- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
29 stycznia 2015, 22:02
Strach - czekoladę proponuję :D
29 stycznia 2015, 22:05
Była już wczoraj... mam dość :| Wczoraj zjadłem normalną kolację o 20:00, spać o północy i godzinę poduszkę walcowałem, tak mi było ciężko... dziś na obiad pizza, resztką sił poprawiłem tiramisu i wyszedłem zataczając się... no jak żyć...;)
29 stycznia 2015, 22:08
Zazdroszczę. Ja mogłabym tiramisu codziennie...
30 stycznia 2015, 08:27
Strach oj Ty to masz cięzko, nie ma co:-)
ja w tym tygodniu biegałam z lekkim przeziębieniem, ale na dworze było mi lepiej niż w pomieszczeniach, lepiej mi się oddychało. Bieganie styczniowe zakończyłam wczoraj. Teraz też będę miała kilka dni przerwy, jeszcze nie wiem dokładnie ile, zależy jak tattoo będzie się goić:-)
30 stycznia 2015, 13:59
A mnie dzisiaj nosi, udało mi się wczoraj trochę rozmasować mięśnie piszczelowe, ale jeszcze je czuję i trochę boję się że trening nie będzie dobrym pomysłem. A dobrze mi się ostatnio biegało, w fajnym tempie i w miarę równo.
30 stycznia 2015, 14:07
Ja jutro planuję 5 km w ramach kolejnej edycji City Trail, więc trochę jeszcze dorzucę do naszej styczniowej rywalizacji.
Niestety z treningiem ostatnio było bardzo kiepsko, więc cudów ani życiówek się nie spodziewam. Ale za miesiąc następna edycja :) i nowe szanse :).
30 stycznia 2015, 19:37
no i właśnie a jak mówiłam, że bieganie wcale nie zmniejsza częstotliwości przeziębień to się zaperzali, ze jak to??
strachu proponuję bakalie...mi zawsze wagę podnoszą
ja zdaje się, że tez już styczeń zaliczyłam, do zobaczenia w lutym!
no chyba, że wkurw mnie jutro pogoni ;)
Edytowany przez avinnion 30 stycznia 2015, 19:40
30 stycznia 2015, 19:55
A mnie tam zmniejsza zdecydowanie! Prawie w ogóle nie choruję gdy biegam. Kontuzja i przerwa - zaraz przeziębienie. Teraz też się czuję zdrowy, ten kaszel to jak dokuczliwy odcisk, no ale biorę na wstrzymanie, żeby w poniedziałek mieć już luz. Bo w niedzielę pewnie dostanę plan na maraton i się zacznie... cotygodniowe tabelki postępu i te sprawy :)
Bakalie - dzięki, w tym kierunku idę, więcej małych zdrowych posiłków. Mieszanka studencka rządzi.
30 stycznia 2015, 19:55
A ja nie choruję odkąd biegam (długo już właściwie...) :)
>>no chyba, że wkurw mnie jutro pogoni ;)
mogę Cię pogonić
30 stycznia 2015, 20:27
curly.wirly
strachu to dorzucę jeszcze takie cudo jak: DAKTYLE (trochę spoza mieszanki)
a wkurw z powodu tego, że rzuciłam dziś w diabły pracę. mam już nową - dużo gorzej płatną, ale za to mam nadzieję mniej wykańczającą. A zła jestem, bo szef nie okazał zupełnie klasy jak wymawiałam, tylko zgnoił mnie kompletnie wrzeszcząc po mnie że go oszukałam, a ja głupia zaczęłam się tłumaczyć jak zapytał dlaczego, ze mam kogoś kto wymaga opieki, że planuję przeprowadzkę i nie mogę z nimi zostać, ze od naszej ostatniej rozmowy moja sytuacja się zmieniła i wiecie co usłyszałam, że oszukałam jaśnie pana, bo nie zgłaszałam, ze mam kłopoty osobiste i po co ja tu w ogóle aplikowałam.
Także dziś mam ochotę się spić niż biegać, zresztą leje jak diabli.
A powinnam mieć jaja i powiedzieć, ze to oni mnie oszukali, bo inne miały być warunki zatrudnienia... a nie wyzysk i chamskie traktowanie pracownika.
Edytowany przez avinnion 30 stycznia 2015, 21:07