- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
5 stycznia 2015, 18:46
Ja przedwczoraj tak miałam, w planach było 11, w realu niecałe 9. Ostatni kilometr szłam i to z trudem pod wiatr. Na jutro planuję niecałe 7, miało być dzisiaj, ale zamiast tego były zakupy.
Edytowany przez 5 stycznia 2015, 18:46
6 stycznia 2015, 00:33
Odblaski - popieram. Jak idę biegać po ćmoku (co mi się rzadko zdarza), zawsze jestem odblaskowa.
Stało mi się coś dziwnego - zwykle biegam z otwartą paszczą (w lecie łapię muchy), no i z powodu mrozu zaczęły mnie boleć zęby - góra i dół z prawej strony. Czyszczę pastą do nadwrażliwych zębów, płukam zielonyn elmexem - jest jakby ciut lepiej, ale boli cały czas. Myślałam że uda się bez dentysty i dłubania w zębach (już kiedyś tak miałam - samo przeszło). Ech, stare konie poznaje się po zębach :(
6 stycznia 2015, 10:02
ja z wiatrem walczyłam w niedzielę - zrobiłam tyle km ile planowałam, ale później byłam tak zmęczona że najchętniej po południu bym poszła spać:-)
dziś nie wieje, za to jest lekki mrozik, więc duuużo lepiej:-) przynajmniej jak dla mnie:-)
ggeisha mam nadzieję, że z zębami będzie lepiej
6 stycznia 2015, 10:16
U mnie taka piękna pogoda, że wybrałbym się na długie wybieganie, ale jedno już wczoraj zrobiłem i dziś mi tylko dycha przysługuje :)
6 stycznia 2015, 12:14
u mnie dziś roztrenowanie, tzn spacer i trening siłowy, ale pogoda faktycznie piękna, ja to się nigdy nie zgrywam z pogodą. Jak biegam to wieje, leje, gradem sypie, a jak mam dzień siłowy to słońce, no masz..
6 stycznia 2015, 15:17
U mnie też miało być wolne, ale ponieważ wczoraj nie wyrobiłam się z treningiem to poszłam dzisiaj pobiegać. I nie żałuję. Biegało się dobrze. Nie powiem że super czy rewelacja ponieważ chyba zaczynam mieć powtórkę z rozrywki z zeszłego roku jeżeli chodzi o astmę, ale i tak jestem zadowolona. Tylko muszę w końcu pomyśleć o dodaniu treningu siłowego. Mam jakieś hantle w domu więc trzeba coś pokombinować.
6 stycznia 2015, 22:16
Melduję powrót do biegania :)
Po 2 miesiącach nicnierobienia przebiegłam 5km, nie jest tak tragicznie w takim razie. Głupie z mojej strony jest to, że w zasadzie jeszcze nie wyzdrowiałam, a jednak i tak polazłam. Wszystko przez bieg WOŚPowy, na który się zapisałam... Fakt, tylko 4km, ale musiałam sprawdzić czy choćby i tyle dam radę :D
Przyznam, że byłam w szoku jak wróciłam i spojrzałam na termometr, pokazał -9 stopni. Myślałam, że jest max -3... No cóż, nie było mi zimno, a oddychałam przez komin polarowy, także nie wtłaczałam zimnego powietrza do płuc.
Endomondo jak zwykle nawaliło i w połowie przerwało połączenie -.- Musiałam ręcznie wyznaczać. Naprawdę pora zmienić telefon.
6 stycznia 2015, 22:25
Dlatego nie zdecydowałam się na Endomondo. Wolę Runkeepera.
U Was jest bieg WOŚPowy na 4 km? U nas jest na 5. Plus dla dzieci mniejsze i większe odcinki - moja młodsza córcia biegnie na 100 m :)
6 stycznia 2015, 22:33
I tak ledwo przeszło... Ludziom się nie chce. Część osób chciała jeszcze mniej, litości. Dla wszystkich jest tyle samo i jest to w zasadzie marszobieg, kto chce ten biegnie, inni idą i idą też kijkowicze :)
Tylko wzięłam formularz zgłoszenia i złapało mnie choróbsko, co za ironia. Gniję już szósty dzień, jutro musi się coś zmienić, oby tylko się nie pogorszyło przez to dzisiejsze wyjście :p