Temat: Bieganie - nie daję rady

Już kilka razy próbowałam biegac.Mam do tego czas,chęc,tylko jest jeden problem...Nie daję rady.Już po 300 m łapie mnie zadyszka i kolka.Dodam,że nie mam aż takiej złej kondycji.Czy ktoś miał tak jak ja? A może teraz biegacie 40 min ? :)  
Ja
Przepbiegalam 3min i zipalam jak stara lokomotywa.
Zrobuilam plan biegowy z jakbiegac.pl i teraz z palcem w nosie przebiegne 40min 
Pasek wagi
Też mam ten problem, nie mam złej kondycji ale na bieganiu polegam..
wyprobuj plan 10 tygodniowy
Zacznij od marszobiegów - pół minuty biegu i 4,5 minuty marszu i tak kilka razy. A potem co tydzień wydłużaj czas biegu o pół minuty, a czas marszu skracaj. Szybko dojdziesz do pół godziny nieprzerwanego biegu. Wypróbowany sposób.

Spróbuj truchtać a nie biegać na przemian z marszem, czasem nabierzesz kondycji i bieg będzie się wydłużać.

Pasek wagi
W sumie biegam po 40-50 min. (jak mi się chce), co nie znaczy, że po 5 min. nie jestem zmęczona... Ale jak się biega z muzą i olewa zmęczenie to fajnie idzie;) Jednak od razu nie będziesz biegała po 50 min., tylko tak jak mówi KotkaPsotka, znajdż plan treningowy i dawaj;)
Tak jak dziewczyny radzą. Na początek mieszaj wolny bieg z marszem. Pomalutku dojdziesz do lepszych wyników czasowych.
Pasek wagi
Spróbuj z tym:
 
Nienawidziłam biegać - całe życie, aż do minionych wakacji. Zaczęło się masakrycznie - zadyszkę łapałam po ok. 250 - 300 m. Ale znalazłam to najpierw to: http://www.bieganie.pl/?cat=6&id=81&show=1 , ale po pierwszych 3 dniach stwierdziłam, że możę spróbuję bardziej ambitnie i zaczęłam to: http://www.bieganie.pl/?cat=19&id=547&show=1  - biegałam tak przez 5 tygodni, potem nie mogłam, teraz zamierzam do tego wrócić.
Nie poddawaj się! :)  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.