- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
8 kwietnia 2015, 13:36
Lidianna powodzenia, będę trzymać kciuki! :) A powiedz na jaki dystans ten bieg?
Mnie z braku ruchu już nosi, zaczynam rozważać zapisanie się na jogę lub na siłownię. Oczywiście wszystko zależy od tego, co mi powie orto w piątek. Odliczam już do tej wizyty godziny.
Duszy biegacza się nie zmieni - nadal będzie biegać choćby w snach lub myślach.
Kurczę, strasznie nas tu dużo z różnymi problemami zdrowotnymi. Dla nas oddzielna grupa wsparcia by się przydała :D '(nie)biegające kaleki', czy jakoś tak :P
8 kwietnia 2015, 15:40
Lidianna powodzenia, będę trzymać kciuki! :) A powiedz na jaki dystans ten bieg?Mnie z braku ruchu już nosi, zaczynam rozważać zapisanie się na jogę lub na siłownię. Oczywiście wszystko zależy od tego, co mi powie orto w piątek. Odliczam już do tej wizyty godziny.Dobrze powiedziane :) Moja dusza, gdy tylko spojrzę za okno wyrywa się do biegu i tylko tęsknie wspominam te chwile błogiej radości, uczucia wolności i siły.Kurczę, strasznie nas tu dużo z różnymi problemami zdrowotnymi. Dla nas oddzielna grupa wsparcia by się przydała :D '(nie)biegające kaleki', czy jakoś tak :PDuszy biegacza się nie zmieni - nadal będzie biegać choćby w snach lub myślach.
Taaa... Ci z ławki rezerwowych - nietykalni :D. Jeszcze będziemy torpedować. Jak się tak natęsknimy, naczytamy to później nikt nie odważy się nas powstrzymać :D Ćwicz siłowe, stabilizację, ćwiczenia z taśmami, to wszystko wzmacnia, przygotowuje, a i wyżyć się idzie. Ja tam o 6 paczek dbam ;) ramiona, plecy, poślady... Jak leci...i dobre jest to, że widać w lustrze zmiany i wiem, że to pomoże przy powrocie do biegania.
8 kwietnia 2015, 17:33
ja też oszczędnie od kilku tygodni dodałam sobie do listy uszkodzeń dziwny stan gorączkowy, więc trochę ograniczam się sportowo. Może to jak z kaszlem stracha? pobędzie i pobędzie?
10 kwietnia 2015, 16:01
Może mój orto jest trochę szalonym człowiekiem, a może po prostu geniuszem sądząc po wszystkich pochwałach, jakie usłyszałam na jego temat czekając pod gabinetem, ale wychodzi na to, że gdzieś za 2 miesiące będę mogła powoli wracać do biegania :) Ale mam zaciesz, banan mi z twarzy nie schodzi :D
10 kwietnia 2015, 16:17
Może mój orto jest trochę szalonym człowiekiem, a może po prostu geniuszem sądząc po wszystkich pochwałach, jakie usłyszałam na jego temat czekając pod gabinetem, ale wychodzi na to, że gdzieś za 2 miesiące będę mogła powoli wracać do biegania :) Ale mam zaciesz, banan mi z twarzy nie schodzi :D
Hurra!!! Gratuluję!!!
10 kwietnia 2015, 16:25
:)) Super! Pozostaje dbać o siebie i cierpliwie czekać a lato będzie Twoje ;)
10 kwietnia 2015, 16:38
Dzięki dziewczyny! :) Po 'prognozach', które wcześniej słyszałam mój powrót miał zająć o wiele więcej czasu, a tu proszę bardzo :) Bardzo pozytywne zaskoczenie, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie od razu przebiegnę dyszkę czy nawet 5. Chociaż kto wie? :P
10 kwietnia 2015, 19:01
Świetnie :) Jak będziesz wracać, to powoli. Kondycyjnie pewnie dasz radę, ale lepiej zaczynać z wciśniętym hamulcem i popuszczać go stopniowo.
To czekamy :)
10 kwietnia 2015, 20:39
Hamulec na pewno będzie. Myślę, że zacznę od spacerów, potem będę je stopniowo przeplatać biegami. Tylko to na razie takie gdybanie, nie wiem, jak się będę czuła, nie wiem, na ile mi pozwolą, więc teraz nie ma sensu nic więcej planować.
A póki co wolno mi robić wszystko, co nie jest bieganiem, a więc ćwiczenia na stabilizację poszły już w ruch, tak jak pisała Pati (teraz włączę je na stałe) i dziś była też po raz pierwszy siłka plenerowa :D