Pragnę się pochwalić iż udało mi się do celu pozostało jedynie 0,4kg zrzucenia uciążliwego balastu tłuszczu :D dokładnie od mojego ostatniego wpisu schudłam 14,3kg!
No cóż jestem z siebie bardzo, ale to bardzo dumna :) czuję się dużo lepiej fizycznie psychicznie, i wreszcie lubię chodzić na zakupy! Pomimo moich zastojów wagowych, i niejednokrotnie przewinień w jadłospisie waga spadła :)
Dziewczyny niestety musicie uzbroić się w cierpliwość! Niestety po sobie zauważyłam, że z wiekiem nie jest wcale łatwiej schudnąć, tylko coraz gorzej... niestety dupa lubi magazynować wszelkie rodzaje tłuszczów :/
Pokrótce dla zainteresowanych przedstawię swoją opracowaną dietę cud! :P haha Po pierwsze zrezygnowałam z liczenia kalorii, stosowania różnych znanych diet tylko zaczęłam się trzymać jednego ZASADY mnie żryć! I poskutkowało, a jedną radą mam dla Was najistotniejszą która w końcowym czasie pozwoliła mi wyzbyć się dodatkowych kilogramów to zupy !!! Tak dokładnie gotowane na wywarze warzywnym wszelkiego rodzaju zupki tak, że nie znudzi Ci się smak i jednolita dieta i oczywiście bez ziemniaków czy makaronu nie obyło się :D w niewielkiej ilości ale zawsze musiała "wkładka" w pysznym płynie pływać. Z racji tego że pracę kończę późno i jestem o 19 w domu taki dobry ciepły posiłek starczał mi do rana :) oczywiście nie ograniczałam się z zupą bo to tylko woda :D więc jak byłam po jednej porcji głodna nie omieszkałam sobie dolać pysznej zupki :D i oprócz ograniczenia do "od czasu, do czasu" słodyczy i fast foodów. Jestem na etapie zaprzestania jedzenia mięsa na rzecz warzyw, owoców, nabiału i produktów pszennych. Co również odzwierciedliło się na mojej wadze. Zjedzenie 3 bułek pszennych w pracy z masłem i warzywkami, ba nawet serem żółtym nie skutkowało moim tyciem!!! Co jeszcze rok temu dałabym sobie głowę uciąć że to wina takiej kombinacji :D
Co do sportów niestety ze względu na moje chore kolano byłam ograniczona, trochę biegałam wiosną - latem, ćwiczyłam w domu mel b: combo abs, pośladki i jakieś cardio, ale najlepszym dla mnie rozwiązaniem do chwili obecnej jest na konsoli taniec Just Dance :D nawet nie wiecie jak szybko przy takiej zabawie mija czas! Pocisz się jak prosiak, tańczysz, śpiewasz i godzinka jak z bicza strzelił :);)
Postaram się w najbliższej przyszłości wrzucić fotkę swoją z obecnej chwili :* w razie jakichkolwiek pytań piszcie śmiało z miłą chęcią odpowiem i dopowiem :) bo dość chaotycznie piszę jak zwykle :P
P.S. nie katujcie się ścisłymi dietami bo nie warto po prostu! Ja raz na tydzień pozwalam sobie na maca, pizze, chrupki, cole czy coś słodkiego i żyje a nawet chudnę dalej :D a wiem po sobie i wcześniejszych latach jak wpływa ścisła restrykcyjna dieta i później wielkie jojo bo już schudłam to mogę sobie pozwolić na wszystko :D także do wszytskiego z głową :D