Temat: Od jutra, od jutra, od jutra...

potrzebuje wsparcia od osoby, która również ma napady obzarstwa i przez to każde nowe postanowienie lub nowa dieta upada... może razem damy rade

Ja też tak miałam przez pół roku... "od jutra od jutra". Co zarzuciłam to przybrałam. Dopiero jak zwiększyłam ilość kalorii i aktywność fizyczna i przestałam swirowac że od tego jednego kebaba przytyje :) lepiej jest zjeść raz na dwa tygodnie kebaba i spalić akrywnoscia fizyczna niż sobie go odmówić a po trzech dniach popłynie cała fala i zamiast dodatkowych 600kckl które można do bilansu wcisnąć to mamy 3000... Głupota że hoho. Albo jak. Jestem głodna to idę i jem coś zdrowego lepiej niż zaraz cała szafka czekolady. 

no ja ostatnio też dorzucam do pieca i już było tak fajnie.2 tygodnie i przybył kg dlaczego człowiek jest taki slaby?

U mnie pospadały orzechy a u sąsiadki wspaniałe jabłka i taki wyszedł mi duecik.Ale żeby nie pożreć wszystkiego podzieliłam się z 2 sąsiadkami niech im też trochę przybędzie:D

Pasek wagi

Ja mialam kompulsywne objadanie i pomogło mi liczenie kalorii i jedzenie zgodnie z zapotrzebowaniem.Schudłam 10kg ,utrzymuje taki wynik prawie pół roku.Było bardzo ciężko ale zmiana rewelacyjna

Wiem co to napady obżarstwa i to takie hurtowe, postanowienia zmiany od jutra, skąpe odżywianie do popołudnia, a wieczorem załamanie i wszystko od nowa.  Ja wiem jak można schudnąć 10kg w miesiąc, ale też wiem, że nigdy nie udało mi się tego utrzymać, wyglodzony organizm po prostu szalał. Po latach czegoś takiego widzę swiatelko w tunelu - trzeba podejść ze spokojem i cierpliwością.  Wyrzucić z głowy pomysly chudniecia morderczym tempem, maksymalne ucinanie kalorii i odżywianie  sałatą, po prostu zdrowo robić swoje, nie poddawać się. Informacji jak - jest tu pełno na szczęście  :) Trzymam kciuki

ja też się przyłączam . Wszystko idzie mi dobrze aż do wieczora i nadrabiam jeszcze więcej. Mam nadzieję że kiedyś przyjdzie ten dzień że jutro mi się uda niczego nie żałować.

U mnie takie "od jutra" nigdy nie działa. Jak już nie mogę na siebie patrzeć w lustrze to mówię po prostu "od teraz" i nie ma znaczenia co zjadłam tego dnia wcześniej i że się już "nie opłaca"... Chyba ważne jest to, żeby dieta nie kojarzyła nam się z katorgą i głodówką, trzeba jeść smacznie i zdrowo, znaleźć jakąś aktywność fizyczną, która sprawia nam radość. Najstarsza prawda - najtrudniej jest zacząć, potem już z górki :)

Dołączam. Przytyłam 1,5 kg w ostatni weekend, grzaniec i pizza... Od poniedziałku, od poniedziałku...

Taaak. Znam to. Rano jest świetnie. Drugi posiłek też. Potem gubię się gdzieś koło obiadu. Kolacji dietetycznej już nie ma wcale praktycznie. :( :'(

a teraz.... od nowego roku, bo teraz już się nie opłaca, no bo święta, bo sylwester... a który to już rok z rzędu od nowego roku, od jutra, od poniedziałku? do zrzucenia, borze szumiący, 45kg.... 

Pasek wagi

Hej, udało Ci się?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.