- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 195
9 lipca 2013, 19:14
poznałam chłopaka , który wydaje się nie być głupi ale to jakie robi błędy strasznie mnie razi . wydaje się , że to typowa niestwierdzona dysleksja . czy wy mogłybyście się spotykać / kumplować z kimś , kto nawet potrafi nspisać " ktury " ? jakie jest zdanie na ten temat ? ja byłam bardzo zaskoczona a teraz ... hmmm , chyba zmieszana
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3755
9 lipca 2013, 19:28
Kingyo napisał(a):
spalina napisał(a):
Błędów ortograficznych niestety nie przełknę - dostaję białej gorączki jak widzę " sprubuj " albo inne tego typu...
A co powiesz na : Ja bynajmniej jestem lepszy ;D?
'bynajmniej' w znaczeniu 'przynajmniej' to rzecz top, która mnie denerwuje jeśli chodzi o błędy ^^ a także 'coś jest w cudzysłowiu' brrr nawet komputer mi to podkreśla, straszne ;p
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
9 lipca 2013, 19:29
dietka. napisał(a):
Kingyo napisał(a):
Kiedyś radoche sprawialo mi specjalnie pisać jak najbardziej błędnie. Tak z przyjaciółką nawijałam, aż weszło mi w krew i przestało być zabawnie.. Jestem na filologii ...
myślisz , że czytając cały czas wyrazy z błędami mimo tego , że dokładnie wiesz , gdzie są te błędy też może wejść w krew niepoprawna pisownia ?
Może zakłocić płynność pisania, bo zaczynasz zastanawiać się nad banalnymi rzeczami jak to rzeczywiście powinno się pisać. W końcu pisać uczyliśmy się też czytając.
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3755
9 lipca 2013, 19:30
No właśnie, dlatego osoby które czytają mają mniejszy problem z poprawnym pisaniem. No i to działa też w drugą stronę gdy czytamy przepełniony błędami internet czy smsy.
- Dołączył: 2012-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2538
9 lipca 2013, 19:30
Mnie to strasznie odrzuca...
- Dołączył: 2009-06-22
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 7753
9 lipca 2013, 19:37
Mnie by przeszkadzało. Wiadomo, że każdemu zdarzy się jakiś błąd, no ale dysleksja (i inne dysfunkcje) to raczej wymysł leniuchów. Nie uznaję tej "choroby".
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
9 lipca 2013, 19:41
Niestety, jestem grammar nazi.
Bardzo by mi to przeszkadzało i budziło niezmierzone pokłady frustracji.
- Dołączył: 2013-06-01
- Miasto:
- Liczba postów: 3165
9 lipca 2013, 19:50
Mnie takie coś bardzo zraża choć wiem że to głupie. Kiedyś pisałam z chłopakiem który robił błędy np. pisał "chcem" dlatego za każdym razem gdy on popełniał jakiś błąd ja go poprawiałam. Z czasem się nauczył że pisze się który a nie ktury i mówi a nie muwi :) może też tak spróbuj
- Dołączył: 2013-04-09
- Miasto: A
- Liczba postów: 805
9 lipca 2013, 19:52
Mnie też to odrzuca. Nikt nie jest bezbłędny, sama też na pewno czasem błędy robię, no ale bez przesady...
Aha, no i dysleksja i lenistwo to zupełnie różne rzeczy, warto pamiętać. Mam paru znajomych ze stwierdzoną dysleksją, którzy od dziecka mają kłopoty z czytaniem oraz poprawnym pisaniem... ale walczą z tym, starają się czytać bardzo dużo i zawsze sprawdzają jak się coś pisze, zanim to gdziekolwiek napiszą. :) I robią dzięki temu mniej błędów niż przeciętna osoba bez żadnych zaburzeń. Wniosek - jak się chce, to wszystko można. :)
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
9 lipca 2013, 19:54
Moj chlopak nie wiem czy ma stwierdzona czy nie, ale bledow robi duzo. Jeszcze jak pisze to specjalnie daje kilka liter pod rzad, i juz w ogole to wyglada, jakby bazgrolil piszac na komputerze... a bledy swoja droga....;/
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
9 lipca 2013, 19:59
nie skreślaj kolesia, poznaj go ):
9 lipca 2013, 20:01
Wiesz co, ja zawsze miałam 6 z dyktand w szkole i aż mnie raziło jak widziałam błędy, jakiekolwiek. A teraz od niedawna, podobnie jak Ty spotykam się z chłopakiem, który ma dysortografię i ciągle go poprawiam (żeby się uczył!) i staram się przyzwyczaić do tych błędów, chociaż ciężko jest. A też jest mądry. Także jakoś przeboleję tą ortografię:)