- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
15 grudnia 2014, 20:41
Widzę, że nie tylko ja mam problem z czekoladą :D Dzisiaj przeszukałam cały dom i czekolady nie znalazłam, musiał wystarczyć mi cukierek, choć niedosyt pozostał :P Również miałam zastój wagi przy bieganiu, czasem nawet szła w górę. Widocznie jest to zupełnie normalne.
15 grudnia 2014, 21:10
a ja ostatni raz jadłam słodycze we wrześniu. Jedyne na co sobie pozwalam to kostka gorzkiej czekolady (90%) raz na parę dni
można się odzwyczaić
ps. z napieramy.pl
bosz jak bym chciała mieć taki refleks
Edytowany przez avinnion 15 grudnia 2014, 21:26
17 grudnia 2014, 15:58
Oj, ja bym nie mogła zrezygnować ze słodyczy. Nie chodzi o to że trzeba jeść codziennie, ale raz w tygodniu dobre ciacho do kawy .... pycha.
Nowe butki są, chciałam je przetestować ale rano było 10km więc odpuściłam po południu. Jedynie co, to mam wrażenie że są dużo twardsze od starych butów, nie wiem czy to kwestia wyrobienia się czy to tylko takie wrażenie. Teoretycznie amortyzację powinny mieć lepszą. Lepiej też powinny współpracować ze stopą, ale to się okaże w praniu że tak powiem.
17 grudnia 2014, 16:07
Uhm, ja jem słodycze, ale takie zdrowe (czekolada to gorzka, min. 70% kakao, w dodatku moja ukochana czekolada jest eko). Robię czasem ciasta z kaszy jaglanej, trufle na avokado, słodzę to stewią i jest bardzo smacznie (nawet moja córka to je!). Więc spoko, da się :) Nie wiem czy zatrzymuje mi się woda, wg. mojej mądrej wagi to raczej trzyma się na dobrym poziomie. Prawdę mówiąc wyglądam... tak jak powinnam pewnie. Może jak będę biegała dłuższe dystanse to stanę się bardziej żylasta, a tak to mam swoje zaokrąglenia tu i ówdzie ;)
Armara, gratuluję nowych butów :) (jakie???)
I jak tam przygotowania do świąt, biegacze?
U mnie, jak to określacie, ''siara''. Jeszcze nie wybrałam się do PL, a mam 2 dni jazdy... Plus prom na Bałtyku. Nic nie przygotowałam, nie mam biletów na prom, więc... wstyd.
17 grudnia 2014, 16:15
curly.wirly, wybrałam Mizuno (link), w sklepie (niestety mam możliwość tylko online) zaproponowali me te lub nike (po wymianie maili z dokładnym opisem czego oczekuję, jakie mam problemy itp, itd), te drugie było droższe więc wybrałam wściekle różowe butki, przynajmniej widać mnie z daleka :)
17 grudnia 2014, 16:21
a wiesz, że ja ostatnio też kupiłam Mizuno, ale Wave Kien, terenowe i jestem z nich baaaaaaaaaaaardzo zadowolona. Tak bardzo, że nawet zrzuciłam yaktrax'y i śmigam po śliskim w samych butach. Różowe są cool, widać dobrze z daleka haha. Niech dobrze noszą :)
17 grudnia 2014, 18:53
Twardsze są szybsze. Zbyt duża amortyzacja sprawia, że stopa pływa w bucie. Ja mam a treningi takie ciapiące - Niki vomero, ale jak muszę szybciej pobiegać to wybieram asicsy cumulusy.
17 grudnia 2014, 19:08
Mi właśnie jako drugie zaproponowali vomero 9, korciły mnie ale 100zł różnicy w cenie zrobiło swoje.Jutro rano zobaczymy jak mizuno się sprawią. Mam nadzieję że dobrze.
17 grudnia 2014, 19:29
Oby Ci się dobrze biegało!
Każdy ma inne stopy - dla mnie vomero były tak wygodne jak domowe kapcie :) No ale, jak pisałam, człapią i wolniej się w nich biega.