- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
2 stycznia 2015, 20:57
Noszę odblaski: odblaskowe buty + zamek i napisy na kurtce + paski w legginsach + na wszelki wypadek opaska na nadgarstku. Ale dzisiaj jak mnie mineły dwa auta na nieoświetlonej dróżce to się zastanowiłem, czy nie zainwestować w kamizelkę drogową.
Dzisiaj było ciepło, ale bardzo wietrznie. Chodniki miejscami bardzo śliskie. Mimo wszystko wyszedł mi najszybszy bieg od 3 miesięcy. Lubię raz na jakiś czas przebiec się w okolicach 80-85% HRMax :)
Edytowany przez KDthunderup 2 stycznia 2015, 21:03
2 stycznia 2015, 21:46
Hej!
Ja właśnie jutro zaczynam swój związek z bieganiem :D
Mam nadzieję, ze będzie owocny :)
2 stycznia 2015, 21:58
witamy Onarazysto i trzymamy kciuki.
KDthunderup to nie było do Ciebie
mój apel wziął się stad, że dziś wracając z "Hobbita" omal nie rozjechałam jednego postanowienia noworocznego. Dziewuszka podskakiwała środkiem drogi (a mamy tam przyzwoity chodniczek) i wyskoczyła mi dosłownie pod maskę - ubrana no zgadnijcie - na czarno. Ani jednego odblasku. Już nie wspomnę, ze takie są przepisy, ale dajcie spokój, naprawdę się wystraszyłam. Omal nie zatrzymałam auta na środku drogi i nie pognałam za nią, żeby jej uzmysłowić, że jest niewidoczna po zmroku.
Armara gratulacje dystansu
Co do odblasków, jak Cię widać, to auta powinny mijać Cię z daleka, możesz sobie zrobić też sam test widoczności np z latarką jak nie masz auta, bo różne odblaski różnie widać. To samo z paskami odblaskowymi na ubraniach. Moim zdaniem kamizelka jest ok, jeśli biegasz w terenach źle oświetlonych i bez chodników, gdzie wbiegasz na jezdnię, opaski odblaskowe takie jak np dla rowerzystów też są niezłe.
2 stycznia 2015, 23:42
Jak biegam po mieście to spoko - bo wiem, że w blasku latarni jestem widoczny. Ostatnio jednak biegam po zupełnie nieoświetlonych drogach, gdzie ruch to może 2 auta na godzinę. Tylko, że dzisiaj te dwa auta spotkałem - w tym jedno to była policja. Nie zwrócili mi uwagi, także chyba było ok. Ogólnie jak widzę, że auto jedzie na nieoświetlonej drodze, to zbiegam na pobocze (a jak jest wąsko to w ogóle się zatrzymuje).
Jakoś nie chce mi się kupić czołówki - lubię biegać po ciemku i straszyć przechodniów. Ostatnio jakaś dziewczyna na tej nieoświetlonej drodze prawie zawału dostała o 22 jak ją mijałem :-)
EDIT: Zupełnie nie wiem jak mnie widać - nie jeżdżę samochodem to nie wiem jak widać odblaski. Wyznaję zasadę, że kierowca mnie nie widzi i usuwam się z drogi. Tak jest bezpieczniej.
Edytowany przez KDthunderup 2 stycznia 2015, 23:46
3 stycznia 2015, 09:12
Onarazysto - witamy i trzymamy kciuki.
KDthunderup - kamizelka to dobry pomysł, jest też lekka i nie przeszkadza, w czołówkach nie lubię nawet chodzić a co dopiero biegać.
Ja akurat odblaskami tak średnio się przejmuję ponieważ biegam w ciągu dnia i po polach/lasach, ale gdyby naszła mnie ochota na bieg po asfalcie po zmroku, albo nawet jak jest już szarówka) to kamizelka jest w razie czego. Kupowałam specjalnie cały komplet do jazdy konnej: kamizelka dla jeźdźca, opaska na kask, opaska na kostkę, pół derka na konia, opaska na ogon i odblaskowe ochraniacze, plus jeszcze kilka opasek na wodze, puśliska itp. itd. Wyglądam wtedy jak choinka ale widać mnie z daleka :D, a o to chodzi.
5 stycznia 2015, 17:19
trauma ja mam to samo z powodu niedoczynności tarczycy, wiecznie zimne ręce i nogi. Jak zimą wychodzę to ubieram się jak na ciężką zimę a i tak marznę. A biegnąc? mogłabym w samej koszulce bo tak się nagrzewam, pocę się też bardzo mocno i podczas biegania bardzo często gdzieś w polu muszę się rozdziać, bo zawsze ubiorę się za ciepło, więc zobaczysz dobrze będzie. ggeisha mam to samo, jak jest 30 stopni to dla mnie bieganie jest nie do wytrzymania - duszę się z braku tlenuWagowo to ja się oceniać będę dopiero po.. sylwestrze. Potem będzie wagowo-zrzuceniowe wyzwanie noworoczne. Cóż.. w tym roku było nim bieganie w terenie i właśnie roczek mi stuknie..
Mam to samo, zimne ręce, stopy i nos :) A przy bieganiu mocno się grzeję. Ale samo wyjście na zimno jest dyskomfortem.
Moje miasto nie było wymarłe - no dobra trochę mniej ludzi i zdecydowanie mniej aut, niż w normalny dzień wolny od pracy. Tylko, że to była godzina 16, a nie rano :-)A co do ilości biegających ludzi - Zgorzelec jednak ma około 30tys. mieszkańców, więc biegacz nie jest sensacją. No chyba, że w pierwszy dzień świąt / nowy rok / o 22
Jak przejeżdżałam w Nowy Rok przez ok 17 tys. miasto, to zauważyłam 3 biegaczy (godzina ok 14). Byłam w szoku. Wiecie, sama dopiero co miałam kilka godzin snu i aż mnie to zdziwiło.
Drogie Noworoczne Postanowienia,NOŚCIE ODBLASKI !!!!
Każdy ciuch zewnętrzny, który mam na sobie ma elementy odblaskowe :) Ale ja i tak po chodnikach biegam.
EDIT: Zupełnie nie wiem jak mnie widać - nie jeżdżę samochodem to nie wiem jak widać odblaski. Wyznaję zasadę, że kierowca mnie nie widzi i usuwam się z drogi. Tak jest bezpieczniej.
Słusznie, bo ludzi bez odblasków widać dopiero jak światła samochodu łapią zasięg, czyli jak jedziemy na światłach mijania, to jest odległość ok kilkunastu metrów. Jak ktoś idzie wtedy ulicą (nie poboczem), a z naprzeciwka coś jedzie, to albo wjeżdża się w takiego człowieka i go zabija, albo wjeżdża się w auto z naprzeciwka i ginie najwięcej osób, albo wjeżdżamy w pobocze/drzew/rów i sami giniemy + pasażerowie. Niestety to się nadal dzieje i ludzie nic sobie z tego nie robią. Dlatego cholernie uważam jak jeżdżę po ciemaku.
Armara miałam okazję u siebie podziwiać taka osobę na koniu i faktycznie mocno świeciła i naprawdę z daleka :)
Miałam wczoraj zaliczyć swój pierwszy bieg, ale w robocie mnie zarazili i gniję w domu. Dziś już jest lepiej, a jutro myślę, że już mi się uda wieczorem zaliczyć chociaż te 5km. Na więcej po 2 miesiącach przerwy nie liczę :) Generalnie styczeń i tak planuję luźny i właśnie z takimi małymi dystansami. Mam sprzęt, nawet kolce nakładane kupiłam jakby śnieg sypnął :P
5 stycznia 2015, 18:06
Po śniegu fajnie się biega, ale raczej takim ciut ubitym, ponieważ świeży puch górą wsypuje się do butów i to już nie jest najprzyjemniejsze.
5 stycznia 2015, 18:25
Po śniegu fajnie się biega, ale raczej takim ciut ubitym, ponieważ świeży puch górą wsypuje się do butów i to już nie jest najprzyjemniejsze.
Spoko, o ile śnieg jeszcze spadnie. Póki co wichury i dodatnia temperatura.
U was też tak wieje?
5 stycznia 2015, 18:37
Już tak bardzo nie wieje, w ciągu dnia nawet było fajnie, teraz znowu burza śnieżna :/.