- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 135
5 marca 2013, 17:17
Już kilka razy próbowałam biegac.Mam do tego czas,chęc,tylko jest jeden problem...Nie daję rady.Już po 300 m łapie mnie zadyszka i kolka.Dodam,że nie mam aż takiej złej kondycji.Czy ktoś miał tak jak ja? A może teraz biegacie 40 min ? :)
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Dynów
- Liczba postów: 5256
5 marca 2013, 17:33
polecam plan Pumy, znajdziesz go w necie :)
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
5 marca 2013, 17:33
Mam znajomego zawodowego biegacza który instruował mnie planem takim, żeby początkowo biegać 2km i co 1,5 tyg wydłużać o kolejne km. Aż dojdziesz do Twojego zamierzonego czasu jaki chcesz biegać, do tego kondycja się wyrobi. I nie biegać sprintem tylko takim biegiem, aby jak najdłużej wytrzymać. Raz wolniej, raz szybciej. Sama musisz wyczuć.
5 marca 2013, 17:40
Ja za pierwszym razem zwymiotowałam z wysiłku... Piekło mnie w płucach, wróciłam czerwona jak burak i wykonczona... Najwazniejsze to sie nie poddawac... Mozna skorzystac z gotowych planów treningowych... Nie od razy Kraków zbudowali... Daj sobie szanse... Z kazdym treningiem bedzie lepiej ;) Ja biegam od pol roku i zatrzymac sie nie moge :)
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
5 marca 2013, 17:45
to normalne :) na poczatek mieszaj marsz z biegiem. ja nie trzymalam sie zadnych planow : po prostu bieglam ile moglam i robiłam odpoczynek jakieś 2 minutki i dalej ile moglam i tak w kółko. po trzech takich razach moglam juz biec 15 min bez przerwy. biegaj bardzo wolno : dopiero po 20 minutach spalasz tluszcz. lepiej wolno a dłużej.
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
5 marca 2013, 17:49
tez tak mialam, po minucie padalam... Przeplatalam marsz z biegiem i stopniowo przedluzalam czas biegu. Zajelo mi to dobry rok, ale bylam w stanie przebiec 12km lub ponad godzine bez przerwy!!! Musisz podchodzic do tego stopniowo, nie kazdy jest urodzonym biegaczem
5 marca 2013, 17:58
Zacznij od marszobiegów i może robisz taki sam błąd jak ja kiedyś, mianowicie przed bieganiem jadłam, albo piłam dużo wody i wtedy łapała mnie kolka zanim zdążyłam się spocić :)
5 marca 2013, 18:16
Dziewczyny dobrze Ci radzą. Zacznij od marszobiegów a jeśli to będzie dla Ciebie za ciężkie to po prostu od zwykłego marszu ;)
- Dołączył: 2012-07-03
- Miasto: Włodawa
- Liczba postów: 5878
5 marca 2013, 18:17
http://aktywnosc-fizyczna.wieszjak.pl/bieganie/229703,6tygodniowy-plan-od-zera-do-30-minut-biegu.html
Polecam ten 6 tygodniowy plan ;)
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
5 marca 2013, 18:51
Ja nie biegam, bo nie moge (kolana). Ale mamusie "z naszej klasy" (czyli z klasy mojej coreczki:-) zbieraja sie na bieganie 2 razy w tygodniu. Niektore opowiadaly, ze poczatkowo po 200 metrach padaly. Teraz smigaja kilka kilometrow:-) Biegaja juz drugi rok.
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3418
5 marca 2013, 19:08
Owszem, w kwestii biegania, masz złą kondycję. Może na dodatek biegasz za szybko, jak na swoje możliwości. Wtedy bardzo szybko zabraknie Ci też sił. Podstawa to dostosowanie tempa. Tak jak poprzedniczki proponuję zacząć od marszobiegów.