Temat: Dukana dzień drugi!

Zaczęłam wczoraj i już 0,7 kg w dół (po ważeniu dziś rano. Ważę teraz 72,9 kg a dążę do 59 (160 cm)

Ktoś się do mnie przyłącza? :):):) Każda (i każdy) mile widziani!! w kupie siła :D:D:D

Pasek wagi

Ja się przyłączam, Dukana stosuję jako Detox przez 14 dni, stosowałam już raz i jestem zadowolona z efektów :)

ja mam wrazenie, ze u osob ze spora nadwaga funkcjonuje to lepiej.  u mnie odkad mam okolo 70 kg nie funkcjonowalo kompletnie. ale dukan jako detox to raczej mija sie z celem- przez detox rozumie sie raczej lekkie, nie zakwaszajace, bogate w witaminy roslinne pozywienie- czyli to czym nie jest dieta dukana.

Pasek wagi

już pół biedy z tą oliwą. uważajcie na dukana!!! to nie jest mądra dieta i można sobie zniszczyć zdrowie. testowane na własnej skórze!!!! nie róbcie sobie takiej krzywdy dziewczyny.

IronLua napisał(a):

sasa.0105 napisał(a):

kurcze, wiem, że nie na temat, ale ostatnio mnie to nurtowało: ile mw gram białka się je na Dukanie dziennie? 
Ja jem tak do 100 g, ok 30 g węglowodanów i tak do 25 g tłuszczu. I jak do tej pory idzie świetnie Znajoma też tak stosowała i już jest dwa lata po tej diecie. Żadnego jojo, tylko warunek to dieta do końcaEdit: oczywiście możesz zjadać białka więcej, tak, żeby nie być głodną. Mi tyle wystarcza

Policzyłaś jaką masz kaloryczność? Przecież tu jest ledwie 750kcal ! 

moim zdaniem ta dieta to po prostu oszustwo. pomijajac juz czy to zdrowe czy nie. kazdy kto koniecznie chce schudnac i zlapie taka cudowna diete nie mysli o jakis tam konsekwencjach. Dukan sprzedaje to jako zdrowa racjonalna diete, a sam wie ze tak nie jest, zapewnia o braku jojo, wymyslajac jakas tam 3 faze i 4 a tez wie, ze waga to tylko w wyjatkowych przypadkach nie wraca, sprzedaje to jako diete dla kazdego, a wymyslil to jako diete dla osob bardzo otylych, ktore przed operacja musialy szybko i duzo schudnac. stado fanow tej diety zrobilo za to z tego zloty srodek na otylosc i niemalze sekte dukanek. wszelkie niepowodzenia sa zawsze zrzucane na osobe odchudzajaca sie a nigdy na diete; a bo rzucilas sie na jedzenie, a bo nie zrobilas 3 fazy, a bo za duzo jogurtu, a bo twarog za tlusty. to mi przeszkadza najbardziej, bo mozna jesc tez 3 marchewki dziennie i schudnac, ale tworzyc wokol tego klimat cudu to przesada i naciagactwo. poza tym to manipulacja pisac ze nie trzeba liczyc kalorii a sam skrupulatnie wylicza ile kalorii olej doda salcie. jak juz pisalam sama robilam, sama schudlam i jak kilogramy wracaly to tez sie obwinialam, teraz widze ze nie bylo powodu. nigdy nie milam takiego jojo po diecie

Pasek wagi

nie Petrolgreen (mój ukochany kolor ;)), to chyba nie do końca jest tak. Jako ze nie ma autora diety MŻ nie ma na kogo zwalić winy za jojo po takowej, szczególnie jeśli ktoś ja zinterpretuje jako 1000 kcal. Z Dukanem jest chyba podobnie. Nie wiem jaka w tym wina tłumaczenia, nie wiem jaka tego, że to naprawde stara dieta, ale zawsze, ale to zawsze trzeba myśleć, a nie czcic. I tu masz racje, że sekciarstwo w przypadku Dukana osiągneło poziom max. Nikt nie mówil, że nie mozna zjeść trzech marchewek dziennie. Można i pięć, i dziesięć. Informacja jest taka, że marchew gotowana to wysokocukrowy produkt. Co ktoś z ta informacją zrobi, to jego sprawa. Montiniac też umieścił marchew w produktach o wysokim IG. To w dalszym ciagu jest tylko informacja. Ja z nia zrobie tyle, że aha, i zjem bo ją lubie i cenię, kto inny nie, a potrzebe słodkiego zaspokoi słodzikiem o którym w ksiażce Dukana też jest informacja, nie zastanawiając się nad znaczeniem słowa "odżywianie". 

O czym pisze Dukan we wstępie? o mentalności zarłoka, o tym dlaczego diety nie działają i wyraźnie podkreśla że pomaga SYSTEM, i on taki system proponuje. Znów, kto i co z tym zrobi, to jego sprawa. Jesli ktoś uzna, że najważniejsza jest ketoza, to pocągnie 10 dni uderzeniówki by w nią wejść, jesli ktoś uzna że to chodzi o niskie tłuszcze, to je będzie minimalizował, jesli ktoś uzna, że chodzi o zmianę proporcji białka/węgle, to pójdzie tędy. Zachowując system, bo Dukan nie podaje jadłospisów, a jedynie wylicza mozliwości i od inwencji kuchary zależy, co sobie z tego przyrządzi.

Wg mnie fazy to znów uproszczenie na potrzeby systemu. Takie wyjście z diety dla opornych. Ja nie przeprowadziłam 3. Dodawałam sobie co jakiś czas kolejne rodzaje produktów i patrzyłam co się dzieje. Owoce zniosłam bezproblemowo, a było to np. pół siatki pomarańczy w łózku przed snem, za to groszek i fasola poszły źle, potrzebowałam na nie więcej czasu i podejść. I tak ze wszystkim, z jednymi lepiej z innymi gorzej. Zadne dni białkowe, zadne otręby (te porzuciłam po kilku miesiącach diety o mi wychliwały wode z przewodu z wszystkimi tego konsekwencjami). Schudłam 34 kilo 7 lat temu i o jojo się nie martwie. 

A jako ciekawostka proszę bardzo: http://www.swsm.pl/historia-diet

zawsze, ale to zawsze jako walkę z ot. yłością proponowano przestawienie organizmu na czerpanie energii z innych źródeł niż węglowodany, czyli albo białka, albo tłuszcze, Dukan nie zaproponował nic nowego.

PS. jeszcze może chwila o tej parafinie. Przypominam, dieta to wynik opracowań lat '80, '90. W tym okresie większośc lekarzy zaproponowałaby parafinę na problemy z wypróznianem, co dziś wydaje się nie do pomyslenia. Stad mamy i u Dukana majonez na parafinie, ale nie ma żadnego obowiązku jedzenia takowego.

cyrica ja nie podwazam prawidlowosci diety bialkowej, sama na takiej jestem. tez uwazam, ze trzeba nauczyc sie zdrowo (naprawde odzywiac) powoli testowac na sobie.  nie robie nic innego. nie mam tez jakiejs mega nadwagi, mam 168 wzrostu i z 74 kg bylam lekko utyta,  schudlam do 63 kilo na dukanie. kilogramy wrocily szybciej niz spadly i nie byla to kwestia interpretacji diety. ogolnie to chcialam ciagnac diete dalej do 60 kilo ale po miesiecznym zastoju waga zaczela nagle rosnac i juz nie chciala sie zatrzymac. to nie jest przeciez regula co mnie spotkalo, i jak juz mowilam ja oscylowalam wokol prawidlowej wagi. jednak nic nie  zmienia faktu, ze to ketoza minus tluszcz plus minimum kaloryczne. super ze udaje ci sie trzymac wage i wierze ze nie jednemu grubasowi dukan pomogl bo mimo, tych slodzikow i aromatow nie jeden odszedl na tej diecie od chipsow, gotowych dan, kfc i mc d

Pasek wagi

no i widzisz Petro, ja się znów odwołam do informacji i mielenia jej przez własną głowę. Wstęp w książce: osoba otyła (czyli nie Ty) zazwyczaj je dużo i to ja gubi. Co mówi Dukan? Możesz jeść dużo, ale... i tu podaje zestaw 80, potem juz ponad 100 produktów których możesz jeść duzo i sie nie przejmować. Pojawiają się, o czym wcześniej wspomniałam produkty o niskiej ilości tłuszczu, co nie oznacza że beztłuszczowe, i jedząc duzo wyrobisz domyślną ilośc kcal i makr. Z tym, że jak patrze na jadłospisy dukanek, to tak jakby przy okazji celowo jadły mało i dieta rzeczywiście wychodzi poniżej 1000 kcal w dodatku chu**** jakościowo, bo być może podświadomie próbuja ograniczać wszystko co mozliwe dodając do systemu Dukana np. niejedzenie po 18, małe talerzyki i jakies jeszcze pierdoły. Ja juz pisałam, utyłam, bo sobie kiedys wymysliłam, że jedząc mało będe wiotka i piękna, i dupa. Obniżyłam przemiane i sie zemściło. Zasady Dukana pozwoliły mi te przemiane podnieść i mimo wszystko schudnąć. 

A tu znów powodem jojo jest podstawa vitaliowa "jesz za mało". I naprawde nie ma znaczenia czy to Dukan czy nie. I absolutnie tak, na Dukanie mozna się nauczyć nie jesć syfu, byle to w głowie zostało.

moja przyjaciółka też pięknie schudła na Dukanie....kupiła nową bieliznę i ciuchy....A po 4 m-cach nic na nia nie pasowało, a potem dość ze poprzednią wagą wróciła to jeszcze jej parę dodatkowych kilo przybyło....

Ja schudłam 10 kg ćwicząc i jedząc rozsądnie...

Kiedy ludzie w koncu zrozumieją, ze diety cud nie działają? 

Anyway....powodzenia życzę....

Pasek wagi

petrolgreen napisał(a):

moim zdaniem ta dieta to po prostu oszustwo. pomijajac juz czy to zdrowe czy nie. kazdy kto koniecznie chce schudnac i zlapie taka cudowna diete nie mysli o jakis tam konsekwencjach. Dukan sprzedaje to jako zdrowa racjonalna diete, a sam wie ze tak nie jest, zapewnia o braku jojo, wymyslajac jakas tam 3 faze i 4 a tez wie, ze waga to tylko w wyjatkowych przypadkach nie wraca, sprzedaje to jako diete dla kazdego, a wymyslil to jako diete dla osob bardzo otylych, ktore przed operacja musialy szybko i duzo schudnac. stado fanow tej diety zrobilo za to z tego zloty srodek na otylosc i niemalze sekte dukanek. wszelkie niepowodzenia sa zawsze zrzucane na osobe odchudzajaca sie a nigdy na diete; a bo rzucilas sie na jedzenie, a bo nie zrobilas 3 fazy, a bo za duzo jogurtu, a bo twarog za tlusty. to mi przeszkadza najbardziej, bo mozna jesc tez 3 marchewki dziennie i schudnac, ale tworzyc wokol tego klimat cudu to przesada i naciagactwo. poza tym to manipulacja pisac ze nie trzeba liczyc kalorii a sam skrupulatnie wylicza ile kalorii olej doda salcie. jak juz pisalam sama robilam, sama schudlam i jak kilogramy wracaly to tez sie obwinialam, teraz widze ze nie bylo powodu. nigdy nie milam takiego jojo po diecie

Akurat jak ktos sobie olewa zasadu diety, to nie jest wina diety tylko jego. Trzecia faza jest wazna. Wprowadza powoli pokarmy, ktore wczesniej wyeliminowano. Jak ktos sobie daruje to jojo jest wylacznie jego wina.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.