Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Wróciłam z treningu. Myślałam, że wybuchnę. Minus 1, padał przyjemny śnieżek i dopóki się biegło w terenie zabudowanym było OK. A później - tragedia. Chodniki (o ile były w ogóle) nieodśnieżone, kałuże na ulicy, więc przejeżdżające samochody robiły prysznic z błota. Przechodząc przez ulicę trzeba było zaliczyć chlapę - taki roztopiony śnieg na głębokość kilkunastu centymetrów. Oczywiście w butach chlup-chlup i marzyłam o membranie z łzami w oczach zaliczając kolejne kałuże. Zdecydowałam, że muszę mieć jakieś buty wodoodporne, bo tak być nie może.

Teraz tylko... nie wiem jakie. Czytałam dobre opinie o Nike Pegasus Shield i Nike Zoom Shield. Mam Nike Zoom Vomero, bardzo sobie je chwalę, ale oczywiście są przemakalne. Nie chcę kupować butów w ciemno, na pewno jak coś wybiorę, to pojadę do sklepu zmierzyć. Ale nie chcę też jechać do sklepu i brać co akurat będzie. Ma ktoś może butki nieprzemakalne i może napisać, czy warto, na o zwracać uwagę, czy się sprawdzają?

Asics Gel-Cumulus GTX. Nigdy mi nie przemokły, nawet po kilku km w kopnym śniegu. Nie sprawdziłem tylko w żadnej strasznej ulewie, ale w warunkach jakie opisałaś było ok. Na liczniku mają 1700 km i choć mam już nowe, to te zostawiam właśnie na większe błoto i deszcz.

Pasek wagi

Ja się trochę zraziłam do butów z membraną na jesieni gdy udało mi się je przemoczyć dokładnie i później schły tydzień. Ale na lekki deszczy czy rosę były idealne.

O, Asicsy też by mogły być. Miałam gel cumulusy, ale bez membrany. Wygodne. Dzięki Strach. 

no mnie nie stać na drogie buty..

u nas dziś też wiało i lało, najbardziej nie lubię jak pada deszcz, śnieg jest super, ale jak są kałuże, a ja mam taką trochę trasę z przeszkodami:) to często topię się w błocku. Pal licho jak jest dodatnia temperatura, co prawda buty mam już przemoknięte po 15 min, ale za to kąpiele błotne mi niestraszne:). najgorzej jak trochę popada, ale jest koło zera i trochę zamarznie i popuści, wtedy orzeł murowany :D

Ja niestety ostatnie 2 wybiegania na bieżni, bo popracowałam wreszcie nad moim wrastającym paznokciem i teraz się goi. Mąż się śmieje, że może i żółwik jestem, ale za to uparty jak osioł :D.

A właśnie - wyjeżdżam w lutym za granicę na cały tydzień, rozumiem że endo przechowa moje treningi nieuploadowane? Mam nadzieję tam biegać, niestety wrzucić ich nie zdołam. I mam nadzieję, ze nie pomyślicie potem, ze wrzuciłam jakieś nie wiadomo jak nabite km:)

cześć, chwalę się nieskromnie, ze przegoniłam dziś pług :)

U mnie zero śniegu. Jeszcze rano było wszystko minimalnie pokryte, ale później to już tylko tam gdzie cień był większość dnia. A dróg asfaltowych staram się teraz unikać. Chwilowo mam dość tego że patrzą się na mnie jak na skończoną idiotkę. 

Niedawno robiąc na Agrykoli najmocniejszy podbieg tempem 4 min/km przeganiałem rowerzystów, fajne uczucie :)

A propos, czas na trening.

Pasek wagi

A ja jestem chory. Zwykłe przeziębienie ale wystarczy do zaprzestania treningów. Mam nadzieję, że koło weekendu wrócę :-).

Pasek wagi

KDthunderup kuruj się nam.

Fajnie strachu, ja rowerzystów też kiedyś przegoniłam, ale nigdy takie metalowe coś. Zwłaszcza, ze panowie obsługujący to mnie drażnili, podjeżdżali 100 m i czekali aż dotruchtam i tak bez końca. Dodatkowo coś tam wołali, ale miałam słuchawki, więc nie wiem co. W końcu się zdenerwowałam i pogrzałam przez krzaki, wyminęłam maszynę, chłopi docisnęli gazu, ale już mnie na kolejnej 500tce nie dogonili. Potem czmychnęłam w zaułek i tyle wyścigów

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.