- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 października 2012, 14:44
Jak w temacie,czy palicie,jak dlugo,ile sztuk spalicie dziennie,czy udalo sie wam zucic ten nalog?Ja wlasnie zdalam sobie sprawe z tego ze pale juz od 10 lat,tak od 14 roku zycia,spalam coraz wiecej papierosow,zle sie po nich czuje a mimo tego wciaz pale i ciezko mi wytrzymac bez papierosa,a bardzo chcialabym sie od tego uwolnic.Ciekawi mnie jak palenie wplywa na wasze zdrowie.Piszcie.
11 października 2012, 15:16
i zapalmy co do zdrowia to też argument kiepski (niektórzy pisza o zdrowiu)- nie jest powiedziane, że na nic się nei zachoruje jak się nie będzie palić... Dzieci chorują na nowotwory i białaczkę, ludzie niepalący na raka płuc. Każdy na coś zachoruje prędzej czy później. a najbardziej mnie bawi jak otyłe osoby pytają czy nie szkoda mi zdrowia... zawsze wtedy pytam: "a tobie?" :D Nadwaga, śmieciowe jedzenie, picie alkoholu jest tak samo niebezpieczne jak i palenie. Tutaj nie ma znaków ">" lub "<"napijmy się! zgadzam się w 100%!Co do tych oszczędności to odczuć można to wtedy jak codziennie tą kasę którą przeznaczasz na fajki wrzucasz do słoika i później można sobie tą kasę przeznaczyć na jakąś inną przyjemność.otóż to :)po prostu miałam okresy w życiu gdy miałam za mało pieniędzy, miałam i takie, kiedy miałam więcej niż potrzebowałam. Nie przywiązuję większej wagi do rzeczy materialnych...to, co naprawdę w życiu najważniejsze, nie jest na sprzedaż i tego się kupić nie da...Dobre podejście. Mi w sumie też z tym dobrze że palę, jakoś nie bardzo chcę rzucać. Kurde, przecież ani zdrowia ani tych pieniędzy do grobu nie zabiorę.jaram jak świnia, paczkę dziennie i dobrze mi z tym. pieniądze rzecz nabyta i w ogóle o tym nie myślę. Jedyna przyjemność w życiu, na którą mogę sobie pozwolić. palę od 9-ciu lat.
Edytowany przez brunette6 11 października 2012, 15:17
11 października 2012, 15:18
11 października 2012, 15:19
No dokładnie Tak naprawdę to jemy chemię codziennie, wdychamy spaliny i tak naprawdę ten papieros wg mnie niewiele zmieni. Jak mi to sprawia przyjemność to będę to robić. Ludzie kopcą nawet po dwie paki dziennie i jak idą na badania to są okazem zdrowia. Wg mnie los każdego jest gdzieś zapisany i równie dobrze będę żyła bardzo zdrowo, bez nałogów i co z tego jak wyjdę z domu i mi cegłówka na łeb spadnie i koniec?i zapalmy co do zdrowia to też argument kiepski (niektórzy pisza o zdrowiu)- nie jest powiedziane, że na nic się nei zachoruje jak się nie będzie palić... Dzieci chorują na nowotwory i białaczkę, ludzie niepalący na raka płuc. Każdy na coś zachoruje prędzej czy później. a najbardziej mnie bawi jak otyłe osoby pytają czy nie szkoda mi zdrowia... zawsze wtedy pytam: "a tobie?" :D Nadwaga, śmieciowe jedzenie, picie alkoholu jest tak samo niebezpieczne jak i palenie. Tutaj nie ma znaków ">" lub "<"napijmy się! zgadzam się w 100%!Co do tych oszczędności to odczuć można to wtedy jak codziennie tą kasę którą przeznaczasz na fajki wrzucasz do słoika i później można sobie tą kasę przeznaczyć na jakąś inną przyjemność.otóż to :)po prostu miałam okresy w życiu gdy miałam za mało pieniędzy, miałam i takie, kiedy miałam więcej niż potrzebowałam. Nie przywiązuję większej wagi do rzeczy materialnych...to, co naprawdę w życiu najważniejsze, nie jest na sprzedaż i tego się kupić nie da...Dobre podejście. Mi w sumie też z tym dobrze że palę, jakoś nie bardzo chcę rzucać. Kurde, przecież ani zdrowia ani tych pieniędzy do grobu nie zabiorę.jaram jak świnia, paczkę dziennie i dobrze mi z tym. pieniądze rzecz nabyta i w ogóle o tym nie myślę. Jedyna przyjemność w życiu, na którą mogę sobie pozwolić. palę od 9-ciu lat.
Edytowany przez KtoPytaNieBladzi 11 października 2012, 15:19
11 października 2012, 15:21
11 października 2012, 15:23
11 października 2012, 15:24
11 października 2012, 15:24
jaram jak świnia, paczkę dziennie i dobrze mi z tym. pieniądze rzecz nabyta i w ogóle o tym nie myślę. Jedyna przyjemność w życiu, na którą mogę sobie pozwolić. palę od 9-ciu lat.
Edytowany przez 79ee973c513a110e823df10645b3d788 11 października 2012, 15:25
11 października 2012, 15:25
Jedyna przyjemność? Chyba wypada tylko współczuć... A może gdybyś nie paliła to miałabyś kasę na inne przyjemnościjaram jak świnia, paczkę dziennie i dobrze mi z tym. pieniądze rzecz nabyta i w ogóle o tym nie myślę. Jedyna przyjemność w życiu, na którą mogę sobie pozwolić. palę od 9-ciu lat.
11 października 2012, 15:25