Temat: Gruba dziewczyna / szczupły facet

Wiadomo, że partner jeśli kocha to za duszę, nie ciało. Ale czy macie takie wrażenie , że wyglądacie jak wieloryby przy swoich szczuplejszych od Was facetach? Czy nie jest Wam przykro kiedy idziecie ulicą i "głupio" to wygląda? Macie kompleksy z tego powodu? jak sobie z tym radzicie i czy miałyście sytuację gdzie ktoś Wam zwrócił uwagę jak razem wyglądacie?

Pytam, ponieważ ja i mój facet ważymy prawie tyle samo. Wcześniej ważyłam 12 kg więcej niż On. I powiem Wam że jest mi cholernie przykro kiedy chce mnie podnieść, a robi to z wysiłkiem.  Kiedyś ktoś powiedział że wyglądamy jak Asterix i Obelix czyli jeden gruby drugi chudy. Zrobiło mi się bardzo przykro :(
Chodzi mi tutaj głównie o  reakcję otoczenia, jak Nas postrzegają jeśli widzą taką parę. Czasem to dobijające... i czasem trudno się nie przejmować

Tekst matki mojego Artura - ,,Jaka ona pulchna przy Tobie "
Zrobilo mi sie bardzo przykro , moze jestem okraglejsza ale nie jakas otyla czy cos.On wazy 5 kg wiecej ode mnie ale ma 20cm wiecej.
Pasek wagi
Ups wkleilo sie 2 razy;/
Pasek wagi
Ejitt- no pumba właśnie...
Pasek wagi
Ja jestem grubsza od mojego męża 30 kg i wkurzają mnie komentarze w stylu: "ty mu chyba z talerza podbierasz"
gruba dziewczyna + szczupły facet =mega motywacja
> Tekst matki mojego Artura - ,,Jaka ona pulchna
> przy Tobie " Zrobilo mi sie bardzo przykro , moze
> jestem okraglejsza ale nie jakas otyla czy cos.On
> wazy 5 kg wiecej ode mnie ale ma 20cm wiecej.

hahaha ja usłyszałam dokładnie to samo! identycznie sformowane zdanie 
Ja mam ciagle kompleks bycia grubsza od swojego faceta. Jak zostalismy para wazylam 2kg wiecej od niego...teraz jestem chudsza 7-9kg w zaleznosci od jego wagi :P i i tak sie zle czuje. Fakt jest taki, ze jestem od niego nizsza 7cm i mi glupio, ze nadal nie wygladam chudziej...to takie dla mnie krepujace, ze jestem z brzuchem takim wielkim, a on ma plaski...
Pasek wagi
ja mimo tego, że w tej chwili jestem o niecałe 10 kg cięższa ( byłam 15) nigdy akurat na ten temat nie usłyszałam nic.. na swój temat- owszem, ale na to że on jest szczupły a ja nie, to nigdy...
Ja jestem znacznie większa od mojego męża, ale nie przypominam sobie jakichkolwiek uwag na ten temat. Zresztą już dawno temu wyrosłam z przejmowania się tym, co inni mogą sobie o nas pomyśleć. A zanim wyszłam za mąż, to powodzenie miałam u facetów zawsze większe w okresach, kiedy byłam właśnie pulchniejsza. Co oczywiście mnie bardzo dziwiło, ale takie były fakty:-) I nie raz spotykałam się z facetami bardzo szczupłymi.
Pamiętam, że kiedyś tam, raz czy dwa przed jakąś imprezą u rodziny mojego męża miałam takie myśli, że może będzie się wstydził, że ma taką grubą żonę, albo co sobie pomyśli jego rodzina, bo tam większość osób jest szczupłych - ale bardzo prędko wybiłam to sobie z głowy. To bardzo sympatyczni i ciepli ludzie, którzy nie oceniają innych w ten sposób, co więcej - sami mają dystans do swoich różnych fizycznych wad i potrafią się z tego śmiać. A na opinii obcych ludzi mi nie zależy, mogą uważać co chcą, o ile powstrzymują się od złośliwości:-)
W sumie to często miałam kompleksy z tego powodu ale z wiekiem nabrałam dystansu i myślę, że to ciężkie ale nie masz się czym przejmować.
Wygląd zewnętrzny jest ważny ale nie tak jak wnętrze

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.