Temat: Seksolatki

napisalam w pamietniku, ale warto chyba tez porozmawiac o tym na forum.
ostatnio popularny watek o jednorazowym seksie mnie bardzo poruszył. o ile u doroslych, swiadomych siebie kobiet seks jest czyms oczywistym, to u nastolatek chec przezycia jednorazowych przygod wprawia mnie w osłupienie.
co myslicie? o trendzie na seksualne przygody u osob niepelnoletnich albo nawet i po 18 r.ż., ale ewidentnie niedojrzalych emocjonalnie? bo o doswiadczeniu zyciowym takich osob trudno mowic.

czemu opinie osob nieco starszych ktore krytykuja takie zachowanie jest uznawane za zadrosc (?) albo ciemnogród?
Dalekie od normalności to jest twoje myślenie nt. młodzieży i ich zachowaniu. Co wyobrażasz sobie, że nie będziemy imprezować i utrzymamy czystość do ślubu. Nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Wiecie dużo zależy od grupy społecznej. W moim gimnazjum było jakoś tak, ze młode dziewczyny, u których się nie przelewało na silę szukało rozrywki i uczucie. Może też jakaś "wpadka" od "złych rodziców sie wyprowadzi. Teraz chodzę do dobrej szkoły, wszędzie lans kasą, ale tez podejście do tych spraw inne. Bo tez ma sie czym innym zaimponować, a nie historiami z dyskoteki. Dziewczyny o wilee bardziej sie szanują. Nie jest wstydem być dziewicą w klasie maturalnej. :) Nie mówie, ze to jakiś zakon, ale zauważyłam że koleżanki z LO 2 razy pomyślą zanim idą z kimś do łóżka. A jeśli chodzi o rocznik z gim. było nas (wszystkich klas i dziewczyn i chłopaków) jakieś 300. Z tego co wiem to z mojej klasy 7 dziewczyn już mają dzieci, a z innych co znam 12. A mało tam ludzi znałam.
> Chyba za bardzo nie obracacie się w kręgach
> dzisiejszych 'małolatów', bo tak zwany seks na
> jedną noc zdarza się na każdej imprezie. Sama mam
> 17 lat i uważam, że skoro obie strony tego chcą,
> to czemu nie. Skoro czerpią z tego przyjemność i
> jest to w pełni bezpieczne to ok.

No właśnie obracam się w tym kręgu. No może już nie "małolat które za wszelką cene chcą wejśc do klubu". Ale bywam, nawet bardzo często.
Nie ukrywam że "jednorazowy seks" mi się zdażał, to już wyjaśniałam w poprzednim wątku.
Z mojej strony "emocje" wzbudziła wypowiedz 17 letniej dziewczyny krtóra planowała "jednorazowy seks" byle  przespać się z facetem i nigdy więcej go nie zobaczyć.
Dla mnie "jednorazowy seks" to jest hmm chwila zapomnienia, pożądanie, to się dzieje w danym momencie "chcę tego tu i teraz".
Ja w tym widzę różnice.

Pasek wagi
Olauni ma swoje poglady tak samo jak ty autorko watku i po raz kolejny podkresle ze nie tobie ja oceniac, ani czy to jest normalnie czy nie, dla kazdego bedzie to oznaczac co innego a twoje wypowiedzi znacza tylko tyle ze wg ciebie tylko to normalne co jest zgodne z twoimi przekonaniami bo inaczej jest nienormalne, chore a dziewczyna ktora ma ochote na jednorazowa przygode zaraz jest dziwka. szok
Pasek wagi
lubiemciasto
no nie wiem, czy rzeczywiscie jest tak jak piszesz, ze presja grupy to mit z filmow amerykanskich. ale ok, niech Ci bedzie ;)

olauni
najlepiej jest przypisywac komus dane wypowiedzi w gescie rezygnacji i braku argumentow, nieprawdaż? ja do seksu nic nie mam! wrecz go uwielbiam. ale z glowa.

jowitka23
napisalam gdzies ze ktos, kto ma na koncie jednorazowy seks to dziwka? gdzie, prosze napisac. jak masz cos do zarzucenia to chociaz cytuj, a nie piszesz glupoty.


Najlepiej siedziec cicho i udawac, ze nie ma problemu, tak? a pozniej osoby ktore seksem bawily sie w wieku 16 lat beda biadolic, ze poszla fama o ich wybrykach, ktora dotrze do rodzenstwa, rodziny, znajomych, moze kandydata na idealnego faceta ktory szanuje sobie wartosciowe dziewczyny? no tak, to Polska. tu sie stwarza pozory typu :nie wtracam sie, to sprawa innych ludzi: a za plecami albo w myslach śle sie litanie na czyjs temat.


cała prawda, chyba wg wiekszosci facetow jakich znam. FACETOW, nie dzieci
najlepiej jest przypisywac komus dane wypowiedzi w gescie rezygnacji i braku argumentow, nieprawdaż?
Niby w którym zdaniu to napisałam? Naucz się czytać ze zrozumieniem.

I jakbyś nie zauważyła nie mieszkam w Polsce, aczkolwiek często tu przyjeżdżam i z tego co widzę, polska rzeczywistość  wiele od mojej nie różni się.
No ok "ciężko zdobyć i ciężko pozbyć"  - nie widzę nawiązania do tematu.
Będę wdzięczna za wskazanie ;)
Pasek wagi
> No ok "ciężko zdobyć i ciężko pozbyć"  - nie widzę
> nawiązania do tematu. Będę wdzięczna za wskazanie
> ;)

ciezko zdobyc - nie na pierwszej randce, nie pcha sie do wyra sama.
ciezko pozbyc - nachalne, wyzywajace.

Nie wiem co tu rozwazac, dla mnie przekaz z obrazka jest jasny w odniesieniu do tematu :)
> Niby w którym zdaniu to napisałam?
> Naucz się czytać ze zrozumieniem.

O, tu: "Co wyobrażasz sobie, że nie będziemy imprezować i utrzymamy czystość do ślubu. Nie wiem czy śmiać się czy płakać." przypisujesz mi wnioski ktorych nie wysnulam

>I jakbyś nie
> zauważyła nie mieszkam w Polsce, aczkolwiek często
> tu przyjeżdżam i z tego co widzę, polska
> rzeczywistość  wiele od mojej nie różni się.

łał, gratsy. błyskotliwy wniosek.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.