Temat: Przez listopad biegiem;)

Witajcie:)
Chciałabym założyć grupę wsparcia dla biegaczy. Czy znajdą się osoby chcące wspierać się wzajemnie i motywować w pokonywaniu kolejnych kilometrów?
Ja w listopadzie chcę przebiec 150km (biegam 3 razy w tygodniu).
Aguś;-) Coś w długości nóg musi jednak być- albo też się tylko tak pocieszam;-) Bo jak biegłam z teściem który ma 190cm, to ja robiłam 3 kroki - on 1, a jak z moim mężem 180cm wzrostu , to na jego 1 krok przypadały moje 2. Kroków na pewno więcej więc robimy w trakcie biegu.
Pasek wagi
Kejtul! Zdecydowanie masz idealne warunki do treningów. No i zawsze możesz sobie  sprawdzić nawierzchnię trasy (błoto, lód , śnieg ) przed zawodami;-) co by nie mieć niespodzianek na trasie!!! Bo pamiętam że zeszłej zimy na ścieżce momentami był taniec na lodzie,a na wiosnę kąpiel błotna;-)
Pasek wagi
Cztery tygodnie listopada za nami i ja już mam zaliczone moje cele;)

Listopad :
bieganie 150km/150km
ćwiczenia 900min/900min


bieganie: Czas: 14:59:27
Dystans: 150km 000m Tempo: 00:05:59

ćwiczenia: 900min - orbitrek 10h (600min) + aerobik 5h (300min)

W sumie 30 aktywnych godzin;) Teraz czas na chwilę relaksu;)

Biegam regularnie od marca 3-4 razy w tygodniu, chyba przyszedł czas na małą przerwę.. dlatego kolejny bieg dopiero w sobotę. Czyli odpuszczę sobie tylko środowy bieg na 5km.

Aguś normalnie chylę czoła!!!! Wymiatasz!!! A pamiętam jak ciężko było Ci sie na wiosnę zabrać do biegania. A teraz ???? Idzie Ci jak mało komu tutaj!
Mnie się udało jeszcze dziś zrobić 5,5km = 30:15 , średnie tempo 6:03/km
Listopad zamykam na 47,4km... a w planach było 100km... porażka;-/

Pasek wagi
Dotinka jak porażka? Przecież to z przyczyn niezależnych od Ciebie.. gdybyś tylko mogła to tą stówę byś bez wątpienia zrobiła:)
A jak tam u Was? Listopad już zaliczony? Czy jeszcze walczycie?

Jeśli nie wierzycie w siebie w swoje możliwości to przeczytajcie koniecznie:

http://www.kobietkibiegaja.pl/pl/kategorie/142/nie-boj-sie-biegac 

Agusia, świetna ta stronka :) już ostatnio chciałam powiedzieć, ale zapomniałam ;)
Dotinka, biegłam wczoraj z mężem - ja dwa kroki, on jeden... Zauważyłam, że mamy trochę inną technikę biegania. Ja się lepiej czuję w częstszych i mniejszych krokach, on z kolei jak giczoły rozłoży, to jakby szpagat robił :) No i ja prawie zdycham, a on leci na health zone, przy większym wietrze na fitness zone :) Ale on ma tętno spoczynkowe 46 (wiem, prawie jak nieboszczyk :D)

Wczoraj z małżem zaliczone 4,7 km, dzisiaj na siłce 1,2 na rozbieganie i 2,2 na koniec po ćwiczeniach - doliczam sobie zatem w sumie 8 km
Licznik: 64/50
Pasek wagi

Dziś po 8 godzinach w pracy poszłam pobiegać (że też mi się chciało :P ).
Zrobiłam marszobiegi. Ale więcej biegłam, niż szłam. Raz dostałam strasznej kolki więc musiałam usiąść.

Dystans: 4km 479m
Czas: 00:31:31

4,479 km / 20,804 km / 25 km

Czyli że w środę cel osiągnę. 

PromykVit a nie mówiłam jestem z Ciebie dumna!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.