- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 listopada 2015, 12:22
Pytanie dość intymne ale jak często uprawiacie seks ze swoimi partnerami i jak długo z Nimi jesteście? Zadałam te pytanie ponieważ czasem mam wrażenie że my uprawiamy tylko seks,zamiast gdzieś wyjść to zostajemy w łóżku. Pierwszy raz a raczej moj przeżyliśmy dopiero po roku znajomości...
Edytowany przez kayka89 15 listopada 2015, 12:53
15 listopada 2015, 15:14
Nie no, parę razy w roku to sobie nie wyobrażam ;/ i śmiem twierdzić, że facet zaspokaja się w innym sposób, albo z kimś innym.A co do tej pierwszej pary: skąd o tym wiesz? Ona Ci mówiła, że nie ma z tego żadnej przyjemności i nigdy nie miała orgazmu? (wtedy faktycznie współczuję, to dla mnie taki paradoksalny gwałt: bo niby się na to godzi, ale jakie to ma znaczenie, skoro jest użyta jak rzecz). Ja sama nie mam orgazmu za każdym razem, ale lubię sam seks i czasami naciskam bardziej niż niż mój Chłop ;dd Także nie zawsze jest tak, że 'miło to za mało'; aczkolwiek nie mieć nigdy... masakra.Znam pare ktora jest ze sobą od zawsze. Ponad 10 lat. Mieszkają razem. Seks codziennie chyba ze kolezanka naprawde zle sie czuje. I jej wspolczuje! Bo to jest seks dla niego. Bierze ja, zaspokaja sie i koniec. Ona nie wie co to orgazm. I niestety wiele moich koleżanek nie wie co znaczy orgazm. Jest milo ale milo to za malo. Prócz nich wszyscy pozostali moi znajomi, z którymi rozmawiam na te tematy, rzadko uprawiają seks. Pare razy w roku.Lubię vitaliowe opowiastki sf.Jesteśmy razem ponad 4 lata ( dokładnie 4 lata i 3 miesiące ) . Gdy jesteśmy zdrowi i nie mamy większych problemów to seks jest praktycznie codziennie( czasem nawet 2x dziennie ) .Gdy in oboje chodzimy przemęczeni i zdenerwowani ok . 3 razy w tygodniu , bo nie zawsze jest siła i nastrój . Jednak nie narzekam na częstotliwość współżycia , obojga nas do siebie bardzo ciągnie , a mój facet to nie może rąk ode mnie odkleić .
A ile ty masz lat? bo podejrzewam ze mało i nie wiesz jak to wygląda u trochę starszych ludzi, w długoletnich związkach. Pogadamy gdy będziesz miała 30-40 lat.
Edytowany przez cdaf49b257a9a7cb00e3a3ce58a90a2b 15 listopada 2015, 15:15
15 listopada 2015, 15:21
A ile ty masz lat? bo podejrzewam ze mało i nie wiesz jak to wygląda u trochę starszych ludzi, w długoletnich związkach. Pogadamy gdy będziesz miała 30-40 lat.Nie no, parę razy w roku to sobie nie wyobrażam ;/ i śmiem twierdzić, że facet zaspokaja się w innym sposób, albo z kimś innym.A co do tej pierwszej pary: skąd o tym wiesz? Ona Ci mówiła, że nie ma z tego żadnej przyjemności i nigdy nie miała orgazmu? (wtedy faktycznie współczuję, to dla mnie taki paradoksalny gwałt: bo niby się na to godzi, ale jakie to ma znaczenie, skoro jest użyta jak rzecz). Ja sama nie mam orgazmu za każdym razem, ale lubię sam seks i czasami naciskam bardziej niż niż mój Chłop ;dd Także nie zawsze jest tak, że 'miło to za mało'; aczkolwiek nie mieć nigdy... masakra.Znam pare ktora jest ze sobą od zawsze. Ponad 10 lat. Mieszkają razem. Seks codziennie chyba ze kolezanka naprawde zle sie czuje. I jej wspolczuje! Bo to jest seks dla niego. Bierze ja, zaspokaja sie i koniec. Ona nie wie co to orgazm. I niestety wiele moich koleżanek nie wie co znaczy orgazm. Jest milo ale milo to za malo. Prócz nich wszyscy pozostali moi znajomi, z którymi rozmawiam na te tematy, rzadko uprawiają seks. Pare razy w roku.Lubię vitaliowe opowiastki sf.Jesteśmy razem ponad 4 lata ( dokładnie 4 lata i 3 miesiące ) . Gdy jesteśmy zdrowi i nie mamy większych problemów to seks jest praktycznie codziennie( czasem nawet 2x dziennie ) .Gdy in oboje chodzimy przemęczeni i zdenerwowani ok . 3 razy w tygodniu , bo nie zawsze jest siła i nastrój . Jednak nie narzekam na częstotliwość współżycia , obojga nas do siebie bardzo ciągnie , a mój facet to nie może rąk ode mnie odkleić .
Lol, 30 letni zdrowy facet uprawiający seks kilka razy w roku (gdy nie ma możliwości z przyczyn np. zagrożona ciąża u partnerki, tych kwestii nie liczę) jasne, uważaj, bo w to uwierzę. Nie wiem jak trzeba być naiwnym. I nie, nie pogadamy, bo nie mam zamiaru godzić się na nienormalne sytuacje w swoim związku ;)
Edytowany przez it.girl 15 listopada 2015, 15:24
15 listopada 2015, 15:27
Lol, 30 letni zdrowy facet uprawiający seks kilka razy w roku (gdy nie ma możliwości z przyczyn np. zagrożona ciąża u partnerki, tych kwestii nie liczę) jasne, uważaj, bo w to uwierzę. Nie wiem jak trzeba być naiwnym. I nie, nie pogadamy, bo nie mam zamiaru godzić się na nienormalne sytuacje w swoim związku ;)A ile ty masz lat? bo podejrzewam ze mało i nie wiesz jak to wygląda u trochę starszych ludzi, w długoletnich związkach. Pogadamy gdy będziesz miała 30-40 lat.Nie no, parę razy w roku to sobie nie wyobrażam ;/ i śmiem twierdzić, że facet zaspokaja się w innym sposób, albo z kimś innym.A co do tej pierwszej pary: skąd o tym wiesz? Ona Ci mówiła, że nie ma z tego żadnej przyjemności i nigdy nie miała orgazmu? (wtedy faktycznie współczuję, to dla mnie taki paradoksalny gwałt: bo niby się na to godzi, ale jakie to ma znaczenie, skoro jest użyta jak rzecz). Ja sama nie mam orgazmu za każdym razem, ale lubię sam seks i czasami naciskam bardziej niż niż mój Chłop ;dd Także nie zawsze jest tak, że 'miło to za mało'; aczkolwiek nie mieć nigdy... masakra.Znam pare ktora jest ze sobą od zawsze. Ponad 10 lat. Mieszkają razem. Seks codziennie chyba ze kolezanka naprawde zle sie czuje. I jej wspolczuje! Bo to jest seks dla niego. Bierze ja, zaspokaja sie i koniec. Ona nie wie co to orgazm. I niestety wiele moich koleżanek nie wie co znaczy orgazm. Jest milo ale milo to za malo. Prócz nich wszyscy pozostali moi znajomi, z którymi rozmawiam na te tematy, rzadko uprawiają seks. Pare razy w roku.Lubię vitaliowe opowiastki sf.Jesteśmy razem ponad 4 lata ( dokładnie 4 lata i 3 miesiące ) . Gdy jesteśmy zdrowi i nie mamy większych problemów to seks jest praktycznie codziennie( czasem nawet 2x dziennie ) .Gdy in oboje chodzimy przemęczeni i zdenerwowani ok . 3 razy w tygodniu , bo nie zawsze jest siła i nastrój . Jednak nie narzekam na częstotliwość współżycia , obojga nas do siebie bardzo ciągnie , a mój facet to nie może rąk ode mnie odkleić .
Zupełnie się z Tobą zgadzam. Nie ma co przeginać. Facet w sile wieku ma kobietę i właściwie nie doznaje seksu ? Trochę chore, może wytrzyma to rok no do dwóch później albo się rozstaną będą kłótnie o to a on znajdzie inne źródło rozko
15 listopada 2015, 15:40
Z narzeczonym hm ciężko powiedzieć jak często bo bywaly tygodnie ze codziennie a bywaly takie ze wcale . To wszystko zależy. Ale myślę że średnio trzy razy w tygodniu. Co do dziewczyn wyżej, może być naprawdę najporzadniejszy facet na świecie ale nie wytrzyma tyle bez współżycia, to jest nienaturalne.
15 listopada 2015, 17:37
jeśli jesteśmy zdrowi (ja obecnie non stop choruję, jak co roku jesienią :( ) , to generalnie codziennie, max co 2 dni. Jesteśmy ze sobą od roku, mieszkamy ze sobą.
15 listopada 2015, 17:46
A ile ty masz lat? bo podejrzewam ze mało i nie wiesz jak to wygląda u trochę starszych ludzi, w długoletnich związkach. Pogadamy gdy będziesz miała 30-40 lat.Nie no, parę razy w roku to sobie nie wyobrażam ;/ i śmiem twierdzić, że facet zaspokaja się w innym sposób, albo z kimś innym.A co do tej pierwszej pary: skąd o tym wiesz? Ona Ci mówiła, że nie ma z tego żadnej przyjemności i nigdy nie miała orgazmu? (wtedy faktycznie współczuję, to dla mnie taki paradoksalny gwałt: bo niby się na to godzi, ale jakie to ma znaczenie, skoro jest użyta jak rzecz). Ja sama nie mam orgazmu za każdym razem, ale lubię sam seks i czasami naciskam bardziej niż niż mój Chłop ;dd Także nie zawsze jest tak, że 'miło to za mało'; aczkolwiek nie mieć nigdy... masakra.Znam pare ktora jest ze sobą od zawsze. Ponad 10 lat. Mieszkają razem. Seks codziennie chyba ze kolezanka naprawde zle sie czuje. I jej wspolczuje! Bo to jest seks dla niego. Bierze ja, zaspokaja sie i koniec. Ona nie wie co to orgazm. I niestety wiele moich koleżanek nie wie co znaczy orgazm. Jest milo ale milo to za malo. Prócz nich wszyscy pozostali moi znajomi, z którymi rozmawiam na te tematy, rzadko uprawiają seks. Pare razy w roku.Lubię vitaliowe opowiastki sf.Jesteśmy razem ponad 4 lata ( dokładnie 4 lata i 3 miesiące ) . Gdy jesteśmy zdrowi i nie mamy większych problemów to seks jest praktycznie codziennie( czasem nawet 2x dziennie ) .Gdy in oboje chodzimy przemęczeni i zdenerwowani ok . 3 razy w tygodniu , bo nie zawsze jest siła i nastrój . Jednak nie narzekam na częstotliwość współżycia , obojga nas do siebie bardzo ciągnie , a mój facet to nie może rąk ode mnie odkleić .
Bez przesady 30-40lat to czas na najlepszy seks...mój mąż odkąd zrzucił 10kg to ma ochotę tak jak na początku związku ...znaczy codziennie czasem to ja już nie mam siły i przekładamy na inną porę dnia a jesteśmy ze sobą 4 lata i mój mąż w tym roku kończy 38 lat a chętny jest jak niejeden 20 latek.
15 listopada 2015, 18:12
Na samym początku związku był codziennie,a nawet kilka razy dziennie,niestety po 7 latach już się coś zmieniło i z reguły jeden raz w tygodniu
15 listopada 2015, 18:40
prawie w ogóle bo nie ma czasu