- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2014, 22:54
Hej. Chce zrzucić 5kg. Ktoś chętny żeby się trochę powspierać, pomarudzić, poradzić? Razem zawsze raźniej. Szukam aktywnych osób, a nie takich, które po dwóch dniach przestaną pisać:)
5 czerwca 2014, 21:16
Dziś pierwszy wieczór bez podjadania-mam nadzieję.Niedawno zjadłam kolację, umyłam zęby i nic juz do ust nie wezmę-mam nadzieję.Od jutra włączam ćwiczenia, co polecacie na zgrabne uda i pośladki?
6 czerwca 2014, 00:49
hej kobietki, ja dzis wreszcie pierwszy raz od lutego zmobilizowalam sie i pobiegalam. Mam nadzieje, ze uda mi sie znow wyrobic nawyk i biegac co drugi dzien jak kiedys. Musialam sie przemoc by biec w nowym otoczeniu, ale oczywiscie jak juz czlowiek ruszy 4 litery to sie zastanawia, dlaczego tak pozno bo jest swietnie! ;-)
Anulka mi najbardziej pomoglo na uda i posladki bieganie i lekkie cw typu Mel B i agrafka, ale dziewczyny maja piekne wyniki cwiczac silowo te partie. Jakbym miala kase chcialabym sie zapisac na silownie, bo osobiscie nie lubie cwiczen w domu z filmikami. Najwazniejsze by robic cos co sie lubi zeby nie trzeba bylo sie zmuszac :) Chyba, ze nie lubi sie wszystkich cwiczen to wtedy nalezy sie troche zmusic na poczatku ;)
Jeszcze sie pochwale, ze dzis moj skubany chlopak kupil kebaba i kilka razy mi sie pytal czy nie chce, czy chociaz moze frytki w takim razie ale bylam twarda! Zrobilam sobie kolacje a on niego ukradlam tylko 2 frytki. Jest progres, miesiac temu wzielabym tego kebaba. Niestety w srode poplynelam z jedzeniem, wiec teraz musze sie poprawic.
6 czerwca 2014, 06:47
No witam, witam i o samopoczucie pytam :3
@anastazja2812
Najtrudniejszy jest ten 1wszy raz, albo 1wszy raz po dłuuuugiej przerwie.. A jak już się raz pójdzie to się człowiek przełamuje i dalej już w miarę "z górki" :D No i gratuluję, że udało Ci się wytrwać mimo, iż byłaś kuszona kebabem i frytkami :D Ja od.. 6-7 miesięcy nie jadłam żadnego fast-fooda i w sumie zbyt mnie nie ciągnie - na szczęście. Ale za to słodkie + niepotrzebne napychanie się ponadprogramowymi rzeczami podczas obiadu to moja zmora :x Trzeba będzie zacząć z tym walczyć!
Dzisiaj piątek, a jutro weekend i wracam ponownie na siłownię.. Szczerze to jakoś się stresuje.. Sama nie wiem czemu do końca :P
Życzę Wam wszystkim miłego dnia! Trzymajcie się!
6 czerwca 2014, 09:01
Niestety u mnie siłownia czy inne zajęcia o stałej porze odpadają, z racji tego że po prostu nie mam na to czasu, więc zamierzam ćwiczyć w wolnej chwili przynajmniej co drugi dzień.Z tym bieganiem to mam opory, mieszkam na osiedlu bloków a w pobliżu żadnej zieleni itp.więc wstydzę sie troszkę biegać wśród znajomych twarzy :/ Puki co zacznę z filmikami w domu.Wczoraj byłam grzeczna i nic mnie wieczorem nie skusiło, jestem z siebie dumna, oby ten stan trwał jak najdłużej.Miłego dnia.
6 czerwca 2014, 10:53
hej, u mnie w tym tyg -1,7 kg więc cieszę się bardzo ale wiadomo że to też efekt @ która w końcu przyszła. przez 2 miesiące kiedy jej nie było nieźle spuchłam no i kg miałam wyżej.
Każdy spadek cieszy :)
ja z ćw mam różnie, kiedyś miałam super powera nawet w domu teraz zmusić się muszę żeby ćw, ale myślę że to też efekt @ i ogólnego słabszego stanu organizmu, mam nadzieję że power mi wróci niedługo, a co do siłowni to też wolę chodzi ale co mam @ to przestaję a potem ruszyć nie mogę znów, i nie cierpię tam prysznica, wolę szybko do domu wrócić i w domu już się wykąpać.
9 czerwca 2014, 09:03
Jak tu cicho i pusto, dziewczyny jesteście jeszcze? U mnie wczoraj małe grzeszki słodyczowe ze wzlędu na niedzielną labę, ale dzis już grzecznie!Ćwiczeń puki co brak.:(
9 czerwca 2014, 15:04
ja od wczoraj daje ciala z jedzeniem, niech mnie ktos kopnie! Jestesmy w domu u chlopaka a oni maja mase smakolykow. Nie mowie tu o slodkim ale najadam sie owocami i dobrymi obiadami i kolacja, ciezko mi odmowic sobie dobrego domowego jedzenia.
9 czerwca 2014, 21:23
U mnie totalna porażka w ubiegłym tygodniu. O tyle dobrze,że dużo nie przytyłam. Spodziewam się @, dlatego jestem strasznie opuchnięta. Na początek kolejnego tygodnia, mój facet skutecznie mnie zdemotywował. Dał mi do zrozumienia, że inni faceci nie zwracają na mnie uwagi i nie miałabym szansy na randkę... Nawet on nie zauważa efektów mojej pracy, więc może ich nie ma.
9 czerwca 2014, 21:53
wiem jakie to uczucie, tez mialam kiedys takiego chlopaka. Uswiadom sobie, ze starasz sie pracowac nad soba dla siebie a nie dla niego. On nie musi wiedziec zmian, wazne ze Ty je dostrzegasz. Poza tym jak ktos nas widzi co dzien to nie zauwaza tych malych krokow ktore stawiamy, nawet my mamy z tym problem. Dopiero jak spotka nas ktos kogo dawno nie widzielismy to opadaja im kopary.
Nie bede tu bluzgac na Twojego chlopaka, ale przychodza mi niemile slowa na jego temat. Jesli chce Cie zmotywowac do dzialania to nie idzie mu to dobrze. Tym bardziej, ze na zdjeciach z konca maja wygladasz naprawde ladnie!!! Masz swietna figure.