- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 stycznia 2025, 08:05
Mam torbiel na jajniku. Przyszły mi wyniki markera CA 125. Jakie jest procentowe prawdopodobieństwo, że to jednak nie rak?
31 stycznia 2025, 17:42
a dlaczego chca isunac jajnik, jesli nie wiadomo, czy to cos jest zlosliwe, czy nie? Nie mozna usunac torbieli i dac do badania?
Tez uwazam, ze to nad wyrost, zwlaszcza u nierodki... mozna wyciac sama torbiel z marginesem, zbadac i pozniej wyciac jajnik. Tzn. no lekarz ma wieksza wiedze oczywiscie, ale tu nawet nie wiadomo, czy to rak i jaki.
Dlatego jednak rozsadniej byloby to skonsultowac z innymi lekarzami. Wyciecie jajnika to nie sciecie wlosow, to powazna operacja.
Bo albo nie jest możliwe rozdzielić zmianę od jajnika albo istnieje ryzyko że zmiana się rozleje na pobliskie tkanki. Najwyrazniej z USG wynika ze bezpieczniej jest wyciąć cały jajnik?
Dokładnie, u mnie skończyło się na wycięciu jajnika i jajowodu, torbiel mocno obrosła jajnik i nie było możliwości rozdzielenia.
31 stycznia 2025, 19:29
No dobrze, ale tu chyba nie wiadomo, czy taka sytuacja ma miejsce?
Serio? Taka decyzja podejmowana jest na konsylium więc lekarze wiedzą. "Tu" na forum nie jest miejsce do podważania kompetencji zespołu medycznego. Nie pomagasz.
31 stycznia 2025, 19:36
No dobrze, ale tu chyba nie wiadomo, czy taka sytuacja ma miejsce?
Cancri jeśli lekarz zadecydował o wycięciu zmiany z jajnikiem, to chyba nie ma innego wyjścia.
Z drugiej strony Daga, jak pisała, ma umówioną wizytę na 8/2, wiec będzie miała druga opinię.
Napisze jeszcze jak to wyglądało u mnie. Za pierwszym razem, na podstawie usg powiedziano mi że jajnik będzie usunięty. Przed operacją miałam robiony rezonans i podjęli decyzję, że będą mnie otwierać bo obraz się nie podoba (czyli nici z laparoskopii)
Za drugim razem miała być wycięta tylko zmiana, ale okazało się że była tak ulokowana że były obawy, że przy wycięciu się rozleje, zatem wycięto mi wszystko
31 stycznia 2025, 19:46
No dobrze, ale tu chyba nie wiadomo, czy taka sytuacja ma miejsce?
Cancri jeśli lekarz zadecydował o wycięciu zmiany z jajnikiem, to chyba nie ma innego wyjścia.
Z drugiej strony Daga, jak pisała, ma umówioną wizytę na 8/2, wiec będzie miała druga opinię.
Napisze jeszcze jak to wyglądało u mnie. Za pierwszym razem, na podstawie usg powiedziano mi że jajnik będzie usunięty. Przed operacją miałam robiony rezonans i podjęli decyzję, że będą mnie otwierać bo obraz się nie podoba (czyli nici z laparoskopii)
Za drugim razem miała być wycięta tylko zmiana, ale okazało się że była tak ulokowana że były obawy, że przy wycięciu się rozleje, zatem wycięto mi wszystko
Ja tylko mowie, zeby to skonsultowala z innym lekarzem dla pewnosci i sprawdzila opcje. Bo to brzmi z jej wypowiedz tak, ze na podstawie wyniku markerow ma od razu isc na wycinanie jajnikow.
I to, ze lekarz zadecydowal nie oznacza, ze inny by nie zadecydowal w tym momencie inaczej. Warto zasiegnac drugiej opinii, zwlaszcza przy tak waznej operacji.
31 stycznia 2025, 19:54
No dobrze, ale tu chyba nie wiadomo, czy taka sytuacja ma miejsce?
Cancri jeśli lekarz zadecydował o wycięciu zmiany z jajnikiem, to chyba nie ma innego wyjścia.
Z drugiej strony Daga, jak pisała, ma umówioną wizytę na 8/2, wiec będzie miała druga opinię.
Napisze jeszcze jak to wyglądało u mnie. Za pierwszym razem, na podstawie usg powiedziano mi że jajnik będzie usunięty. Przed operacją miałam robiony rezonans i podjęli decyzję, że będą mnie otwierać bo obraz się nie podoba (czyli nici z laparoskopii)
Za drugim razem miała być wycięta tylko zmiana, ale okazało się że była tak ulokowana że były obawy, że przy wycięciu się rozleje, zatem wycięto mi wszystko
Ja tylko mowie, zeby to skonsultowala z innym lekarzem dla pewnosci i sprawdzila opcje. Bo to brzmi z jej wypowiedz tak, ze na podstawie wyniku markerow ma od razu isc na wycinanie jajnikow.
I to, ze lekarz zadecydowal nie oznacza, ze inny by nie zadecydowal w tym momencie inaczej. Warto zasiegnac drugiej opinii, zwlaszcza przy tak waznej operacji.
Can, plan leczenia onkologicznego w Polsce opracowuje i zatwierdza konsylium multidyscyplinarne. Taki jest standard leczenia. Co więcej, pacjent zawsze ma prawo wziąć udział w obradach konsylium. Żaden chirurg nie potnie samowolnie pacjenta jedynie na podstawie tak niemiarodajnych wyników jak pojedynczy marker. Druga opinia? Czemu nie. Ja też wybrałam ostatecznie operację w innej placówce niż pierwotnie. Proszę jednak, aby nie siać nieuzasadnionej podejrzliwości co do intencji i kompetencji lekarza. Za mało "tu" wiemy, co nie znaczy, że lekarz Dagi i jego zespół wie równie mało. Tyle.
31 stycznia 2025, 20:22
Nie jest to pewne, tylko wynik badania histopatologicznego da jasna odpowiedz, robilas może badanie genów brca1/ brca2 ?
31 stycznia 2025, 21:16
No dobrze, ale tu chyba nie wiadomo, czy taka sytuacja ma miejsce?
Cancri jeśli lekarz zadecydował o wycięciu zmiany z jajnikiem, to chyba nie ma innego wyjścia.
Z drugiej strony Daga, jak pisała, ma umówioną wizytę na 8/2, wiec będzie miała druga opinię.
Napisze jeszcze jak to wyglądało u mnie. Za pierwszym razem, na podstawie usg powiedziano mi że jajnik będzie usunięty. Przed operacją miałam robiony rezonans i podjęli decyzję, że będą mnie otwierać bo obraz się nie podoba (czyli nici z laparoskopii)
Za drugim razem miała być wycięta tylko zmiana, ale okazało się że była tak ulokowana że były obawy, że przy wycięciu się rozleje, zatem wycięto mi wszystko
Ja tylko mowie, zeby to skonsultowala z innym lekarzem dla pewnosci i sprawdzila opcje. Bo to brzmi z jej wypowiedz tak, ze na podstawie wyniku markerow ma od razu isc na wycinanie jajnikow.
I to, ze lekarz zadecydowal nie oznacza, ze inny by nie zadecydowal w tym momencie inaczej. Warto zasiegnac drugiej opinii, zwlaszcza przy tak waznej operacji.
Najpierw miałam wizytę kwalifikującą do zabiegu podczas którego było przeprowadzone USG. Lekarz stwierdził, że torbiel tak obrasta jajnik, że nie da się go uratować. Zresztą wiecie przecież, że nie zamierzam mieć dzieci, więc ja mam wywalone na to czy ja te jajniki będę miala czy nie. Ja bym się szczerze cieszyła jakby mi tam wszystko wycięli.
31 stycznia 2025, 21:17
Nie jest to pewne, tylko wynik badania histopatologicznego da jasna odpowiedz, robilas może badanie genów brca1/ brca2 ?
Nie dostałam skierowanie na takie badania.
31 stycznia 2025, 21:46
No dobrze, ale tu chyba nie wiadomo, czy taka sytuacja ma miejsce?
Cancri jeśli lekarz zadecydował o wycięciu zmiany z jajnikiem, to chyba nie ma innego wyjścia.
Z drugiej strony Daga, jak pisała, ma umówioną wizytę na 8/2, wiec będzie miała druga opinię.
Napisze jeszcze jak to wyglądało u mnie. Za pierwszym razem, na podstawie usg powiedziano mi że jajnik będzie usunięty. Przed operacją miałam robiony rezonans i podjęli decyzję, że będą mnie otwierać bo obraz się nie podoba (czyli nici z laparoskopii)
Za drugim razem miała być wycięta tylko zmiana, ale okazało się że była tak ulokowana że były obawy, że przy wycięciu się rozleje, zatem wycięto mi wszystko
Ja tylko mowie, zeby to skonsultowala z innym lekarzem dla pewnosci i sprawdzila opcje. Bo to brzmi z jej wypowiedz tak, ze na podstawie wyniku markerow ma od razu isc na wycinanie jajnikow.
I to, ze lekarz zadecydowal nie oznacza, ze inny by nie zadecydowal w tym momencie inaczej. Warto zasiegnac drugiej opinii, zwlaszcza przy tak waznej operacji.
przecież ona napisała ze markrrow to lekarz jeszcze nie widział więc decyzją o wycinaniu była raczej na podstawie badania obrazowego