- Dołączył: 2006-01-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 159
15 lutego 2010, 11:58
Kto zaczyna?? dzielimy sie wszystkimi sukcesami i wpadkami
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 196
1 marca 2010, 15:54
Hej u mnie rano ostatnio ładna pogoda a od południa leje to latam z dzieciakami na spacerki żeby chociaż trochę tej ładnej pogody wykorzystać :D.
A z tymi parówkami to też się własnie zastanawiam czy wolno czy nie w sumie książke przeczytałam ale nic na ich temat nie było czy wolno czy nie ale chyba raczej nie pozdrawiam.
1 marca 2010, 15:57
Wydaje mi się, że parówek nie wolno, ale spróbuj przeczytać co mają w składzie i się sprawa wyjaśni
Pozdrawiam wiosennie :)
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
1 marca 2010, 15:59
No niestety ja już parę zjadłam:PP staram się jak najmniej ale z mięska mi to najbardziej smakuje;]
Jak zobaczę że waga góra to już nigdy więcej na diecie parówki nie zjem hahaha:)
U nas niestety tak dzisiaj wieje że chyba bym wylądowała na drzewie mimo mego bagażu:P
Ale jak tylko się rozpogodzi to od razu ruszam w świat by wspomóc diete ruchem:]
Myślę też nad siłownia ale jeszcze sie nie zdecydowałam bo mało czasu i daleko mam...:(
A jak tam wasze małe grzeszki na Dukanie??
1 marca 2010, 16:04
Ojj z grzeszkami to różnie bywa, jak człowiek schudnie więcej to już sobie na więcej pozwala...ja ostatnio codziennie jadłam mleko w proszku, poza tym w sobotę byłam w kinie i oczywiście nie mogłam się oprzeć popcornowi :( no i troszkę żółtego sera, gryzek chlebka...i waga się zatrzymała :( już od prawie tygodnia stoi a nawet poszła w górę...dlatego tak jak Dukan pisze WSZYSTKO ALBO NIC i od dzisiaj nie podjadam żadnych zakazanych produktów :(
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
1 marca 2010, 16:11
A jak często można mleko w proszku?? A co myślicie o serze żółtym light?:) Bo moje jedyne grzechy to 4 plastry tego sera , dwie łyżki keczupu, i parówki których nie jestem pewna a tak to dzielnie sie trzymam:) wydaje mi się że jem ok choć trochę mało mięska i czasem tylko dwa posiłki ale obiecałam sobie że od dzisiaj już zawsze 3 posiłki choć bym nie wiem co :)
1 marca 2010, 16:23
Właśnie nie wiem jak to jest z tym mlekiem, ale myślę, że w rozsądnych ilościach można i można tylko to Mlekovity bo Gostyń ma dużo węglowodanów....ale to mleko jest pyszne i ciężko przestać się nim opychać, przynajmniej ja tak mam ;)
Tea - dwa posiłki to zdecydowanie za mało, lepiej zjeść mniej ale częściej, tak żebyś nie czuła głodu bo wtedy jesteś bardziej odporna na niedozwolone ciągoty ;)
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
1 marca 2010, 16:28
No ale problem w tym że te moje dwa posiłki i tak są naprawdę małe... a głodu nie czuje prawie wogule... tylko koło 13 bo przyzwyczaiłam się do obiadów w pracy no ale tylko wtedy.. :) mnie sama nazwa dieta odrzucam i nie chce mi się jeść jedyne co to lobię naszą dietetyczną pizze:) i faze z warzywkami ale czyste proteinki to ciężko coś oryginalnego wykombinować... :)
No ale trzeba się wziąść w garść i więcej jeść bo efekt jo jo murowany :)
1 marca 2010, 16:44
Tea - ale jak nie będziesz jadła to nie będ
ziesz miała siły, jeszcze sobie tą dietą zaszkodzisz...poza tym zawsze możesz między posiłkami sięgnąć po jogurt albo serek z cynamonem. Ja ostatnio jem codziennie jogobellę owocową light. Natomiast w fazie PW możesz pdgryzać rzodkiewki :) Poczytaj sobie wątek z przepisami, to prawdziwa skarbnica. Dzięki niemu przez pierwsze półtora miesiąca ani razu nie zjadłam tego samego obiadu, warto trochę pokombinować :)
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 89
1 marca 2010, 17:11
Uff, jestescie
Ja myśle że parówek jednak nie wolno (sama za nimi tęsknie i jeszcze za żółtym serkiem o keczupie wspominałam już wcześniej). Ja kupuje takie białe frankfuterki z indyka, chociaż zdecydowanie bym wolała te zwykłe wędzone.
Wczoraj się zmobilizowałam i walczyłam z brzuszkami (you tube - 8 min) dzisiaj mnie wszystko boli ale chce to kontynuować, tylko że to takie trudne jak sie człowiek leni.
Dorba zamykam biuro i jade do domu.
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 196
1 marca 2010, 19:51
Ja jak narazie nie zgrzeszyłam jakoś specjalnie,raz tylko zjadłam około4cm kiełbaskę z małą zawartościa tłuszczu ale zjadłam i przyznaje się bez bicia :D a tak to trzymam się nieżle jak narazie to tylko tęsknię za parówkami i ketchupem nic więcej mi do szczęścia nie trzeba :D pozdrawiam