Temat: jak to sie stalo, ze przytylyscie?

jak w temacie:
 zajadalyscie stresy, a moze zawsze bylysci pulchnym typem?
problemy ze zdrowiem?
wnuczka `kochajacych`babc, ktore dokarmialy?
po porodzie?
czy widzialyscie, ze tyjecie i Was to nie obchodzilo, a moze pewnego dnia dopiero sie ocknelyscie z amoku?
zaznaczam, ze w pytaniu nie ma nic ze zlosliwosci, po prostu bardzo mnie to ciekawi, tyle tu nas jest, od dziewczyn naprawde otylych do takich, ktore chca stracic 5kg, ale mimo wszystko, w jakis sposob musialysmy nagromadzic te kilogramy...

ja jak na ironie zaczelam miec problemy z waga dopiero, gdy zaczelam sie odchudzac, poszla mi cala metabolka i teraz musze sie pilnowac. poza tym, jestem typem zajadajacym stresy.
Ja jadłam całymi dniami słodycze mój brat mówił mi, żebym ich tyle nie jadła bo będę gruba, po czym oczywiście tak się stało i wtedy oczywiście poszłam na dietę tyle, że to wyglądało tak, że nie jadłam obiadów tylko słodycze w jeden dzień mogłam zjeść 3 czekolady, całą paczkę jeżyków, jakieś inne ciastka, paluszki, pełno cukiekrów, do tego na kolację z 5 kromek z serem żółtym... i tak się uzbierało
ważyłam 53. Potem nagle hormony, kontuzja nogi brak ruchu i po trzech latach 80..
Obecnie 70..
Oby było mniej.. :(
Generalnie jak byłam mała, to rodzice niczego mi nie odmawiali, a że lubiłam jeść, to zawsze byłam pulchnym dzieciakiem. Później w podstawówce, w 8 klasie ładnie się odchudziłam, ale niestety jak się było pulchnym dzieckiem, to już zawsze będzie się miało problemy z tyciem, bo jak wiadomo nie da się całkiem pozbyć komórek tłuszczowych. W liceum ciągle musiałam walczyć o wagę, a później sporo przytyłam jak zaczęłam być w związku, bo obiadki, dogadzanie sobie, restauracje itp. Niestety ciągle walczę i muszę się baaaardzo pilnować.
Kiedyś przestałam palić, przytyłam w kilka miesięcy...proste :)
po raz pierwszy? byłam dzieckiem,które musiało mieć to co chce- czyli 4 czekolady,draże, lody na zawołanie, kostka masełka do makaronów- i tak z normalnej dziecięcej wagi wzrosłam do pamiętam +15 kg ponad przeciętną... później schudłam w gimnazjum- ok.57kg ważyłam. Znowu w liceum przez stres przytyłam i zaczęłam palić. Na studiach znowu bardzo schudłam, ale palenie rzuciłam i znowu przytyłam .... w sumie zabawnie mój życiorys tłuszczyku brzmi
I tak wychodząc z nałogów ,stresu i dziecięcej głupoty- idąc od końca- znów się odchudzam
Pozdrawiam:)
Złe nawyki i brak ograniczenia z mojej strony- nikt mi nie odmawiał, więc po co miałam sama sobie odmawiać?
Potem szkoła.
Wiadomo. Małe śniadania, w szkole bułka albo dwie. W domu jakiś tam obiad. A wieczorami... Rzeź. Zakładam że wiele z was ma lub miało podobnie :)
Poszłam do liceum, zobaczyłam dookoła siebie wiele różnych osób i postanowiłam się zmienić. Już nawet nie ze względów estetycznych, ale zdrowotnych. Szybko łapałam zadyszkę, zrobiły się rozstępy, czułam się taka "sflaczała". I tak to poszło :)

Pierwsza wnusia, tak sie zaczelo. Zawsze bylam pyzata, roznie raz mniej raz bardziej. Od malenkiego nieczego mi nie ''brakowalo". Podstawowka, gimnazjum male otoczenie nie widzialam sensu zeby cos z tym zrobic. Tak mi bylo wygodnie:) 
Teraz czas to zmienic, zarowno dla zdrowia jak i figury:) 
3mam kciuki za wszystkich, pozdrawiam!:)
w sumie to nie mogę powiedzieć, że jestem czy byłam gruba. fakt że jakoś jak miałam 13-14lat to przytyłam konkretnie, ważyłam 63kg i nie przeszkadzało mi to. do czasu.. nagle z dnia na dzień przestałam jeść. jak dobrze pamiętam jadłam tylko śniadania i miałam duuużo ruchu. po 3 miesiącach ważyłam 48kg. potem powoli 1kg, 2kg itd i się znów uzbierało 60kg. ale głównie z miłości do słodyczy i braku ruchu. próbowałam już różnych sposobów łącznie z tabletkami, ale jedyne co przyniosło efekty to mniej jedzenia i dużo pracy, wtedy zeszłam już na 55kg ale znowu przytyłam i ciężko mi to zrzucić. a chciałabym bardzo, bo źle się czuje. wszyscy zapewniają, że wyglądam dobrze, no ale co mają powiedzieć :D mam nadzieję, że uda mi się chociaż te 5kg z powrotem oddać :D 
pozdrawiam :)
A ja zaczęłam tyć jak już parę wcześniejszych osób pisało jak zaczełam się odchudzać...i teraz uwaga w 1 klasie gimnazjum stwierdziłam że jestem ciut za gruba i chciałam zrzucić 2 kg i z dwóch kilo zrobiło się 20:D:D Może małym szczegółem jest to że ważyłam wtedy 42 kg....nie wiem gdzie ja miałam mózg i gdzie ja widziałam tą tuszę...no ale głupota nie boli, a konsekwencje ponoszę do dziś..eh
zajadanie stresu, brak aktywnosci fizycznej, kompulsywne objadanie sie to wszystko spowodowało moja otyłosc

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.