie w sytuacji: jakbys sie czula, gdyby Twoi rodzice sie rozwiedli jak mialas ok 2 lat i podczas rozmowy z mama (pytajac mamy dlaczego nie masz tatusia) mamusia zaplakana odpowiedzialaby, ze no nie masz, bo tatus poznal jedna pania, ktora nie zwracajac uwagi, ze tatus zonaty rozpier...wasza rodzine? Pewnie znienawidzilabys wszystkich facetow, instytucje malzenstwa itp...
Zastanow sie jaka krzywde wyrzadzisz mezowi(ktory rzekomo Cie kocha?)
Czy warto rozpier...czyjas rodzine?krzywdzic dziecko...inna kobiete...
Czy moze jak juz wkoncu znajdziesz sie z kolega w lozku po wspanialym sexie on poprostu wroci do zony, a Ty bedziesz posmiewiskiem w pracy?Przedmiotem zartow i ta "latwa"?
A moze SEX z nim wcale nie bedzie udany i co wtedy?
Nie badz glupia nastolatka kierujaca sie tylko chciaca...porozmawiaj powaznie z mezem i powiedz mu, ze brakuje Ci wzajemnej bliskosci...moze kup jakas sexi bielizne, zadbaj o siebie...moze spraw, zeby maz czul sie najlepszy, najsexowniejszy, pelnowartosciowy....a jesli to nie pomoze to popros go o wibrator pod choinke...
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1504
29 października 2011, 21:56
> Może po prostu 'niechcący' zostaw włączony
> komputer na tym wątku... Niech sobie poczyta...
Salemka nie wiem czy dobry to pomysl moga sie poklucic
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1504
29 października 2011, 21:58
fijalka wspolczuje Ci.
wymöwki nie ciekawe a TY przeciesz mloda jestes tez masz potrzeby
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 1173
29 października 2011, 22:00
mi się wydaje że jesli już teraz takie rzeczy sie z toba dzieja to to malzenstwo i tak nie przetrwa, predzej czy pozniej poznasz kogos go cie za bardzo zainteresuje
dziwne że mąż potrzeba ma taka tylko raz na miesiac ? moze ma jakies stresy w pracy
- Dołączył: 2011-05-13
- Miasto: Belleville
- Liczba postów: 1364
29 października 2011, 22:04
aa... zapomniałam dodać skąd wynika moja przypuszczenie, że mąż może czuć, że nie sprosta i że Ty i tak Cię nie usatysfakcjonuje... mój chłopak ostatnio mi wygarnął, że 'ciągle chcesz więcej i nie zauważasz tego co robię' i że przez to mu się odechciewa CZEGOKOLWIEK(nie chodziło o łóżko, gwoli ścisłości), może Twój mąż nie ma odwagi Ci tego powiedzieć... :)
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 1627
29 października 2011, 22:07
najbardziej mi żal żony tego faceta i jego dziecka
takie jak Ty potrafią zruinować życie
porozmawiaj z mężem albo szukaj wśród kawalerów, rozwodników zamiast pchać się w cudze życie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2011-10-15
- Miasto: Rumia
- Liczba postów: 115
29 października 2011, 22:07
malzenstwo przetrwa jak sie problem rozwiaze. Ja tez marzylam o innych jak mielismy klryzys w naszym malzenstwie inawe sie zakochalam w jednym, ale na szczescie wszystko sie ulozylo. Twoj maz pracuje 8h wiec mysle ze nie ma prawa byctak strasznie zmeczony, moj pracuje po 14 czasem po 10 i ma ochote na seks.
- Dołączył: 2011-10-15
- Miasto: Rumia
- Liczba postów: 115
29 października 2011, 22:11
tu musi tkwic gdzie indziej problem.
29 października 2011, 22:11
> Dziewczyno...postaw sie w sytuacji: jakbys sie
> czula, gdyby Twoi rodzice sie rozwiedli jak mialas
> ok 2 lat i podczas rozmowy z mama (pytajac mamy
> dlaczego nie masz tatusia) mamusia zaplakana
> odpowiedzialaby, ze no nie masz, bo tatus poznal
> jedna pania, ktora nie zwracajac uwagi, ze tatus
> zonaty rozpier...wasza rodzine? Pewnie
> znienawidzilabys wszystkich facetow, instytucje
> malzenstwa itp... Zastanow sie jaka krzywde
> wyrzadzisz mezowi(ktory rzekomo Cie kocha?) Czy
> warto rozpier...czyjas rodzine?krzywdzic
> dziecko...inna kobiete... Czy moze jak juz wkoncu
> znajdziesz sie z kolega w lozku po wspanialym
> sexie on poprostu wroci do zony, a Ty bedziesz
> posmiewiskiem w pracy?Przedmiotem zartow i ta
> "latwa"? A moze SEX z nim wcale nie bedzie udany i
> co wtedy? Nie badz glupia nastolatka kierujaca sie
> tylko chciaca...porozmawiaj powaznie z mezem i
> powiedz mu, ze brakuje Ci wzajemnej
> bliskosci...moze kup jakas sexi bielizne, zadbaj o
> siebie...moze spraw, zeby maz czul sie najlepszy,
> najsexowniejszy, pelnowartosciowy....a jesli to
> nie pomoze to popros go o wibrator pod choinke...
Dziecko najbardziej krzywdzą rodzice, którzy są ze sobą mimo, ze się nie kochają, są dla siebie oschli i ciągle się kłócą... to lepszy przykład zdrowego pożycia małżeńskiego? Ja nie wiem jak to jest z tym kolegą z pracy... ale jeżeli tak to lepiej niech będzie z inną kobietą. Będzie lepiej dla wszystkich - też dla tej jego żony - matki jego dziecka, bo będzie miała szansę znaleźć kogoś innego kto ją pokocha tak jak na to zasługuje... dla niego, bo źle się czuje w takim związku i dla dziecka, bo będzie miało szczęśliwych rodziców mimo, że nie mieszkają razem... Oczywiście, że optymalnie jest kiedy rodzice się kochają i są razem, ale życie pisze różne scenariusze...Takie jest moje zdanie. Ale nie o tym ten wątek...
> > Może po prostu 'niechcący' zostaw włączony>
> komputer na tym wątku... Niech sobie
> poczyta...Salemka nie wiem czy dobry to pomysl
> moga sie poklucic
ale to paradoksalnie może im dobrze zrobić. Takie gwałtowne emocje potrafią pomóc! Schodzi napięcie i później można na spokojnie sobie sprawy wyjaśnić...
- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: amsterdam
- Liczba postów: 617
29 października 2011, 22:12
a moze wyjedz na troche... moze niech zobaczy ze mozesz go zostawic... moze jakas mala separacja czy cos... jak Ciebie zabraknie to moze on sie zastanowi co jest nie tak... musi troche potesknic...