- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto:
- Liczba postów: 616
17 marca 2011, 08:37
Wiadomo, że partner jeśli kocha to za duszę, nie ciało. Ale czy macie takie wrażenie , że wyglądacie jak wieloryby przy swoich szczuplejszych od Was facetach? Czy nie jest Wam przykro kiedy idziecie ulicą i "głupio" to wygląda? Macie kompleksy z tego powodu? jak sobie z tym radzicie i czy miałyście sytuację gdzie ktoś Wam zwrócił uwagę jak razem wyglądacie?
Pytam, ponieważ ja i mój facet ważymy prawie tyle samo. Wcześniej ważyłam 12 kg więcej niż On. I powiem Wam że jest mi cholernie przykro kiedy chce mnie podnieść, a robi to z wysiłkiem. Kiedyś ktoś powiedział że wyglądamy jak Asterix i Obelix czyli jeden gruby drugi chudy. Zrobiło mi się bardzo przykro :(
Chodzi mi tutaj głównie o reakcję otoczenia, jak Nas postrzegają jeśli widzą taką parę. Czasem to dobijające... i czasem trudno się nie przejmować
- Dołączył: 2010-12-16
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 504
17 marca 2011, 14:26
Tekst matki mojego Artura - ,,Jaka ona pulchna przy Tobie "
Zrobilo mi sie bardzo przykro , moze jestem okraglejsza ale nie jakas otyla czy cos.On wazy 5 kg wiecej ode mnie ale ma 20cm wiecej.
- Dołączył: 2010-12-16
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 504
17 marca 2011, 14:27
Ups wkleilo sie 2 razy;/
Edytowany przez BrokenTonight 17 marca 2011, 14:27
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2226
17 marca 2011, 14:38
Ejitt- no pumba właśnie...
17 marca 2011, 14:55
Ja jestem grubsza od mojego męża 30 kg i wkurzają mnie komentarze w stylu: "ty mu chyba z talerza podbierasz"
- Dołączył: 2009-07-06
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 1650
17 marca 2011, 16:06
gruba dziewczyna + szczupły facet =mega motywacja
- Dołączył: 2009-07-06
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 1650
17 marca 2011, 16:07
> Tekst matki mojego Artura - ,,Jaka ona pulchna
> przy Tobie " Zrobilo mi sie bardzo przykro , moze
> jestem okraglejsza ale nie jakas otyla czy cos.On
> wazy 5 kg wiecej ode mnie ale ma 20cm wiecej.
hahaha ja usłyszałam dokładnie to samo! identycznie sformowane zdanie
- Dołączył: 2009-08-14
- Miasto: Góry
- Liczba postów: 695
17 marca 2011, 16:12
Ja mam ciagle kompleks bycia grubsza od swojego faceta. Jak zostalismy para wazylam 2kg wiecej od niego...teraz jestem chudsza 7-9kg w zaleznosci od jego wagi :P i i tak sie zle czuje. Fakt jest taki, ze jestem od niego nizsza 7cm i mi glupio, ze nadal nie wygladam chudziej...to takie dla mnie krepujace, ze jestem z brzuchem takim wielkim, a on ma plaski...
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
17 marca 2011, 16:37
ja mimo tego, że w tej chwili jestem o niecałe 10 kg cięższa ( byłam 15) nigdy akurat na ten temat nie usłyszałam nic.. na swój temat- owszem, ale na to że on jest szczupły a ja nie, to nigdy...
17 marca 2011, 16:51
Ja jestem znacznie większa od mojego męża, ale nie przypominam sobie jakichkolwiek uwag na ten temat. Zresztą już dawno temu wyrosłam z przejmowania się tym, co inni mogą sobie o nas pomyśleć. A zanim wyszłam za mąż, to powodzenie miałam u facetów zawsze większe w okresach, kiedy byłam właśnie pulchniejsza. Co oczywiście mnie bardzo dziwiło, ale takie były fakty:-) I nie raz spotykałam się z facetami bardzo szczupłymi.
Pamiętam, że kiedyś tam, raz czy dwa przed jakąś imprezą u rodziny mojego męża miałam takie myśli, że może będzie się wstydził, że ma taką grubą żonę, albo co sobie pomyśli jego rodzina, bo tam większość osób jest szczupłych - ale bardzo prędko wybiłam to sobie z głowy. To bardzo sympatyczni i ciepli ludzie, którzy nie oceniają innych w ten sposób, co więcej - sami mają dystans do swoich różnych fizycznych wad i potrafią się z tego śmiać. A na opinii obcych ludzi mi nie zależy, mogą uważać co chcą, o ile powstrzymują się od złośliwości:-)
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto: Mrągowo
- Liczba postów: 2
17 marca 2011, 17:00
W sumie to często miałam kompleksy z tego powodu ale z wiekiem nabrałam dystansu i myślę, że to ciężkie ale nie masz się czym przejmować.
Wygląd zewnętrzny jest ważny ale nie tak jak wnętrze