Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Och, od czegoś trzeba zacząć, nie martw się tym. Moje bieganie to kiedyś były marszobiegi i właśnie tuptanie w miejscu. A teraz już jakoś idzie. Pewnie nadal budzę śmiech, ale... Ja biegam i jestem z tego dumna ;) No bo to zawsze kilometr do przodu.

Biega sie dla przyjemnosci ale sorry bardzo - tempo 5 min/km to nie jest dla mnie przyjemnośc tylko męczarnia - i co po to? aby sie zrazić? mi wystraczy jak zrobie 5 km w czasie do 35 minut bo z nikim sie nie scigam tylko sobie po prostu biegam i odsresowuje po dniu w pracy.

Pasek wagi

Widzę, że po moim poście podniosła się dyskusja odnośnie tempa biegu. Dla mnie też 5min/km to tempo, które dalekie jest od truchtu. W tamtym poście pisałem o osobach, po których widać było, że biegają od wielu lat. Idąc w stronę ekstremów - kenijczycy potrafią robić długie wybiegania w tempie poniżej 4min/km. Nie oznacza to, że wszyscy mogą/powinni. Każdy powinien dostosować tempo biegu do własnych możliwości. Moje długie wybiegania to w zależności od dyspozycji dnia 5:30-6:00 min/km.

Pasek wagi

Ajvonkaha 8)

Też tak myślę, ale aż bałam się napisać eheh

Trauma ja sie tam nie "szczypie" bo jakos mało mnie inetesuje kto cos pomysli :) Najwazniejsze sie biegam, chodze czyli sie ruszam ale maratony mnie jeszcze nie pociagają. Moze za kilka lat :) 

Ale podziwiam tych co szybko biegają i sprawia im to przyjemność

Pasek wagi

A ja mam dni, kiedy nie liczą się kilometry tylko tempo. To podnosi wydolność i poprawia kondycję. Zresztą dla schudnięcia najlepsze są interwały co jakiś czas. Bieganie szybkie jest męczące i nie sprawia przyjemności, ale ta chwila PO, kiedy się zaliczy trening - to jest ulga i przyjemność! A kolejny trening kiedy ma się biegać na luzie - okazuje się szybszy.

Mi sprawia przyjemność pokonanie siebie, swoich słabości, oczywiście w granicach rozsądku. Dlatego lubię szybko biegać, tylko dla mnie szybko to obecnie około 6 - 6.30 min/km. Fakt, interwały mam ustawione na 5.40 :PP, ale na chwilę obecną dla mnie to nierealne, przebieżki ok, ale dłużej nie. Ale ja uwielbiam treningi typu Insanity więc to chyba mówi samo za siebie.

Z tym że dla mnie co innego jest bieg na bieżni a co innego w terenie, i nawet w terenie szybciej biegam po asfalcie niż po polnej/leśnej drodze. Na bieżni 5min/km jest dla mnie realne do osiągnięcia, w terenie może za rok albo dwa.

Ja nigdy w życiu nie byłam na bieżni, ale myślę, że zanudziłabym się na śmierć. Obecnie jak biegam w terenie, to najczęściej robię kółka, czy inne figury geometryczne, bo biec tam i z powrotem tą samą trasą to dla mnie zbyt monotonne :D

U mnie tempo jest różne w zależności od dnia, zmęczenia, terenu, pogody i szeregu innych czynników. Ale chodzi o to, że przyjemność przyjemnością, ale czasem warto przekroczyć tę granicę komfortu, żeby coś udoskonalić.

Jak zaczynałam biegać (jakieś 4 lata temu) to właśnie na bieżni. Potem po długiej przerwie zaczęłam bieganie w terenie i jak tej jesieni ze względu na kiepską pogodę i kłopoty ze zdrowiem wróciłam na kilka treningów pod dachem myślałam że się zanudzę na śmierć.. Teraz dwa tygodnie były bez biegania z powodu wyjazdu - spory dylemat miałam przy pakowaniu, jednak buty do biegania nijak nie dały się wcisnąć do dużego bagażu podręcznego.. Dziś był pierwszy w tym roku bieg 7 km moją ulubioną "letnią" trasą po chaszczach. Kondycja lekko siadła ale kilka biegów i będzie dobrze. I tak się bardzo cieszę że wreszcie mogę :)

ja jako jedyna biegająca dla utrzymania wagi i nie lubiąca tego sportu nie będę się wypowiadać o bieganiu dla przyjemności 8)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.