Temat: Stereotypy na temat lesbijek

Witam wszystkich!

Coś cisza ostatnio na forum, więc pomyślałam że stworzę nowy temat. Jestem bardzo ciekawa jakie macie wyobrażenia/ stereotypy na temat lesbijek. W mediach o wiele częściej widać gejów, wiadomo, najlepszy przyjaciel gej który pomaga w zakupach itp. A lesbijek jakoś tak mało. 

Sama miałam w głowie obraz kobiety bardzo męskiej, twardej, niedelikatnej, obciętej na jeża, noszącej koszule i ogólnie męskie ubrania. Nawet samo słowo brzmi tak jakoś twardo i nieciekawie (dlatego chwilę zajęło mi zdanie sobie sprawy, że jednak wolę dziewczyny, ale nie w stylu butch tylko te bardziej kobiece).

Jestem ciekawa, sama jestem lesbijką (choć to określenie nie pasuje mi w 100%), tutaj gdzie mieszkam raczej nikt mi o stereotypach nie powie, bo tolerancja i nikt nie chce wyjść na homofoba. Proszę piszcie szczerze co na serio myślicie (jak nie macie żadnych stereotypów też piszcie!). Taki luźny temat, mam niewielu znajomych, a teraz w czasach pandemii to już prawie zero kontaktu z ludźmi, więc nie mam kogo spytać. 

Z góry dzięki za odpowiedzi!

W Polsce jest w ogóle mało wyoutowanych celebrytów obu płci. Straszliwie to smutne. Wiadomo chyba o Pirogu i Piasku z tych bardziej znanych. Krążą też plotki o Filipie Bobku i Maćku Musiałowskim.

Pasek wagi

Nie obchodzi mnie kto z kim śpi

Pasek wagi

Kaliaaaaa napisał(a):

Tez nic nie myślę specjalnego. U córki w przedszkolu dwie wychowawczynie były para-jedna bardziej męska w stylu ubierania, druga bardzo kobieca...obie bardzo miłe i kompetentne .. orientacja nie miała nic do rzeczy zresztą tutaj w ogóle nie ma... 

Jedna z bliższych koleżanek z czasów studenckich po latach znajomości i wielu partnerach związała się z kobietą... W sumie wręcz nam się to wydało naturalne- co było przykre to to że zerwała właściwie kontakt ze starym gronem znajomych-jakby bała się braku akceptacji? Tu mogła mieć rację bo od jednej znajomej usłyszałam przykry komentarz...ale powiedzmy że nam nie dała szansy pokazać że nie mamy z tym problemu. A może nowe towarzystwo okazało się ciekawsze? Z przyjaźni też się wyrasta....

W każdym razie - faktycznie spotkałam parę dziewczyn które są bardziej męskie w stylu, ale i wiele bardzo kobiecych. Ale wśród hetero też znam różne "style"- czy to ubioru czy sposobu bycia.  

Czuje się sporą ulgę odkad żyje w Niemczech-tutaj i ogóle nie ma tematu, nikt się nie kryje , ocenia się człowieka jak człowieka... Zdaje sobie sprawe że w Polsce nie jest łatwo żyć otwarcie ale mam wrażenie że czasem się przekłada negatywne doświadczenia na ludzi którzy sa tolerancyjni. 

Ale też parę razy homofobia mnie zaskoczyła u ludzi których o to nie podejrzewałam...zresztą rasizm też. Więc w sumie się nie dziwię. Mam wrażenie że jednak zmiany następują i nasze dzieci już będą w innym świecie żyć. Strasznie mnie bolą te sytuacje w szkołach, gdzie dzieci stają się ofiarami rówieśników z uwagi na orientację.

 

Zawsze mnie to zastanawiało,  bo to czesty scenariusz w związkach homoseksualnych - dlaczego jeden z partnerów jest bardziej meski a drugi bardziej kobiecy... czyby czegoś w tej relacji brakowało?  Nie jestem jakaś homofobka, ale nie uważam tego za coś naturalnego.

@Up

Też mnie to zastanawia. Sama jestem kobieca i spotykałam się z kobiecymi kobietami. Jakbym chciała męskości to spotykałabym się z facetem.

nie znam żadnych, więc w sumie nie mam poglądów(co dziwne jak na mnie)

Kiedyś miałam wyobrażenie dwóch fajnych dziewcząt, które wspólnie sprzątają, gotują i wszystko robią razem. Takie papużki - nierozłączki. A potem oglądnęłam kilka programów, które rzuciły światło na życie lesbijek, i zobaczyłam, że dzielą obowiązki podobnie jak pary hetero. Jedna gotuje, i jeśli miały dzieci to zajmuje się ich wychowaniem, a w tym czasie gdy druga pracuje zawodowo i zapewnia utrzymanie. Starsze kobiety też dzieliły obowiązki, i tu doniosłam wrażenie, że podział następuje zgodnie z upodobaniami np. gotowała ta, która lubi i dobrze to robi. Miały różne hobby, bardziej lub mniej zbliżone i każda z nich mgła je swobodnie rozwijać.  Żadna nie czuła się w obowiązku poświęcać siebie na rzecz drugiej. Może to akurat były pary dobrze dobrane, w każdym razie nie widać było  dominacji jaką często się widzi przy związkach damsko-męskich.

moja przyjaciolka ktora jest lesbijka jest kopia marylin monroe, kocha marylin wiec kopiuje jej styl ubierania sie , makijaz i wlosy. lamie stereotyp lesbijki ktora zachowuje sie po mesku i wyglada po mesku

Jeśli chodzi o związki jednopłciowe a 'damską' i 'męską' stronę, to ja to widzę tak, że przeciwne energie się przyciągają i uzupełniają, ale nadal dzieje się to na 'swoim polu'. Ja na przykład absolutnie nie widzę się w związku (i w łóżku) z mężczyzną, no nie ma bata, nawet w głowie sobie tego nie wyobrażę. Fizycznie jest to zbyt duża różnica od tego co dla mnie komfortowe, jest to coś obcego, i kompletnie nie chcę tego odkrywać. Nie jest to strach czy obrzydzenie, ale po prostu nie czuję tego. Ale jeśli kobieta miałaby przejawiać bardziej męskie cechy (ale raczej chodzi mi o cechy a nie męski wygląd, jestem wybredna haha) to czemu nie.

I właśnie tak to widzę, że ta sama płeć= coś znanego, oswojonego, to jest obcowanie z tą samą formą.

U osób biseksualnych pewnie działa to inaczej, bo i kobiety i mężczyźni są ok, jest większa otwartość na, nazwijmy to 'formę'. 

Zgaduję że w związkach hetero za to jest pewnego rodzaju fascynacja tą odmiennością, chęć odkrycia tego co inne, i to właśnie ta inność nakręca. 

Ale tak ogólnie to moje przypuszczenia, ja niesamowicie rzadko odczuwam jakiekolwiek zainteresowanie ludźmi pod kątem seksualnym, więc czuję się jakby to niewidomy pisał o kolorach haha!

Ja mam jeszcze w klatce lesbijki, tzn. no powiedzmy, ze oficjalnie nie potwierdzone, ale kobiety zyja tu we dwie od 10 lat i maja juz 3 dzieci (chlopiec w wieku szkolnym i 2letnie blizniaczki) to raczej ciezko myslec cos innego - nigdy zaden mezczyzna ich nie odwiedzil a raczej watpie, zeby to byly przyjaciolki... Jedna jest faktycznie kragla, ma nadwage spora, ale ma tez konkretne, kobiece ksztalty. I ona zawsze te dzieci nosi w chuscie etc. A druga jest ladna kobieta ale wlasnie chuda jak patyk i taka moze nie 100%, ale widac, ze chlopczyca, figura nastolatki. Ona zawsze dzwiga siaty z zakupami.

Co do innych stereotypow, to nie wiem. Mysle, ze ludzie generalnie dobieraja sie do siebie pod podobnym poziomem atrakcyjnosci.

I faktycznie, wyoutowanych lesbijek w PL nie znam. I chyba nawet sie o tym nie mowi, tak jak o Wojewodzkim i Kammelu. A Sokolowska kiedys jak pokazywala swoje mieszkanie / dom w jakims programie, to wspominala o swoim partnerze (bylym zdaje sie).

Ludzie, tacy sami jak wszyscy, pary hetero tez roznie razem wygladaja, sa rozni charakterami, moze o tym popaplac. Przykre ze jeszcze lat trzeba zeby takie tematy nie mialy zainteresowania, zeby bylo normalne- czyli nudne i niezauwazalne. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.