Temat: Jak się ubieracie w domu?

Jestem ciekawa ile osób tutaj ma ubrania specjalnie "domowe". Bo ja na przykład mam tak - mam osobne ubrania do pracy (biurkowej), piżamy tylko do spania, ubrania "do domu" głównie legginsy i przeróżne koszulki z długim i z krótkim rękawkiem. A moje ulubione, najlepsze ubrania nakładam jak wychodzę z domu. Rozmawiałam z koleżanką właśnie o tym i wspomniała ze ona nie ma w pracy dress codu, a w domu albo nosi te same ubrania co w ciagu dnia albo przebiera się w piżamę jak wraca do domu. W sumie to tez mogę zrozumieć, chociaż ja się bardziej czuje zrelaksowana po przebraniu po pracy. Nawet mam staniki domowe - bawełniane of course. :) 

W domu i poza domem nosze te same ciuchy, chyba, ze to jakieś specjalne wyjście, okazja do innego niż codzienny strój, to na takie okazje zakładam coś innego, bardziej wyjątkowego. 

Mam ubrania domowe i wyjściowe. Pracuje zdalnie, ale często mam spotkania z kamerą, więc na czas pracy zakładam "wyjściowe" ubrania. Po pracy zakładam bluzy lub t-shirty. W piżamie tylko śpię, nie lubię chodzić w piżamie w dzień.

piżama, za każdym razem gdy wracam do domu - piżama i na nią szlafrok jak zimniej

Użytkownik5407213 napisał(a):

Jestem ciekawa ile osób tutaj ma ubrania specjalnie "domowe". Bo ja na przykład mam tak - mam osobne ubrania do pracy (biurkowej), piżamy tylko do spania, ubrania "do domu" głównie legginsy i przeróżne koszulki z długim i z krótkim rękawkiem. A moje ulubione, najlepsze ubrania nakładam jak wychodzę z domu. Rozmawiałam z koleżanką właśnie o tym i wspomniała ze ona nie ma w pracy dress codu, a w domu albo nosi te same ubrania co w ciagu dnia albo przebiera się w piżamę jak wraca do domu. W sumie to tez mogę zrozumieć, chociaż ja się bardziej czuje zrelaksowana po przebraniu po pracy. Nawet mam staniki domowe - bawełniane of course. :) 

Ja zawsze jak wracam do domu wskakuje w jakieś wygodne dresy/leginsy.

Już tak jakoś mam w głowie zakodowane że muszę się przebrać :D 

Wychodze o 7:30, wracam srednio kolo 19. Nie mam za duzo wolnej przestrzeni na przebieranie sie w ciuchy po domu. Ale w weekendy jak siedze, to w tiszercie i w gaciach, dopoki gdzies nie musze wyjsc.

Nie mam, mam tylko ze dwa komplety ciuchów roboczych, do grzebania w ogródku czy jakichś szczególnie brudnych prac domowych.

Kurczę, ja jak wracam po pracy do domu, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wziąć prysznic, przebrać się w piżamę i ewentualnie nałożyć na to szlafrok, jeśli jeszcze nie kładę się spać.

A w dni wolne, zwykle ubieram jakieś bawełniane bluzki, t-shirty, golfy, swetry, sukienki swetrowe/casualowe, bluzy, koszule. Na dół, to różnie: luźniejsze spodnie dresowe, jeansy, lniane szorty, legginsy. Generalnie trzymam się zasady, że ma być: schludnie, czysto, modnie i wygodnie - tak, żebym w razie wu mogła w tym wyjść do ludzi i nie byłoby obciachu.

Pasek wagi

niby nie mam specjalnych ale jakoś 8bruicyjnie w weekend ubieram co innego nic na co dzień. Nie są to rzeczy w których bym z domu nie wyszła . Ale jakoś mi wpadają w rękę .

po pracy się nie przebieram . To i tak zazwyczaj się nie nadaje by ubrać na drugi dzień więc po co nowe brudzić. 

Pasek wagi

mam 3 rodzaje ciuchów: robocze, domowe i wyjściowe. Po powrocie do domu, lubię założyć spodnie dresowe, zwykły t-shirt i na to narzucić - jeśli jest mi chłodno - kardigan w babcinym kolorze lub szlafrok w szarego ocelota :D ogólnie, po domu wybieram ubrania luźne, nic obcisłego.

luźne szerokie ubrania 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.