- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 6
27 lutego 2013, 22:05
Witajcie plażowiczki!
01.03 startuję na plażę południa, może ktoś chętny się dołączyć do mnie, będzie mi raźniej:)
Edytowany przez pininfarinka 27 lutego 2013, 22:05
- Dołączył: 2013-02-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 584
25 marca 2013, 15:55
Sherry, dlaczego nie?:) w tej diecie jak są posiłki tłuszczowe to można jeść pełnotłusty ser pleśniowy i twarde też tłuste. Mi pasuje, Ty też chyba lubisz sery? W zasadzie bardzo podobna do SB, tylko tu musisz pilnować tych godzin, ilości możesz jeść jakie chcesz. Ja muszę mieć jakieś wytyczne chyba, bo na SB za dużo jem:(
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
25 marca 2013, 16:16
Weroneska napisał(a):
Ja dzisiaj znowu nie mam apetytu... Od wczoraj mam taki tragiczny katar, że z nosa mi się leje, gardło drapie jak kaktus i nie chce mi się jeść. Także na obiad zjem byle co... Nie wiem czy gorączka nie dojdzie, ale do lekarza się nie wybieram, sama się wyleczę aczkolwiek treningu dzisiaj nie mam zamiaru odpuścić.Maaaj, jak tam waga?
ważę się dopiero jutro
a ja dzisiaj na obiadek jadłam zupę krem z kalafiora
alex Ty już nie na SB???
Edytowany przez maaaj 25 marca 2013, 16:19
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
25 marca 2013, 16:22
Alex, jeśli chodzi Ci o ilość jedzenia jako wielkość porcji, to mam ten sam problem. A właściwie miałam. Teraz jem połowę tego co wcześniej i co najważniejsze - nie czuje się głodna. Zrobiłam sobie jeden dzień baaaardzo odchudzony... jadłam minimalne ilości produktów i popijałam wodą z cytryną. i od kolejnego dnia powiedziałam sobie, że będę jeść połowę mniej niż zwykle (a potrafiłam pochłonąć całą dużą miskę sałaty albo dwa talerze zapiekanki!) I czytałam ostatnio o różnych takich technikach i tak: nakładałam sobie jedzenie do małej miski/na mały talerz i jadłam małymi sztućcami, starałam się jeść posiłek 15 minut, wooolno przeżuwając każdy kęs, później odczekać swoje, popić i zobaczyć czy nie jestem głodna. I o dziwo. zjadłam pół tego co zwykle a byłąm tak samo najedzona jak wtedy gdy jadłam podwójne porcje i szybko. Może to jest jakiś sposób? :)
a. i
Sherry -
tak. :D zjadłam całą tabliczkę. a na wadze dzisiaj mimo to mniej!
Dziewczyny... a co to będzie w święta? Ja sobie nie wyobrażam kompletnie mojej diety w tym czasie... ale chyba będę musiała, bo przytyć nie mam zamiaru.
Edytowany przez happygoluckyy 25 marca 2013, 16:27
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
25 marca 2013, 18:48
ja wolę na razie o tym nie myśleć, grzeszki na pewno jakieś będą, ale spróbuję ograniczyć je do minimum, bo moja dietka ostatnio niezbyt wzorowa w zeszły weekend 30-stka małża więc wiadomo... teraz byłam tydzień u babci więc bez wpadek się nie obyło, zaraz święta...
jak tak dalej pójdzie to się w życiu nie ruszę z miejsca
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 626
26 marca 2013, 06:40
Hej dziewczyny
Alex, poczytam dzis o tym Montignacu bo narobilas mi ochoty na te sery haha
Ale wiesz, jakbym wrocila na Dukana - na trzecia faze z paroma dniami protein na wyrownanie wagi, to tez moglabym jesc wszystko, pilnujac sie troszke.
Musze to dzis przemyslec, a zrobie to po swietach bo jak wiekszosc wspomniala - boi sie swiat.
Ja bedac na Dukanie bez szwanku przeszlam swieta, ale wtedy mialam wiecej motywacji niz dzis
Tak wiec
Happy, ja tez sie boje swiat
Maaaj, Ty akurat schudlas najwiecej na tym naszym watku, nie boj zaby
A u mnie maly spadek -0,2. Moze wroce do 53,0 w tym tygodniu. Zreszta jakie ma znaczenie pol kilo wta czy w tamta ...?
Jak na pępkowym bylo, kochana
Alex ?
- Dołączył: 2012-03-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 229
26 marca 2013, 08:49
Ja już powiedziałam, ze zrobie ciasto na święta zebym miała co jesc, jak innym nie bedzie smaowalo to bedzie całe dla mnie :D A poza tym to akurat fajne Święta, bo same jaja prawie :D Wiec sie nimi bede zapychać, hehe.... Mam nadzieje, ze moj plan wypali :D
- Dołączył: 2012-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 770
26 marca 2013, 09:55
też się witam dziewczyny, coś mam dziś mega dużo pracy
happy - dobry sposób z tymi mniejszymi porcjami, może też mi się uda
sherry - Ty to zapomnij o innych dietkach, bądź tu z nami na wątku, bo jesteś fajna babka, ale zostaw ten 1kg już na różne wahnięcia nastrojów i wagi :)
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 626
26 marca 2013, 10:22
Filippa, no pewnie , ze zostane z wami
gdzie by mi bylo lepiej ...? nie no, zostaje na SB, a po swietach moze strzelimy razem I faze jak poplyne...? OK ?
...tak sobie mysle, ze
nise ma racje - duzo jajek; musimy sie na nich skupic, a jakis kawalek "innego" ciasta niz nasze nie zrobi nam krzywdy przeciez
Ja ide wlasnie do swojego , bo upieklam fasolowca w formie tortu, z kremem rumowym i kawalkami czekolady gorzkiej ( 4 kostki, zeby nie bylo
), bedzie na przekaske, a juz zglodnialam od sniadania.
- Dołączył: 2012-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 770
26 marca 2013, 10:45
dajcie przepis na tego fasolowca :D pewnie był wcześniej wklejony, ale nie zapisałam sobie, a z pewnością sie przyda, bo @ u mnie sie rozkręca i już ciągnie do słodkiego
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 626
26 marca 2013, 12:54
Filippo, ja robie z tego przepisu.
Wg moich obliczen taki kawalek ( 1/8 tortownicy ) ma okolo 100-110 kalorii, a naprawde syci
blat
2 jaja
1 puszka białej fasoli konserwowej
90g jogurtu naturalnego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka stevii
2 łyżki kakao
krem
300g naturalnego chudego serka homogenizowanego
1 łyżka stevii
1 płaska łyżka żelatyny
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Fasolę
opłukać i zblendować z jajkami. Dodać jogurt, kakao, stevię i proszek
dopieczenia. Wylać do formy tortowej (najlepiej silikonowej) i piec
około 30-40 minut w 180 stopniach. W międzyczasie warto sprawdzać
patyczkiem suchość, bo piece bywają różne.
Po
ostudzeniu blat przeciąć wzdłuż, serek wymieszać ze stewią,
rozpuszczoną żelatyną lekko juz przestudzoną i ekstraktem. Masę wylać na
blat, przykryć 2 częścią i wstawić do lodówki do stężenia.