- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
8 lipca 2015, 10:05
A ja biegałam dzisiaj. Jak wychodziłam, to świtało, na niebie niewielkie chmurki. Jak już dobiegłam w najdalszy punkt planowanej na dzisiaj trasy - to się zaczęło. Najpierw zrobiło się strasznie ciemno. Potem zaczęło wiać. Na wprost. Z ziemi podniosły się chmury z piachu, zacinało tym piachem, ziemią, śmieciami - w oczy, w usta, cała byłam w tym paskudztwie. Kolejną atrakcją były pioruny, potem wielkie krople, aż wreszcie ściana deszczu. A ja biegnę dalej - jakoś trzeba do domu wrócić! I jeszcze do tego doszedł bieg przez płotki (naturalne - powywalało drzewa). Doznania - nieziemskie!
Ja osobiście jeśli już muszę, to wolę biegać z plecaczkiem. Mam pas z takimi małymi bidonami, ale to się obija o biodra, niewygodne jest. Plecaczek jest dużo lepszy. Albo pas na jeden duży bidon.
8 lipca 2015, 10:34
Geisha, ale miałaś dziś atrakcje ;D Mnie też pare razy dopadła dzika pogoda w trakcie biegania, adrenalina od razu skacze.
Ja dziś pobiegłam o 5 rano, jasno, chłodniej i przyjemnie.
Mnie też pas obijał biodra, a potem zerknęłam w sieci jak go się nosi, i niespodzianka - dopasować trzeba w talii. I może być, mnie nie przeszkadza, buteleczki są na plecach i tak. Plecaczek też dokupię, na dłuższe wycieczki. Mówicie że w Lidl'u coś ma być? Jak będę w PL to zerknę, chociaż mam złe doświadczenie z butami w stylu NB od nich.
8 lipca 2015, 14:11
Hej.
Oj mało biegałam w czerwcu :p Lipiec - urlop, nie będzie mnie, to też odpada. Dopiero w sierpniu wrócę do regularnego biegania.
Powodzenia niezdartym :p
9 lipca 2015, 10:38
Ja wczoraj odpuściłam, tak ciężko mi się oddychało że to było by ryzykowne. Ale za to teraz piję kawkę i za pół godziny idę pobiegać. Planuję tak z 7-8 km zrobić jak się uda.
9 lipca 2015, 17:52
U mnie się właśnie przejaśniło. Mam nadzieję, że już więcej dziś nie lunie z nieba. Powoli się zbieram na wybieg :)
A tak w ogóle.. Przydałoby się pozbyć ok. 4 kg. Trzeba się wziąć za siebie, słodycze idą w odstawkę.
9 lipca 2015, 17:54
curly ja mam nerkę przy pasie, wchodzi mi tam 0,5 l. Niestety ja tak się przegrzewam, że to dla mnie mało.
Armara ja używam psikacza na robale firmy Ziaja i w miarę działa
10 lipca 2015, 14:56
Nie wiem jak u Was, ale u mnie dzisiaj temperatura jest super do biegania. Nawet rano wzięłam bluzę z długim rękawem :). Tylko trochę wieje. Jak jutro temperatura w miarę się utrzyma to może uda się jakiś dłuższy trening zrobić.
avinnion - niestety większość psikaczy mnie dusi więc wolę bransoletkę.
17 lipca 2015, 09:15
Ja biegam jak jest taka pogoda, że duszno oraz duża jest temperatura powietrza to zwykle wieczorami. Bardzo to lubię :) Jestem zadowolona bo mam swoją koleżankę z która staramy się biegać tak około 3 razy w tygodniu..Weekendy robimy sobie wolne. Widzę postępy bo dodatkowo do tego dokładam hula hop.
17 lipca 2015, 10:14
u mnie wczoraj wolna dyszka w pełnym słońcu ;) zdecydowanie wolę późne wieczory lub hardkorowe poranki. dzisiaj za to mam ochotę na szybszą siódemkę, ale poczekam do tej 21. moja ulubiona godzina :)
20 lipca 2015, 09:16
Witajcie :) powracam do gry. Nie zaglądałam tu jakiś rok. Trochę się bawiłam siłowo, trochę truchtałam, trochę leniuchowałam. Od kwietnia udało mi się zrzucić 8 kg. Teraz chcę się przygotować do startu w Biegu Kobiet w Gdyni. Już się zapisałam więc odwrotu nie ma - muszę trenować. Dystans nieduży 4,6 km ale jestem niestety znowu na początku drogi i zaczynam od marszobiegów. Ale co tam, jest 10 tygodni czasu, dam radę :)
Edytowany przez akuku3 20 lipca 2015, 09:17