Temat: Jak uratować małżeństwo??

Moja sytuacja jest bardzo ciężka, jestem 3 lata po ślubie a mąż się w ogóle mną nie interesuje. Nie przytuli, nie pocałuje, o seksie to mogę zapomnieć (ostatni raz w 2011;/) Mamy półtoraroczne dziecko i chciała bym przede wszystkim dla niego walczyć o rodzinę. Wiem , że moja obecna waga stanowi pewien problem, ale łudzić się że będzie super jak schudnę też nie chcę. Mój mąż jest bardzo trudny we współżyciu, może nie agresywny ale wredny, chamski i czasem jego słowa ranią naprawdę dogłębnie. 
Nie piszcie że mam się rozwieść, bo nie takiej porady szukam, chce spróbować najpierw wszystko naprawić.

A ja Ci właśnie napiszę, żebyś go zostawiła.

Tłumaczysz go cały czas.
Bo zmęczony, bo nerwowa praca.
I co z tego, nie on jeden na tym świecie pracuje i ma rodzinę na głowie.
Słuchaj, ja mam jedno z najmniejszych libido jakie chyba można mieć,
ale po miesiącu, dwóch, już mam ochotę na seks.
A żeby tyle czasu się nie kochać, to nie jest normalne!

Inna sprawa, Ty próbujesz i próbujesz, ile już tak próbujesz?
Wystarczy, że on Ci powie, że go kochasz, a Ty mu wszystko wybaczysz
i stwierdzasz, że da się naprawić.
A on oprócz tego "kocham Cię" to w ogóle w jakikolwiek sposób okazuje?
z autopsji dam Ci jedną radę, miałam kryzys w związku podobnie się czułam jak Ty.
Kupiłam książkę"dlaczego mężczyźni kochają zołzy" i szczęka mi opadła do samej ziemi jakie ja błędy popełniałam w związku na własne życzenie!
 Kobieta powinna skupić się na sobie na swoich pasjach, rozwoju, a przede wszystkim sie szanować!
 Kochać mocno partnera jak dotąd ale tak tego nie okazywać .Dawać do zrozumienia, że jesteś szczęśliwa niezależnie czy jesteś z facetem czy nie.Faceci czują, że kobieta jest od nich uzależniona jesli ciąglę sie na nim skupia, zrzędzie, marudzi okazuję, że mimo złego traktowania przez faceta ona dalej się stara i nadskakuję. Facet przestaje szanować kobietę, która sama siebie nie szanuję i godzi się na złe traktowanie.Musisz ustalić granicę, i okazywać zachowaniem, że na pewne sprawy się nie zgadzasz. Partner Musi wiedzieć że jeśli przegnie, nie będzie się starał jesteś na tyle silna i samowystarczalna aby odejść.
Jeśli zmienisz nagle swoje zachowanie, nie będziesz mu robić wymówek o to że nie poświęca ci czasu, czy się z Tobą nie kocha, a zaczniesz robić coś czego dotąd nie robiłaś np. chodzić na fitness(polecam zumbę;) czy też częściej spotykac sie z koleżankami(nie wchodzić w szczegóły z kim, gdzie i o której wracasz) lub wyjechać na weekend tylko z dzieckiem do rodziny itp.Nagle zobaczy że coś się dzieje, że ty masz życie bez niego i zacznie sie Tobą interesować, sam dopytywać i próbować cię na nowo sobą zainteresować=powróci staranie się:)Facet wiedział że do tej pory żona z dzieckiem zawsze będzie czekała, i może przeginać kiedy chce a zmiana Twojego zachowania to będzie dla niego terapia wstrząsowa naglę przestraszy sie że może Ciebie stracić i nie ma takiego pewniaka w domu:).
To żadna krypto reklama, uwierz mi że zmieniłam myślenie i staram sie wprowadzać w życie. To jest proces więc nie oczekuj od razu zmiany o 180%.
Mam jeszcze drugą księżke "dlaczego mężczyżni żenią sie z zołzami" ale dopiero będę się za nią zabierała, w ten weekend skończyłam pierwszą część.


szczera rozmowa , na spokojnie -- jak Cię kocha to wysłucha i powinien zrozumieć ----       powodzenia , na pewno nie jest łatwo
Namów męża na terapię.

free87 napisał(a):

tea18 napisał(a):

Nie prawda że każdy swojego broni, potrafiłam nie raz zrezygnować z ważnych dla mnie kwestii by nie wszczynać kolejnej awantury jednak tutaj nic nie pomaga, bo zawsze znajdzie się powód. Nie ukrywam ,że były momenty w których byłam na skraju załamania nerwowego, chciałam się spakować odejść, ale zawsze mnie błagał bym została. Nie wiem czego on chce.
i właśnie dlatego on Cię tak traktujebo najprawdopodobniej mu we wszystkim ustępujesz, a nawet jak mu grozisz to on widzi że i tak nie odejdziesz, jeżeli pozwalasz się facetowi obrażać i tak traktować to wlasnie dlatego Cię nie szanuje, powinnas byc pewna swojej wartosci, nie dac sie obrazac ani nie glaskac "pana i wladcy" bo ma codziennie zly dzienpo co dziewczyny tkwia w zwiazkach w ktorych nie otrzymuja milosci i szacunku nie pojme nigdy!!!!!!!??????
Bo czasami ciężko odejść.Mnie trzymają względy finansowe bo już się nie łudzę,że mąż się zmieni na lepsze.
tea jakbym slyszala o sobie. Tylko ze nam w pazdzierniku stuknie 5 lat. I moja waga nie jest przeszkoda, bo jak sie poznalismy wazylam nawet wiecej niz teraz... Tylko ze ja juz przestalam walczyc i chce sie wyrwac z tego zwiazku... Szkoda tylko, ze tak cholernie sie boje byc sama i ze nie poradze sobie sama z synkiem...
Każda z was poradzi sobie sama doskonale, z jednym dzieckiem czy z trzema, musicie w siebie uwierzyć. Nie wiem jak można tak żyć, nie wiem gdzie wy znajdujecie tych facetów że po ślubie odmieniają się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Co do autorki, to albo mąż jest wrednym chamem i taki zostanie, albo ma jakieś poważne problemy i ta agresja to taka obrona i zasłona dymna. Ale nie mam pojęcia co poradzić, bo nigdy nawet sobie wyobrazić takiej sytuacji nie umiem.
Pasek wagi
no cóż. Jeżeli chcesz walczyć najpierw zacznij od siebie, musisz uwierzyć w siebie, odzyskać pewność, że jesteś wartościową kobietą. Mąż powinien powoli dostrzegać Twoją przemianę.
Jednak z realnego punktu widzenia i tak nic z tego nie będzie...
Chcesz się poświęcić dla córki? A Twoje uczucie gdzie?
Pasek wagi
W tym czasach  większość bierze ślub po roku "chodzenia ze sobą", w wieku 20-22 lat, a za 2 lata już chcą rozwód, bo jednak małżeństwo to nie to co chcieli, albo sie ktoś trzeci przypałęta do małżeństwa. Ja jestem z facetem 5,5 roku i jeszcze nie myśle o małżeństwie, a ty nie obwiniaj siebie, ja waże ponad 90 kg i to nie jest problem w moim związku od poczatku taka byłam, a przy nim sie czuje jak bym ważyła 60 kg. Porozmawiaj ze swoim mężem tak od serca

danarie napisał(a):

z autopsji dam Ci jedną radę, miałam kryzys w związku podobnie się czułam jak Ty.Kupiłam książkę"dlaczego mężczyźni kochają zołzy" i szczęka mi opadła do samej ziemi jakie ja błędy popełniałam w związku na własne życzenie! Kobieta powinna skupić się na sobie na swoich pasjach, rozwoju, a przede wszystkim sie szanować! Kochać mocno partnera jak dotąd ale tak tego nie okazywać .Dawać do zrozumienia, że jesteś szczęśliwa niezależnie czy jesteś z facetem czy nie.Faceci czują, że kobieta jest od nich uzależniona jesli ciąglę sie na nim skupia, zrzędzie, marudzi okazuję, że mimo złego traktowania przez faceta ona dalej się stara i nadskakuję. Facet przestaje szanować kobietę, która sama siebie nie szanuję i godzi się na złe traktowanie.Musisz ustalić granicę, i okazywać zachowaniem, że na pewne sprawy się nie zgadzasz. Partner Musi wiedzieć że jeśli przegnie, nie będzie się starał jesteś na tyle silna i samowystarczalna aby odejść.Jeśli zmienisz nagle swoje zachowanie, nie będziesz mu robić wymówek o to że nie poświęca ci czasu, czy się z Tobą nie kocha, a zaczniesz robić coś czego dotąd nie robiłaś np. chodzić na fitness(polecam zumbę;) czy też częściej spotykac sie z koleżankami(nie wchodzić w szczegóły z kim, gdzie i o której wracasz) lub wyjechać na weekend tylko z dzieckiem do rodziny itp.Nagle zobaczy że coś się dzieje, że ty masz życie bez niego i zacznie sie Tobą interesować, sam dopytywać i próbować cię na nowo sobą zainteresować=powróci staranie się:)Facet wiedział że do tej pory żona z dzieckiem zawsze będzie czekała, i może przeginać kiedy chce a zmiana Twojego zachowania to będzie dla niego terapia wstrząsowa naglę przestraszy sie że może Ciebie stracić i nie ma takiego pewniaka w domu:).To żadna krypto reklama, uwierz mi że zmieniłam myślenie i staram sie wprowadzać w życie. To jest proces więc nie oczekuj od razu zmiany o 180%.Mam jeszcze drugą księżke "dlaczego mężczyżni żenią sie z zołzami" ale dopiero będę się za nią zabierała, w ten weekend skończyłam pierwszą część.


True 

Podpisuje się rękami i nogami!!!

Oraz całym cialem!!!

tea18- Kochanie, wiem generalnie co czujesz, ja w tym roku brałam rozwód, jak będziesz chciała porozmawiać to po prostu napisz,

chętnie odpowiem na mnóstwo pytań. Mój też się wykręcał praca, nie sypiał ze mną, awanturował sie i wiele innych rzeczy. W poradni też byliśmy. Równiez straszyłam rozwodem. 

Chcesz, napisz. Służę pomocą.



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.