- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2011, 08:18
Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną.
6 czerwca 2016, 19:28
wywalilam wage pod lozko. zwaze sie w weekend :)
na razie dodalam ziemniaki i owoce. ziemniaki = niebo w gebie. udaje mi sie ich nie solic, ha! a na Dabrowskiej sol uzywalam, owszem. ciekawe, czy teraz uda mi sie z niej zrezygnowac. zobaczymy.
a Ty zniknelas na razie, widze. nic, czekam, i trzymam kciuki za Twoje dobre prowadzenie sie :)
11 czerwca 2016, 15:30
wlazlam na wage z niewielka trwoga, a tam... spadek! az podskoczylam z radosci, bo te ziemniaki trzy razy dziennie jem i sie cykalam, ze mimo wszystko pojdzie w gore. plus z moim metabolizmem sprzed WO to juz by bylo dwa kilo na plusie. a tu niespodzianka taka przyjemna, ha! na razie, zgodnie z planem, dodalam tylko ziemniaki i rozne owoce. i tak zamierzam robic w tym tygodniu rowniez. latwo, sycaco, i pozwala mi jednak wyjsc z WO powoli, a na tym baaardzo mi zalezalo.
daj znac, co u Ciebie, choxiaz nie wiem, na ile zniknelas :(
11 czerwca 2016, 21:32
Hej hej! Gratulacje! :) To Cię ładnie zaskoczyło, super! :)
Też nie wiedziałam na ile znikam... Pomagałam rodzicom odgruzować mieszkanie po generalnym remoncie... Jak się domyślasz rozpiździaj straszny i w ogóle... Kontakty dopiero zostały zrobione, wcześniej były tylko 2 więc o rozstawianiu kompa nie było mowy... Niechcący wyszedł mi też detoks od internetu hahaah :)
Co do wychodzenia z diety to też idzie mi dobrze. Jestem na etapie wprowadzania tłuszczy. Był już olej, pestki, dzisiaj jajka... Niedługo nabiał i ewentualnie ryby.
Nie mam pojęcia ile ważę, ani jak (czy w ogóle) zmieniły się moje wymiary... O, no proszę - detoks od wagi też załatwiony :)
Jutro będę cały czas w podróży, ale od poniedziałku na szczęście już na własnych śmieciach! :)
A że wcinasz niesolone ziemniaki to podziwiam! :) Tym bardziej, że do tej pory trochę soliłaś :)
11 czerwca 2016, 22:56
no, "troche solilam" to malo powiedziane. Solniczka non stop na stole w pogotowiu i kolo kanapy... Pierwszego dnia na wyjsciu ugotowalam ziemniaki bez soli, ale musialam dodac na talerzu. Ale potem stwierdzilam, ze sru, sprobuje bez, i kurka, smakuja jak takie ziemniaczki z ogniska, mniaaaam! :)
Detoks od wagi jest dobry. Tez chce ograniczyc jej role w moim zyciu, i na razie zamiast codziennego wazenia, udalo mi sie tydzien bez. Jak bedzie wychodzenie dobrze szlo, to mam nadzieje do tego jednego razu w tygodniu sie ograniczyc, a najlepiej jeszcze rzadziej. A potem, jak juz bede szczupla i sliczna, to na stale out, hehe ;) no, ale to dopiero jak wszystko dobrze pojdzie, a na razie byle sie udalo nie myslec o tym non stop, bo to chore, tak samo jak liczenie kalorii, i z tego mam nadzieje tez sie wyrwalam. Uff. Oby tak talej ;)
Co do tluszczu - patrzylam dzisiaj na awokado, ale jeszcze chwile odczekam. Planuje kolejny tydzien tak jak ten pierwszy, bo jestem nasycona, ziemniaki zaspokajaja zachcianki nieziemsko wrecz, a nie chce wiesz, za szybko, za duzo, zeby nie skonczyc jak zwykle. Wiec bede stopniowo dodawac, czyli na razie wciaz to, co na WO plus ziemniaki, plus owoce. Czeresnie, arbuz, pomarancze mniaaaam! Ale dzisiaj ogladalam kilka filmow dokumentalnych o zywieniu, jak "Widelce ponad noze" i z tej serii kilka innych, i mi slinka pociekla na fasolke i inne roslinne cuda. Niemniej, powoli, powoli, bo jest dobrze, wiec zeby nie rozwalic tego jednak. :)
Cwiczysz cos? Ja na razie sie lenie, ale sie zapisalam na silownie jakis czas temu, tylko kurka, troche daleko i mi sie nigdy po pracy nie chce. Ale chyba w koncu trzeba cos porobic, jak juz balastu nie ma, ktory wszystko utrudnial...
14 czerwca 2016, 09:48
W końcu jestem w domu! :) Mogę w pełni skoncentrować się na sobie, już nic mnie nie rozprasza :)
Właśnie mija drugi tydzień na wychodzeniu i jest dobrze! :) Waga się trzyma :) Nie wprowadziłam jeszcze nabiału, jakoś nie mam na niego ochoty, ale może zjem trochę sera żółtego? ;) Następny tydzień będzie wyzwaniem, bo będzie znacznie kaloryczniej niż do tej pory, ale nie ma zmiłuj, trzeba wyprowadzić się do końca :) A w kolejnym tygodniu wprowadzę przypominajki. Myślę, że 2 x na tydzień. I liczę na to, że waga zacznie znowu spadać... ;)
Nie, nie ćwiczę.... jestem leń ;) Chociaż powiem szczerze, że po tym tygodniowym sprzątaniu u rodziców jestem mega rozruszana. Warto byłoby złapać się za hantle :) Ale na razie odpoczywam.... ha ha :)
16 sierpnia 2016, 08:10
bieszczady2016 ja zaglądam :) w przyszłym tyg wychodzę i szukam tu natchnienia ;)
16 sierpnia 2016, 08:40
To ja Wam mogę powiedzieć czego absolutnie nie robić - nie folgować sobie nawet w 4 tygodniu wychodzenia, bo kończy się katastrofą ;) Przynajmniej u mnie :/ Wszystko było pięknie ładnie, aż na 3 dni zostałam odcięta od kuchni, zaczęły się gotowce i popłynęłam :( Po prostu wskoczyłam w poprzednie nawyki. A był to etap, jak miałam już wprowadzone wszystkie produkty, więc porażka tym bardziej dotkliwa :(
16 sierpnia 2016, 08:46
Ja na razie dodałam forum do obserwowanych ale jeszcze daleko przede mną wyjście :-)
16 sierpnia 2016, 17:17
Całkowicie popieram kawonanit :)
Wszystkie powinniśmy to zapamiętać raz na zawsze - powrót do złych nawyków żywieniowych za jakiś czas znowu nas przyprowadzi do koszmaru (jak dla mnie) pierwszych tygodni postu.
Chcemy być zdrowe i szczupłe - nie ma ciasteczek z cukierni, kotlecików smażonych, sałatek z dużą ilością majonezu (a już na pewno nie kupnego), batoników
Muszę przeczytać cały ten wątek - i zebrać wszystkie dostępne przepisy (szybkie w przygotowaniu) zanim za dwa tygodnie wyjdę. Inaczej pokonają mnie torciki biszkoptowe z bitą śmietanką, jagodami w cukrze i mango (którego 1/4 zjadł właśnie mój dorosły syn).
Pozdrawiam wszystkie poszczące dziewczyny :)