- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2012, 10:48
25 lutego 2013, 13:17
Zgadzam się z kolegą w 100%. również jestem niski mam 166 cm, nigdy żadna dziewczyna mnie nie chciała, starania ani ładna twarz tu nic nie pomagają, bo jestem odrzucany już na starcie i to właśnie przez wzrost. Nie raz padały słowa z ust dziewczyn, że jestem za niski dla nich. Że gdybym był wyższy to coś by z tego było. Czasami nawet nie przebierały w słowach i mówiły, co taki konus ma do zaoferowania dziewczynie. Jest to cholernie przykre, ponieważ nie wybieramy sobie wzrostu przy narodzinach. Kobietom zazwyczaj niski facet przywodzi na mysl słabeusza, dzieciaka itd.... Odczuwam dokładnie to samo co kolega powyżej, czuję sie do niczego.... już nie będę zabiegał o względy u żadnej kobiety, bo kończy się to zawsze tak samo..... tylko wzrost i wzrost, Jednakże nie będę ze sobą kończył, bo wydaje mi się, że nie warto...... to i tak nic nie zmieni....Trafiłem na ten temat i forum przypadkiem (czyżby?). Jestem jak to opisałyście, śmiesznym, niskim facetem , mam zaledwie 165cm do czego próbowałem mieć dystans itp itd. i dostawałem kosza od każdej z dziewczyn. Nie pomogła (podobno) ładna twarz i ciało i choć zdarzał się seks czy pocałunki to w momencie czegoś więcej było jedno słowo NIE. Dlaczego? odpowiedź znacie. Nie, nie chodzi o mój charakter, wiele razy już słyszałem teksty typu "gdybyś był wysoki , miałbyś duże powodzenie" itp itd. niektóre mówiły otwarcie "jesteś za niski" inne chciały ubrać to w ładne słowa, ale powód był ten sam. W każdym razie, po tylu niepowodzeniach w życiu na polu randkowym wpadłem w cholernie głęboką depresje. Zacząłem się czuć dokładnie tak jak wy kobiety mnie widzicie czyli jako nieudacznika, dzieciaka, nic nie wartego kurdupla. Piszę to, właściwie nie wiem po co, nie oceniam was za wasze gusta itd. Nie jestem idiotą i wiem że to nic nie zmieni. Chodzi mi jedynie o to, że zacząłem szukać rzeczy które może wyrwałyby mnei z tego kompleksu, tak trafiłem tu i cóż... teraz mam przynajmniej sto procent pewności że nie chcę żyć, nie będąc w swoim ciele. Może i są kobiety które chciałyby ze mną być, tego już sie nie dowiem, bo mam zbyt wielką depresje żeby nawet się uśmiechnąć na głupi żart. W każdym razie, wiem że neidługo ze sobą skończe, a pisze to tylko dlatego żebyście pamiętały Wy kobiety, że może w przyszłości urodzi wam sie syn który bedzie niski i choc bedziecie go kochaly tak jak moja matka mnie i serce bedzie wam sie krajac widzac jak wasze dziecko probuje sie zabic bo czuje sie przez kobiety jak najgorsze dno tego świata. Moze wtedy wlaczy sie wam tzw empatia do innych ludzi i zastanowicie sie nad tym zeby nie wysmiewac faceta z powodu czegos na co nie ma zadnego wplywu. W kazdym razie, dziekuje ze otworzylyscie mi oczy i juz teraz wiem co musze zrobic. Pewnie ten post zostanie skasowany, mam nadzieje ze nie. bo nie jest to prowokacja, sa to szczere slowa mlodego faceta ktory nigdy nie zaznał uczucia od kobiety, nie mogl sprawic motylkow w brzuchu dziewczynie, ktory nie powinien byl sie urodzic. Moje zycie bylo pomylka i czas je skonczyc.
25 lutego 2013, 13:22
25 lutego 2013, 14:02
Zgadzam się z kolegą w 100%. również jestem niski mam 166 cm, nigdy żadna dziewczyna mnie nie chciała, starania ani ładna twarz tu nic nie pomagają, bo jestem odrzucany już na starcie i to właśnie przez wzrost. Nie raz padały słowa z ust dziewczyn, że jestem za niski dla nich. Że gdybym był wyższy to coś by z tego było. Czasami nawet nie przebierały w słowach i mówiły, co taki konus ma do zaoferowania dziewczynie. Jest to cholernie przykre, ponieważ nie wybieramy sobie wzrostu przy narodzinach. Kobietom zazwyczaj niski facet przywodzi na mysl słabeusza, dzieciaka itd.... Odczuwam dokładnie to samo co kolega powyżej, czuję sie do niczego.... już nie będę zabiegał o względy u żadnej kobiety, bo kończy się to zawsze tak samo..... tylko wzrost i wzrost, Jednakże nie będę ze sobą kończył, bo wydaje mi się, że nie warto...... to i tak nic nie zmieni....Trafiłem na ten temat i forum przypadkiem (czyżby?). Jestem jak to opisałyście, śmiesznym, niskim facetem , mam zaledwie 165cm do czego próbowałem mieć dystans itp itd. i dostawałem kosza od każdej z dziewczyn. Nie pomogła (podobno) ładna twarz i ciało i choć zdarzał się seks czy pocałunki to w momencie czegoś więcej było jedno słowo NIE. Dlaczego? odpowiedź znacie. Nie, nie chodzi o mój charakter, wiele razy już słyszałem teksty typu "gdybyś był wysoki , miałbyś duże powodzenie" itp itd. niektóre mówiły otwarcie "jesteś za niski" inne chciały ubrać to w ładne słowa, ale powód był ten sam. W każdym razie, po tylu niepowodzeniach w życiu na polu randkowym wpadłem w cholernie głęboką depresje. Zacząłem się czuć dokładnie tak jak wy kobiety mnie widzicie czyli jako nieudacznika, dzieciaka, nic nie wartego kurdupla. Piszę to, właściwie nie wiem po co, nie oceniam was za wasze gusta itd. Nie jestem idiotą i wiem że to nic nie zmieni. Chodzi mi jedynie o to, że zacząłem szukać rzeczy które może wyrwałyby mnei z tego kompleksu, tak trafiłem tu i cóż... teraz mam przynajmniej sto procent pewności że nie chcę żyć, nie będąc w swoim ciele. Może i są kobiety które chciałyby ze mną być, tego już sie nie dowiem, bo mam zbyt wielką depresje żeby nawet się uśmiechnąć na głupi żart. W każdym razie, wiem że neidługo ze sobą skończe, a pisze to tylko dlatego żebyście pamiętały Wy kobiety, że może w przyszłości urodzi wam sie syn który bedzie niski i choc bedziecie go kochaly tak jak moja matka mnie i serce bedzie wam sie krajac widzac jak wasze dziecko probuje sie zabic bo czuje sie przez kobiety jak najgorsze dno tego świata. Moze wtedy wlaczy sie wam tzw empatia do innych ludzi i zastanowicie sie nad tym zeby nie wysmiewac faceta z powodu czegos na co nie ma zadnego wplywu. W kazdym razie, dziekuje ze otworzylyscie mi oczy i juz teraz wiem co musze zrobic. Pewnie ten post zostanie skasowany, mam nadzieje ze nie. bo nie jest to prowokacja, sa to szczere slowa mlodego faceta ktory nigdy nie zaznał uczucia od kobiety, nie mogl sprawic motylkow w brzuchu dziewczynie, ktory nie powinien byl sie urodzic. Moje zycie bylo pomylka i czas je skonczyc.
25 lutego 2013, 14:08
26 lutego 2013, 22:49
3 marca 2013, 19:25
4 marca 2013, 11:57
Dziewczyny.... Dziwnie mi się czyta Wasze posty :( Mam 166 a mój facet jest mojego wzrostu. Nie chodzę w szpilkach, więc nigdy nie jestem od Niego wyższa, ale... Z początku nie wydawał mi się atrakcyjny pod względem fizycznym, bo tak jak mówiłyście - wysoki facet jest bardziej męski. Ale jak Go poznałam bliżej... Zakochałam się po uszy. Wiem, że On ma kompleksy na punkcie swojego wzrostu, Jego znajomi byli do tego przyzwyczajeni, ale zdaję sobie sprawę z tego, że moi znajomi trochę się mogą z Niego podśmiewać. Ale wiecie co? Wisi mi to. Uwielbiam Jego głos, twarz, męskie wyposażenie ;), każdy centymetr Jego ciała.
4 marca 2013, 17:16