- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 marca 2015, 21:45
Dlaczego vitalijki śmieją się z dywanówek?
"Ćwiczysz z Mel B,Chodakowską,Tiffany to nie ćwiczysz w ogóle, to nie jest trening"
"Kobiety ćwiczące "dywanówki"nie wiedzą co to prawdziwy wysiłek"
"Śmieszy mnie jak ktoś pisze, że kocha dywanówki"
Powinniśmy się cieszyć z jakiejkolwiek aktywności fizycznej, że ktoś podniósł "4litery" z kanapy i trenuje. Czy to ważne co trenuje? Ważne, że ma ruch.
Jeśli nie ćwiczę na siłowni to nie wiem co to prawdziwy trening. Być może nie wiem ale dla mnie jest ważne, że mam ZROBIONY trening, nie siedziałam tylko podjęłam się aktywności fizycznej.
31 marca 2015, 08:31
heh, w sumie.
31 marca 2015, 08:32
Nie rozumiem po co te spiny. Kobiety na poczatku wybieraja dywanowki, bo a) maja do nich szerszy i latwiejszy dostep, b) wstydza sie isc na silownie, i wola cwiczyc w domowym zaciszu az osiagna satysfakcjonujacy wyglad c) boja sie zarozumialcow z silki i ich opinii, bo im wszystko beda wytykac palcami.
Nie kazdy ma ochote na miesnie, i nie kazdy musi myslec o tym, jak bedzie wygladac za 40 lat. Ten watek tylko podkresla, i mysle, ze kobiety nie maja ochoty na silownie wlasnie przez taka atmosfere.
31 marca 2015, 08:52
Nie rozumiem po co te spiny. Kobiety na poczatku wybieraja dywanowki, bo a) maja do nich szerszy i latwiejszy dostep, b) wstydza sie isc na silownie, i wola cwiczyc w domowym zaciszu az osiagna satysfakcjonujacy wyglad c) boja sie zarozumialcow z silki i ich opinii, bo im wszystko beda wytykac palcami.Nie kazdy ma ochote na miesnie, i nie kazdy musi myslec o tym, jak bedzie wygladac za 40 lat. Ten watek tylko podkresla, i mysle, ze kobiety nie maja ochoty na silownie wlasnie przez taka atmosfere.
Racja
31 marca 2015, 09:09
Ja się nie śmieje ale z mojego punktu widzenia to bez szału taki trening przed telewizorem. Próbowałam oczywiście ale to nie to co siłownia☺jak ktos nie ma możliwości innych to ok
31 marca 2015, 09:14
A ja jeszcze jedną mam refleksję- siłownia jest "nienaturalna". Ciężar ciała ludzkiego- owszem. Więc ćwiczenia robione w sposób naturalny sprawią, że i ciało wygląda naturalnie. Siłownia tj. podnoszenie ciężarów to dla mnie takie wynaturzenie, przeciążanie swojego organizmu w niezdrowy i nienaturalny sposób, często wspomagane jakimiś chemicznymi suplementami. Jakbyście chciały przechtyrzyć naturę. To trochę tak jakby np. za parę dekad zamiast dużej pupy modna by była duża głowa i żeby to osiągnąć trzeba by było np. wisieć 6h dziennie do góry nogami. Natura nie stwarzała nam mięśni do pracy na siłowni tylko po to, aby wykorzystywać je w naturalny sposób, a nie doprowadzać do ich "przerostu". Uważam, że wszystko, co naturalne jest najlepsze i że za pomocą naturalnych suplementów, słuchając własnego organizmu można osiągnąć optymalny dla siebie wygląd.
Śmieszą mnie też dziewczyny, które myślą, że po siłowni będą miały boskie ciała. Jeśli się nie ma predyspozycji i pieniędzy na chirurga plastycznego to nigdy nie będą wyglądały jak laski z insta. Implanty w pośladkach to w chwili obecnej bardziej popularny niż powiększanie piersi zabieg, który 18 letnie dziewczyny dostają w prezencie na 18stkę. Jeśli się nie dostane takiego prezentu to wraz z dużymi pośladkami na siłowni przyjdą napompowadne, pudzianowskie uda. I bez obrazy, ale przeglądając zdjęcia ćwiczących siłowo dziewczyn- nie wyglądacie lepiej od tych, które na siłowni nie ćwiczą.
Myślę, że to jest coś, co przeciętna dziewczyna przy niskim bf może osiągnąć ćwicząc siłowo- napompowane uda, krągła pupa, płaski umięśniony brzuch. Abstrahując od sztucznych piersi. Dla mnie jest to okropna sylwetka.
Dziewczyny z wyższym bf po siłowni wyglądają jeszcze gorzej. Ni to tłuste ni umięśnione.
A dziewczyny, które ćwiczą dywanówki i się zdrowo odżywiają wyglądają moim zdaniem najlepiej.
I serio nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby chcieć pozbywać się swojej kobiecości na rzecz, czegoś takiego:
Mówicie, że to ja mam kompleksy, a mi się wydaje, że takie laski je mają skoro tak się wynaturzają.
Edytowany przez 09f8def6f51d53ffe66e322b8021f64d 31 marca 2015, 09:23
31 marca 2015, 09:21
Nie rozumiem po co te spiny. Kobiety na poczatku wybieraja dywanowki, bo a) maja do nich szerszy i latwiejszy dostep, b) wstydza sie isc na silownie, i wola cwiczyc w domowym zaciszu az osiagna satysfakcjonujacy wyglad c) boja sie zarozumialcow z silki i ich opinii, bo im wszystko beda wytykac palcami.Nie kazdy ma ochote na miesnie, i nie kazdy musi myslec o tym, jak bedzie wygladac za 40 lat. Ten watek tylko podkresla, i mysle, ze kobiety nie maja ochoty na silownie wlasnie przez taka atmosfere.
Skróciłaś to, co pisałam wcześniej i dodałaś to, czego się obawiałam dodać, żeby nie wywołać burzy ;) Chodzi mi o tych zarozumialców z siłki! Idealnie to określiłaś!! Znam to z autopsji, choćby po dwóch kumplach... Zamiast "fajnie, że się ruszyłaś, widać że schudłaś, walcz dalej" to można od nich usłyszeć "robisz to źle, musisz iść na siłkę". I potem następuje wykład, za każdym razem taki sam, który już w zasadzie zna się na pamięć i nie da się tego słuchać więcej... I jestem przekonana, że wcale nie chodzi o podzielenie się wiedzą, tylko o podkreślenie, że jest się lepszym, wie się więcej i stosuje JEDYNĄ właściwą metodę.
I tak samo odbieram te wpisy na Vitalii niestety... Być może nie taki jest zamysł osób wypowiadających się o ćwiczeniach siłowych, jednak zdecydowanie taki jest tego wydźwięk. I czytając choćby ten wątek nie sposób nie stwierdzić, że większość osób odbiera to tak samo.
Tennickjuzistnieje -> widzę, że mamy podobne spostrzeżenia co do sylwetek. Czy to się komuś podoba czy nie, uważam modne ostatnio sylwetki "fit" (ta ostatnia to idealny przykład) za totalnie nienaturalne i zwyczajnie nieatrakcyjne. Przerost (w dosłownym znaczeniu ;) ) formy nad treścią, a do tego w 90% przypadków doczepione sztuczne cycki.
Edytowany przez kropka36 31 marca 2015, 09:25
31 marca 2015, 09:32
tennick - pani ze zdjęcia drugiego jest wychudzona,ma witki zamiast ramion - zastanawiam się czy ona wogóle jest w stanie podnieść kubek z herbatą, a pani ze zdjęcia 3 jest po prostu szczupła, a przy tym trochę otłuszczona, jak zacznie tyć to zmieni się w "cudowne" jabłuszko. Efekty pań po siłowni na Twoich zdjęciach są dla znakomitej większości bywalczyń siłowni poza zasięgiem. I nie, wysiłek nie jest nienaturalny dla człowieka, wysiłek jest nienaturalny dla społeczeństwa naszych czasów.
Edytowany przez Camorrra 31 marca 2015, 09:35
31 marca 2015, 09:39
... zarozumialcy z siłki. No i wyszło, co powodowało autorką tematu tak naprawdę, hehe.
Przerost formy nad treścią to dla mnie dywany, te mięśnie na dywanikach wyrobione, te smukłości i kobiecości, aj waj... a potem jojo i jak ta grucha w przeręblu, latami całymi, a na koniec "jogurtowa du&&a" co na siłkę chodzi nie dla mięśni, ale aby w ogóle nalesnikowe swe ciało na kościskach utrzymać.
Zarozumiałe baby, oceniające i złośliwe, to na akurat na fitness spotkałam, nabożnie kulasami machające, ciężareczkiem 0.5 kg, na siłce zaś pełne zrozumienie, życzliwość i pomoc. Nie uświadczyłam złego słowa od panów i pań, na fitnessie zaś w szatni to zawsze jedna drugiej scenicznym szeptem brzuchol oceniła. Pół roku się trudziłam fitnessem bez efektów, poszłam na siłkę i proszę- efekt. I tylko tyle. No, ale każdemu wg potrzeb jego, wierzcie w co chcecie... wiara cuda czyni... celluit likwiduje, brzuch wypłaszcza i mięśnie uwydatnia a jak wam puknie 40stka to wam puknie, nie myślcie teraz o tym- człowiek nie lubi się uczyć na cudzych błędach to się na swoich nauczy, ku uciesze gawiedzi
Vibeke- pani z fotki wymiata! Piękne nogi... pewnie na mel b robione XD *datuna idzie poszperać w sieci, aby swoje starzejące się uda dywanem usprawnić*
Edytowany przez datuna 31 marca 2015, 09:41
31 marca 2015, 09:39
Dobra, moja konkluzja z tego wątku jest taka, że życzliwe rady odbierane są tu jako atak. Róbcie sobie więc laski co chcecie, tylko mnie potem proszę na priv nie męczyć.
31 marca 2015, 09:42
tennick - pani ze zdjęcia drugiego jest wychudzona,ma witki zamiast ramion - zastanawiam się czy ona wogóle jest w stanie podnieść kubek z herbatą, a pani ze zdjęcia 3 jest po prostu szczupła, a przy tym trochę otłuszczona, jak zacznie tyć to zmieni się w "cudowne" jabłuszko. Efekty pań po siłowni na Twoich zdjęciach są dla znakomitej większości bywalczyń siłowni poza zasięgiem. I nie, wysiłek nie jest nienaturalny dla człowieka, wysiłek jest nienaturalny dla społeczeństwa naszych czasów.
Mam takie same witki i jakoś noszę herbatę. Ale jak widać- co kto lubi.