29 października 2011, 19:39
zaczne od tego, że jestem dopiero rok po slubie, wychodząc za mąz niczego nie byłam taka pewna, jak tego że to włąsnie z nim chcę być. ogólnie jesteśmy juz 5 lat razem. ostatnio poznałam chłopaka, kolega z pracy i kurcze chyba cos do niego czuję, a co jeszcze gorsze on chyba tez coś czuje do mnie. on jest zonaty ma dziecko ale......... kurcze cos czuję..... mąż jest moim najwiekszym przyjacielem ale w sprawach lóżkowych zupełnie się nie dogadujemy, tzn jemu wystarczy raz na miesiąc a ja bym mogła 2 razy dziennie. wiem, ze nie moge myśleć tylko o sobie ale nie wiem czy chcę, żeby tak wygladało moje całe zycie.
albo mnie porządnie zjedźcie albo cos doradzcie bo nawet nie mam z kim o tym pogadać
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1504
29 października 2011, 21:47
> Twój mąż pewnie ma jakąś babę na boku i tamtą
> posuwa i dlatego ciebie prawie nie rusza.
Hehe fajnie to kolezanka napisala
- Dołączył: 2011-05-13
- Miasto: Belleville
- Liczba postów: 1364
29 października 2011, 21:48
a może sama się trochę zafiksowałaś i ciągle mówisz mu o tym że byś chciała i byś chciała, a mu głupio, bo ma wrażenie, że cokolwiek nie zrobi to i tak nie będziesz zadowolona? może problem siedzi też w Twojej głowie? nie tylko w jego... może ta kolacja jednak jest dobrym pomysłem... zrób to dla siebie, nie dla niego. przygotuj swoją ulubioną potrawę jakieś kwiatki, świeczki... a jak męża będzie bolała głowa to idź w tym pięknym kobiecym stroju do łazienki zrobić sobie gorącą kąpiel w olejkach....... obojętnie co z tego wyjdzie i tak będziesz na wygranej pozycji! no a do tego... UWIERZ W SIEBIE. i znajdź swoją wartość w sobie a nie w koledze z pracy.
29 października 2011, 21:49
Może po prostu 'niechcący' zostaw włączony komputer na tym wątku... Niech sobie poczyta...
- Dołączył: 2011-05-13
- Miasto: Belleville
- Liczba postów: 1364
29 października 2011, 21:50
> > Twój mąż pewnie ma jakąś babę na boku i tamtą>
> posuwa i dlatego ciebie prawie nie rusza.Hehe
> fajnie to kolezanka napisala
no tak, super fajnie! po prostu hahahahahaa. pośmiejmy się razem, to na pewno pomoże.
29 października 2011, 21:50
dzięki za to co napisałaś
29 października 2011, 21:51
> Może po prostu 'niechcący' zostaw włączony
> komputer na tym wątku... Niech sobie poczyta...
Nie radziłabym :) Dla mnie sprawy intymne to świętość, a tutaj to prawie jak u Drzyzgi hehe
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Gdzieś Tam
- Liczba postów: 2740
29 października 2011, 21:51
po pierwsze jeżeli chcesz sobie zmieć faceta to droga wolna, po co się męczyć. ale nigdy dziewczyno nie pakuj się w faceta dzieciatego, żonaty to pol biedy bo są rozwody, ale dzieciaty?? zawsze będziesz na drugim miejscu, po dziecku. więc odpusc sobie. z takim gosciem to mozna poflirotwac w pracy i na tym koniec. zapamietaj. :)
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1504
29 października 2011, 21:53
fijalka no to w odpowiednim wieku.Moze faktycznie wybierzcie sie do poradni malzenskiej czy seksuologa Moze cos mu dolega moze cos w domu bylo nie tak Porozmawiajcie....A moze on dzieci nie chce??? Bo bardzo dziwne jego odpowiedzi pisalas
29 października 2011, 21:54
> > Może po prostu 'niechcący' zostaw włączony>
> komputer na tym wątku... Niech sobie poczyta...Nie
> radziłabym :) Dla mnie sprawy intymne to świętość,
> a tutaj to prawie jak u Drzyzgi hehe
hehe to tylko pomysł ;) Jeżeli rzeczywiście czuje się za pewnie to to by go trochę ostudziło... ;)
ale co fakt to fakt może lepiej nie ujawniać, że pisało się o nim w necie ;) nie żeby to było coś złego, ale różnie ludzie to odbierają
- Dołączył: 2011-05-13
- Miasto: Belleville
- Liczba postów: 1364
29 października 2011, 21:55
nie wiem za co dziękujesz, ale proszę bardzo:)) jeżeli chociaż trochę Ci to co napisałam pomogło to się strasznie cieszę;)