- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 1477
31 stycznia 2011, 15:16
No a więc nowy wątek :) Wróciłem z Czech na którym zajęliśmy 2 miejsce, trochę przykro bo tak niewiele zabrakło ale i tak wszyscy u nas są zadowoleni z takiego wielkiego osiągnięcia :) A więc jak obiecałem zaczynam z wami biegać, jestem trochę zmęczony po podróży ale od jutra bo dopiero jutro 1 więc od jutra zacznę od biegania :) Mam tydzień wolnego ze szkoły bo nam zabrali tydzień ferii i mamy wolne :) A więc wyznaczę sobie cel: 140km :) Wolę spokojnie nie od razu bo muszę trochę odpocząć, no i z skręconym palcem, jakieś ofiary muszą być :) Mam nadzieję że się zapisujecie na ten miesiąc mam nadzieję że już nie zimowy a bardziej deszczowy i ciepły :) No wiecie do wiosny coś kolo 50 dni zostały a do lata 140 chyba :) Więc trzeba biegać :-)
- Dołączył: 2010-12-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 288
15 lutego 2011, 22:01
wieczorne 4,5 km - suma 29 km/120 km
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 109
16 lutego 2011, 00:16
Hola wszystkim :) Dorzucam kolejne wtorkowe 6 km.
Razem jest 27 km / 60 km
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
16 lutego 2011, 10:58
Wczoraj wieczorkiem 8km = 50 min. ale wiało... z -6 odczuwalna była gdzieś -16!!!! A ja zapomnialam nakremowac buzię i mi ją wyszczypało na maksa!
Luty: 23,4 / 100km
- Dołączył: 2010-12-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 288
16 lutego 2011, 15:31
Strasznie wiało...ubrałam się cieplej niż w poniedziałek, ale biegłam jeden odcinek pod wiatr i ciężko było. Dobrze, że mam już gardło przyzwyczajone do mrozu. Jeszcze 2 miesiące temu bym po takim biegu nie mówiła.
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
16 lutego 2011, 17:44
Edytowany przez naturminianum 17 lipca 2015, 14:57
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
16 lutego 2011, 21:18
oj wiało wiało i aż ślina w przełyku stawała. Ja na szczęście też mam gardło uodpornione. Dzisiaj w basenie przynajmniej miałam nieźle płuca dotlenione
16 lutego 2011, 23:14
sluchajcie, podjaralam sie jak przy wchodzeniu na wage podczas diety;)
normalnie po raz pierwszy w zyciu policzylam - w koncu! - moj dystans biegowy, za pomoca stronki walkjogrun.net
no i moje 44 minuty biegu to 7.35 km.
Biorac pod uwage, ze nigdy w zyciu nie biegalam, zaczelam dopiero pare miesiecy temu z moimi 27 latami na karku, to jestem z siebie zadowolona:) nie dumna czy cos... ale zadowolona :D
Edytowany przez bandyta1983 16 lutego 2011, 23:14
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 370
17 lutego 2011, 07:55
wow ;) pogratulować ;)
ja dalej chora i już mnie to irytuje. dawno nie chorowałam, zapomniałam jak okropny jest ból mięśni nie dający zasnąć, zawroty głowy i zasmarkanie...
a kto z obecnych się do półmaratonu przygotowuje? jak tam treningi?
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
17 lutego 2011, 09:21
Miałam się wybrać na ten pół maraton ale u mnie gdzieś licho idzie bieganie i mam ciągle inne problemy na głowie, ale kto wie, jeszcze troszkę czasu zostało. Jak nie to następny bedzie mój
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
17 lutego 2011, 10:09
Ja się przygotowuję...jeśli te sporadyczne treningi można nazwać przygotowaniami... zostało mi 45 dni, a ja wciaz nie mam dłuższych niż 10 km wybiegań... No nic w weekend niezależnie od pogody muszę zaliczyć 15!!!