- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto:
- Liczba postów: 616
17 marca 2011, 08:37
Wiadomo, że partner jeśli kocha to za duszę, nie ciało. Ale czy macie takie wrażenie , że wyglądacie jak wieloryby przy swoich szczuplejszych od Was facetach? Czy nie jest Wam przykro kiedy idziecie ulicą i "głupio" to wygląda? Macie kompleksy z tego powodu? jak sobie z tym radzicie i czy miałyście sytuację gdzie ktoś Wam zwrócił uwagę jak razem wyglądacie?
Pytam, ponieważ ja i mój facet ważymy prawie tyle samo. Wcześniej ważyłam 12 kg więcej niż On. I powiem Wam że jest mi cholernie przykro kiedy chce mnie podnieść, a robi to z wysiłkiem. Kiedyś ktoś powiedział że wyglądamy jak Asterix i Obelix czyli jeden gruby drugi chudy. Zrobiło mi się bardzo przykro :(
Chodzi mi tutaj głównie o reakcję otoczenia, jak Nas postrzegają jeśli widzą taką parę. Czasem to dobijające... i czasem trudno się nie przejmować
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
17 marca 2011, 09:38
heh mnie zarywają całe życie szczuplejsi ode mnie - co jest irytujące bo interesują mnie raczej grubsi
co ciekawe mam kilku kumpli XL, którzy absolutnie nie spojrzą na laskę, która nie nosi max S, co jest moim zdaniem żałosne - są powierzchowni, a swoich kg to jakoś nie dostrzegają, teraz mi się przestawia, bo zaczynam być proporcjonalna w stosunku do większości facetów i nie mam już schizy skreślania chudzielców już na wstępie
moja dwie kumpele są grubsze od swoich facetów - obie to śliczne i inteligentne laski - ale też zdarza się im usłyszeć, szczególnie od małolat tego typu teksty - "co on robi z tym słoniem?", "po co mu ten wieloryb?" ale czy można przejmować się tym co mówi jakaś gówniara bez kultury??? sama nie ma faceta i zazdrości czy co???? jak facet kocha i szanuje to potrzeba więcej????
17 marca 2011, 10:02
ja nie mialam nigdy takich jazd ze ja gruba a on chudy.. dziewczyna nie moze byc szkieletorem :) tak sobie to tlumaczylam :)
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 1654
17 marca 2011, 10:09
Nigdy specjalnie nie zwracałam na to uwagi... zawsze wydawało mi sie że jestem szuplejsza od męza...az pewnego razu zobaczyłam że wagowo szybko go gonię... i w dodatku nosimy ten sam rozmiar spodni... bedac na zakupach mogłam mu kupić spodnie i jego obecnośc była zbędna bo wystarczyło że je na siebie ubrałam... to dało mi do myślenia... żeby baba była wieksza od chłopa hehehe
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
17 marca 2011, 10:24
Jak dowiedzialam sie, ze wazymy z moim tyle samo(przy tym samym wzroscie) to zaraz dostalam kopa do odchudzania! Piorkiem nadal nie jestem, ale juz jest jakies 7kg roznicy
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
17 marca 2011, 10:27
Nie przejmuj się ludźmi- ludzie zawsze będą gadać. To Ty masz się czuć dobrze przy swoim facecie. Wiadomo słowa potrafią być bardzo krzywdzące ale pokaż, że Tobie się to nie podoba. Niektórzy nie mają wyczucia i myślą, że to "zabawne". Ja z tym problemu nie mam. Mój jest cięższy ode mnie o 40- 44kg.
Kiedy byłam grubsza o ponad 20kg byłam ze straszliwym chudzielcem i w nosie miałam co ludzie powiedzą.
17 marca 2011, 10:31
Nikt mi nic nie powiedział ale ja to zauważyłam tym bardziej że mój jest szczupły w nogach tylko brzuszek ma;)który uwielbiam...
ale czuje się zle;/
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
17 marca 2011, 10:34
Też lubię kawałek brzuszka, to takie typowo męskie :)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
17 marca 2011, 11:08
Jak poznalam swojego to wazylam z hmm moze 8kg mniej. On wazyl wtedy 74kg. Nio i tak mnie rozpieszczal.......ze ktoregos dnia zobaczylam na wadze 76kg!!!!!!! On wtedy tez wazyl gdzies tyle,albo ciutke wiecej. Szok,mowie Wam hehehe. Wiec sie wzielam ostro za siebie i schudlam :) a on w mieddzy czasie przybral na masie (cwiczy) najwieksza roznica wagowa miedzy nami to bylo 36 kG xD dzis tylko 32kg bo mi sie przytylo :(
- Dołączył: 2008-10-13
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 1226
17 marca 2011, 11:34
jak widzę taką parę to się śmieję, że on potrzebuje dużo miłości i niczego jej nie żałuje :)