Temat: Przeklęta tarczyca

Cześć :) Chciałabym zapytać, czy ktoś ma podobny problem i jak sobie z nim radzi.

Tarczycę leczę od dziecka - już ok. 15 lat. Zawsze byłam tzw. "pulpetem" :), mimo że rodzice nie dawali mi słodyczy, nie poili colą itp. I tak mi zostało. Co ciekawe - nie mam niedoczynności, zdiagnozowano mi wole obojętne. Tarczyca po prostu rosła, bo nie mogła nadążyć z produkcją hormonów i mój organizm pracował na bardzo niskich obrotach. 3 lata temu przeszłam operację i miałam nadzieję, że sytuacja się poprawi, ale jest nawet gorzej. Biorę euthyrox 150 i muszę również brać tabletki na spowolnienie akcji serca. Okropnie przytyłam, a co gorsza nie mogę uprawiać sportu przez swoje tętno. Jestem autentycznym przykładem, że zjedzenie cukierka powoduje przytycie o 1kg, a zdrowa dieta pozwala mi jedynie utrzymać wagę. Kompletnie nie wiem, jak schudnąć.

Zbieram pieniądze na wizytę u dietetyka. Ale może ktoś umiałby mi doradzić na podstawie własnych doświadczeń?

Pasek wagi
u mnie ze zdiagnozowanym Hashimoto, (Euthyroxem 5x 75, 2x 100 w tygodniu), też mam niemały problem. zauważyłam, że najlepiej chudnę przy 4 posiłkach po ok 300 - 400 kcal. które spożywam odpowiednio po przebudzeniu, ok 12, ok 15 i ok 18. do tego zero słodyczy, zero gazowanych słodzonych napoi. co jeszcze? dużo, cholernie dużo ruchu.. i wody rzecz jasna! :)
Ojej, bardzo współczuję.
Ja jak wyzdrowieję muszę iść powtórzyć badania na tarczycę,
bo też jest coś nie tak, a pół roku temu wyniki były w normie...
ale lekarze coś przeczuwają i kazali mi powtórzyć.
A też nie funkcjonuję normalnie, może będę mieć w takim wypadku to co Ty?

vesik napisał(a):

u mnie ze zdiagnozowanym Hashimoto, (Euthyroxem 5x 75, 2x 100 w tygodniu), też mam niemały problem. zauważyłam, że najlepiej chudnę przy 4 posiłkach po ok 300 - 400 kcal. które spożywam odpowiednio po przebudzeniu, ok 12, ok 15 i ok 18. do tego zero słodyczy, zero gazowanych słodzonych napoi. co jeszcze? dużo, cholernie dużo ruchu.. i wody rzecz jasna! :)

W moim przypadku "dużo ruchu" to może być co najwyżej dużo chodzenia... Cóż, lepszy rydz niż nic, więc będę jak babcia chodzić na spacery do parku ;)

Pasek wagi
skoro to jedyna opcja z możliwych form aktywności którą możesz wykonać bez przeszkód - wykonuj. ja bez ćwiczeń baaaardzo szybko "puchnę" :) 
jakie badania konkretnie robilas??
Pasek wagi
Jedyna, bo np. przy mojej ulubionej zumbie tętno wzrasta bardzo niebezpiecznie :/ potrafię mieć spoczynkowe 120, więc sobie wyobraź... We wrześniu byłam w górach i miałam ostrzeżenie od endokrynologa, żeby puls nie wzrastał powyżej 120, więc musiałam co parę minut przystawać i odpoczywać. Ech, szkoda gadać... do końca życia na lekach.
Pasek wagi

prawdziwakobieta napisał(a):

jakie badania konkretnie robilas??

Wszystkich już nie pamiętam, bo przez kilkanaście lat chodzenia do endokrynologa robiłam ich sporo :) TSH, FT4, FT3, prolaktyna, morfologia krwi, cholesterol, kreatynina i oczywiście na każdej wizycie USG tarczycy, a obecnie jej szczątków ;)

Pasek wagi
Męczę się z Hashi od 2 lat. Przy odpowiednich tabletkach (biore Euthyrox 75 codziennie + Coronal na nadciśnienie) udało mi się zacząć chudnąć. Widać na pasku. Ale nie zmienia to faktu, że musiałam całkowicie zmienić sposób odżywiania - iwelu rzeczy nie powinno się jeść przy chorobie tarczycy. No i ruch. Skoro nie możesz ćwiczyć to chociaż chodź codziennie na godzinny spacer, to Ci dużo da, naprawdę! I jedz produkty wysokobłonnikowe a mało zapychaczy. Powodzenia!
a czego konkretnie powinno się unikać przy niedoczynności tarczycy? chodzi mi o jedzenie:D
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.