- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 września 2022, 11:18
13 września 2022, 14:11
Kolega przez 6 tygodni.
Ja to wszystkie razy tak 1.5 tygodnia.
matko, nie strasz... Ale on był tylko pozytywny czy miał cały czas jakieś objawy?
13 września 2022, 14:57
U mnie +/- półtora tygodnia wyjęte z życiorysu, a zwolnienie dostałam na 2 tygodnie, aby całkowicie się zregenerować.
Ale testów później już nie robiłaś?
Zrobiłam kolejny w piątek, przed weekendem - wyszedł negatywny i w poniedziałek szłam już normalnie do pracy.
A pamiętasz ile dni było między zachorowaniem a tym drugim testem?
12 dni.
13 września 2022, 15:26
Ja tydzień temu byłam na weselu, gdzie miałam styczność z covidem. Mój facet ma pozytywny, a ja robiłam dwa i mimo objawów oba negatywne :P Lekarz mi powiedział, że te nowe odmiany często są niewykrywalne przez te testy apteczne
13 września 2022, 16:11
Ja tydzień temu byłam na weselu, gdzie miałam styczność z covidem. Mój facet ma pozytywny, a ja robiłam dwa i mimo objawów oba negatywne :P Lekarz mi powiedział, że te nowe odmiany często są niewykrywalne przez te testy apteczne
"nasz" wariant wykrywają
13 września 2022, 18:43
mój ojciec jak nigdy nie chorował, to po rozpoczęciu czasów covida miał 3 razy takie mocne chorowanie, ból mięśni, dreszcze, temperatura. Ani razu nie miał dodatniego testu, ale korzystał z aptecznych. Może to jakiś inny wirus u niego. Nikt z rodziny się nie zaraził, za każdym razem on sam chorował.
13 września 2022, 19:52
Kolega przez 6 tygodni.
Ja to wszystkie razy tak 1.5 tygodnia.
matko, nie strasz... Ale on był tylko pozytywny czy miał cały czas jakieś objawy?
Za pierwszym razem tak mial, zarazil sie ode mnie, my bylismy po 1.5 tyg negatywni a on potem 6 tyg i 6 pcr co tydzien...dla kontrastu jego zona musiala byc z nim na kwarantannie i robic te pcr a ani razu nie byla pozytywna. Za drugim razem szybciej mu poszlo ;-) Aha, objawy mial tylko te standardowe 2 tyg.
Edytowany przez cancri 13 września 2022, 19:53
13 września 2022, 21:54
ja byłam 5 dni, ale znam i osoby, które były 10-13 dni
ja bylam cos ok. 2 tygodni, juz dokladnie nei pamietam ale dwa kolejne terminy, gdy moglam juz wyjsc z kwarantanny bylam nadal pozytywna, w sumie trwalo to dlugo. Nie wspomne o skutkach ubocznych po trzeciej koronie, od kwietnia nadal mam problemy.
14 września 2022, 07:22
ja byłam 5 dni, ale znam i osoby, które były 10-13 dni
ja bylam cos ok. 2 tygodni, juz dokladnie nei pamietam ale dwa kolejne terminy, gdy moglam juz wyjsc z kwarantanny bylam nadal pozytywna, w sumie trwalo to dlugo. Nie wspomne o skutkach ubocznych po trzeciej koronie, od kwietnia nadal mam problemy.
A daj spokój :/ mi się tyle czasu udawało nie zachorowac a teraz w trakcie leczenia onko mnie dopadło :(
14 września 2022, 09:32
Pcr mogą wychodzić bardzo różnie. Często bardzo długo można mieć pozytywny. Zdarzają się sytuacje ze wiele tygodni. Koleżanki córka leczona onkologicznie miała zdecydowanie ponad miesiac pcr ciagle pozytywny. Na pewno brała jakieś leki które ten stan "pozytywniej" niejako podtrzymywały. Nie chce kłamać ale ona jakoś załatwiała zaświadczenie które umożliwiało jej leczenie na oddziale mimo pozytywnego testu który w negatywny nie chciał przejść. Ja rozmawiałam z lekarka i zdarzało się ze pcr pozytywny wychodził do kilku miesiecy
Zwykle jest to do 2-3 tygodni
A w zasadzie było bo jak jest z nowymi wariantami to nie wiem
Apteczne zdecydowanie szybciej