Temat: Jaka jest prawda z tymi %

Odchuxzasz się nie pijesz... Każdy to wie. Ale powiedzcie jak to w końcu jest? Alkohol ma mnóstwo kalorii ale ciężko mi uwierzyć że tuczy. Nie mówię o piwie które wzdyma ale o wódce czy winie (wytrawnym). Alkoholi y są "zasuszeni" 😅 jak to się ma do stwierdzenia że alkohol tuczy? 

Moje teoria: czysty alkohol nje tuczy. Przekąski i słodkie napoje mu towarzyszące są tuczace no i spowalnia się metabolizm dnia następnego.

Czy ktoś ma sprawdzone info? 🤔 

Pasek wagi

raspberrygirl napisał(a):

Ja kiedys nie pilam, bo myslalam, ze od alkoholu sie tyje. Ktoregos lata 3-4 razy w tyg wychodzilam z kolezankami na wino i bylam wtedy najszczuplejsza w swoim zyciu. Z tym, ze ja pijac to wino nie jadlam, albo jadlam malo, wiec np. zjadlam w pracy o 15 a po 17 szlam na wino i ten posilek o 15 to byl w sumie ostatni jaki jadlam.Z kolei moj tata zrezygnowal z piwa w wielkim poscie i brzuch mu zmalal i to sporo. Ogolnie wszyscy mysleli, ze zachorowal, bo roznica byla znaczna. Wiec na kazdego alkohol dziala inaczej. Jedni tyja, inni nie

To dlatego że piwo ma IG 110 a wytrawne wino 0

Pasek wagi

Ma kalorie ale nie widzę skoków wagi kiedy przekraczam dzienne zapotrzebowanie a nie jem do tego alkoholu (pije tylko wino i unikam wtedy sięgania po przekąski albo zjadam ich malutko). 

Ale...wydawało mi się że alkohol nie wpływa na moją wage (od powiedzmy 3 lat ważyłam ok. 52 kg), wino piłam bardzo często- kilka lampek w tygodniu, w październiku postanowiłam przestać i naprawdę pić wino raczej okazjonalnie ze znajomymi czy z mężem w weekend ale już nie lampkę do serialu po pracy i o dziwo moja waga spadła (a nie wprowadziłam jakiejś specjalnej diety).

Piwo i wódka (no chyba że ktoś pije czysta i niczym nie popija) to zupełnie inna bajka- piwo ma bardzo wysoki indeks glikemiczny (zresztą wina słodkie to też zły wybór), kolorów drinki tak samo.

Noir_Madame napisał(a):

raspberrygirl napisał(a):

Ja kiedys nie pilam, bo myslalam, ze od alkoholu sie tyje. Ktoregos lata 3-4 razy w tyg wychodzilam z kolezankami na wino i bylam wtedy najszczuplejsza w swoim zyciu. Z tym, ze ja pijac to wino nie jadlam, albo jadlam malo, wiec np. zjadlam w pracy o 15 a po 17 szlam na wino i ten posilek o 15 to byl w sumie ostatni jaki jadlam.Z kolei moj tata zrezygnowal z piwa w wielkim poscie i brzuch mu zmalal i to sporo. Ogolnie wszyscy mysleli, ze zachorowal, bo roznica byla znaczna. Wiec na kazdego alkohol dziala inaczej. Jedni tyja, inni nie
To dlatego że piwo ma IG 110 a wytrawne wino 0

Nawet nie wiedzialam, dzieki :)

Pasek wagi

jeden napisał(a):

Sam alkohol nie tuczy tylko fakt, że piwo to węglowodany, które szybko podnoszą poziom cukru we krwi. Generalnie w dużym skrócie liczy się ilość kalorii spożywanych ogólnie więc wielbiciel piwa może być szczupły (odżywiając się po prostu źle, jedząc mało) jednak jeśli jeśli je normalne rzeczy + piwo jest oczywiste, że brzuch się pojawi. Wino ma niski index glikemiczny i mniej węglowodanów więc mniej tuczy niż piwo.Nie zapominajmy o tym, że piwa zazwyczaj się pije więcej niż w ilości jednego więc dostarcza się dużo cukrów prostych w płynie.Sama czysta wódka nie powinna tuczyć.

Też tak myślę. Da się to zauważyć chociażby obserwując otoczenie. Ci "zasuszeni" alkoholicy przeważnie piją wódkę a tacy co żłopią x piw dzienne są tacy jakby spuchnięci. Są wyjątki oczywiście ale zauważyłam taką zależność

Gdzieś czytałam, że alkohol upośledza różne procesy i generalnie powoduje, że tłuszcz osadza się na brzuchu- zwłaszcza piwo. A zasuszeni alkoholicy są już na takim etapie, że nie jedzą, poza tym mają biegunki i ogólnie rozregulowane trawienie.

agazur57 napisał(a):

Gdzieś czytałam, że alkohol upośledza różne procesy i generalnie powoduje, że tłuszcz osadza się na brzuchu- zwłaszcza piwo. A zasuszeni alkoholicy są już na takim etapie, że nie jedzą, poza tym mają biegunki i ogólnie rozregulowane trawienie.

mi od piwa ,brzuch straasznie rosnie .

dulce91 napisał(a):

jeden napisał(a):

Sam alkohol nie tuczy tylko fakt, że piwo to węglowodany, które szybko podnoszą poziom cukru we krwi. Generalnie w dużym skrócie liczy się ilość kalorii spożywanych ogólnie więc wielbiciel piwa może być szczupły (odżywiając się po prostu źle, jedząc mało) jednak jeśli jeśli je normalne rzeczy + piwo jest oczywiste, że brzuch się pojawi. Wino ma niski index glikemiczny i mniej węglowodanów więc mniej tuczy niż piwo.Nie zapominajmy o tym, że piwa zazwyczaj się pije więcej niż w ilości jednego więc dostarcza się dużo cukrów prostych w płynie.Sama czysta wódka nie powinna tuczyć.
Też tak myślę. Da się to zauważyć chociażby obserwując otoczenie. Ci "zasuszeni" alkoholicy przeważnie piją wódkę a tacy co żłopią x piw dzienne są tacy jakby spuchnięci. Są wyjątki oczywiście ale zauważyłam taką zależność

Piją wódkę i dodatkowo mało jedzą:D

Picie alkoholu często wiąże się z wyjściami, często tańcem lub spacerem, ogólnie większą aktywnością w ciągu dnia. Jasne, są też ludzie którzy piją na kanapie, ale ogólnie liczy się bilans kaloryczny. Kalorie z alkoholu się w niego wliczają. Nie ma znaczenia IG. Nie ma znaczenia, czy to piwo, wódka czy wytrawne wino. Jeśli przekroczymy bilans, to nie ma zmiłuj, tyjemy. Alkohol ma  ok.7 kcal w 1g i to fakt, metabolizowany jest inaczej ale jesteśmy w stanie uzyskać z niego energię. 

Widzę, że tu źródła opinii to wasze przeczucia lub ew. artykuły z portali typu abc zdrowie, to nie są rzetelne źródła. Poczytajcie np. tu https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/10408360590913542 

To tak jakby powiedziec-warzywa są zdrowe i nie tuczą a zrobisz nimi nadwyzke energetyczna i tyjesz. Albo-fast food tuczy-ale jak caly dzien nie zjesz, zjesz fastfooda,, ktory ma np 1200kcal to schudniesz. Nie produkty tuczą a ich nadmiar. Butelka wina to np 700kcal jak dodasz to do juz pelnego jadlospisu to nadmiar energii odlozy sie w formie tkanki tluszczowej. Czasami opadaja mi rece na takie myslenie zyczeniowe. "Inne" kalorie...

Ja nie napisałam że schudłam :). Tylko, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi o ile nie zje się przy piwie nie wiadomo czego. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.