Temat: Grupa wsparcia dla -20 ,-30 ,-40 ,-50 i więcej :) Bądz Piękna Tego Lata :)

PrawdziwaKobieto nawet nie chcę sobie wyobrażać jak musi wyglądać twoja znajoma bez ubrań. Jeśli schudła 60 kg na torebce ryżu dziennie to ja już wolę być gruba.

Właśnie, dziewczyny macie jakiś plan na skórę żeby nie zwisała po diecie? Ja ćwiczę i wolno chudnę ale myślę że smarować czymś by się przydało. Kiedyś robiłam peeling kawowy i efekty były super tylko ciapania dużo. Jeszcze na basenie się masuję jak z córką chodzę na rehabilitację, ona ćwiczy a ja się relaksuję ;)

Ja wlasnie kupilam ten balsam Nivea pod prysznic, bo nie znosze sie smarowac i schnac, a pod prysznicem idzie mi to w miare sprawnie. No i mega dobre sa kremy na cellulit, bo o ile niekoniecznie walcza z cellulitem, o tyle dobrze naciagaja skore. Ja np. druga brode smaruje kremem na cellulit :P

Ja słyszałam o niesamowitych właściwościach kremów na hemoroidy. Ponoć niezrównane w usuwaniu cieni i worków pod oczami i wielu innych mankamentów urody. Nie próbowałam jeszcze...

Z balsamami też na bakier jestem niestety, żadna dla mnie frajda szczególnie że prysznic zazwyczaj tylko szybki bo przecież jestem w domu niezastąpiona. Ogolić nogi w spokoju mi się marzy a co dopiero balsamowanie.

Ale tym pod prysznic smarujesz sie jak zelem i tyle, splukujesz normalnie, nie trzeba z niczym czekac :P

Hm na to może się skuszę. Nie chcę gorzej wyglądać po odchudzaniu niż teraz.

nikogo z grupy nie wywalimy czym nas wiecej tym lepiej  , ja zmotywowalam sie i naprawde duzo pije wody i dzis wypilam kawe ponoc przyspiesza metabolizm , kiedys kupilam kawe zielona ale myslalam ze umre po niej tak mi bylo zle po niej bol zoladka i wogole do dup...  ,wczoraj zjadlam kawalek makowca ale nie mam wyzutow  bo tylko kawalek a smak zaspokojony ,uwazam ze chyba nie da sie uciec przed slodkim tak wogole , bo zawsze cos skusi , a maly grzeszek nie zaszkodzi raz w tygodniu  ,taka nagroda co pomoze przetrwac ,

 no wlasnie moja znajoma ma skore w swietnej formie brzuch plaski a dodam ze urodzila blizniaczki i byla naprawde wielka ,to chyba te cwiczenia daly rade ,zazdroszcze jej wygladu ale nie diety o ile to dieta mozna nazwac 

Ja nie potrafię poprzestać na kawałeczku niestety. Dlatego już pogodziłam się z tym że słodyczy nie mogę już nigdy jeść jeśli nie chcę żeby skończyło się paromiesięcznym rzutem na wdzystko

cancri nikogo nie wywalimy! :) bez szaleństw!  a ciężarny naleśnikowy grzech, to nie grzech.

Co do znajomej w takim razie niech się cieszy, że nie ma wiszącej skóry, bo taka dieta woła o pomstę do nieba. Moja znajoma się odchudzała jedząc skibkę chleba i parówkę dziennie, i wyleciały jej dwa zęby.... także jest szczupła laska, wszystko fajnie, ale szczerbata.

O skórę to ja dbam szorując szczotką na cellulit, żeby pobudzić krążenie, balsamuję i ćwiczę. Mam nadzieję, że to wystarczy. No i oczywiście bez radykalnych spadków spróbuję schudnąć, żeby skóra miała czas się przystosowywać i obkurczać.

Ja tez mam okropna skore, moja mama ma 1000 razy lepsza -.- Ja mam jak moja babcia... to wina cukru i niezdrowego zarcia. Nie wiem ile mi czasu zajmie uporanie sie z tym. Raz bylam na masazu antycellulitowym, ale nie mam czasu tam jezdzic (mieszkam 60 km od granicy z Pl) bo to mi jednak zajmuje pol dnia... ale masaz byl super, moze w semestrze letnim mi sie uda...

ja kiedys szorowalam skore takim lekkim pomeksem i troszke mi rozstepy znikly ale potem przestalam  , teraz tez musze zaczac cos robic ze skora  , mam straszna sklonnosc do rozstepow  , chyba kupie taka szczotke albo rekawice do masazu :)