Jestem, ale jakby mnie nie było. Nie mam czasu pisać, nawet zajrzeć nie mam kiedy.. Dzień za dniem leci jakby ktoś je parzył. Szybko ucieka.
Oczywiście ćwiczyć nie mam kiedy (wiem, zawsze znajdzie się chwila) lepiej jak napiszę, nie ćwiczę bo jestem leniem. Oooo , chociaż szczerze było. ale brakuje mi wysiłku fizycznego bardzo więc lada moment wracam pracować nad ciałem i duszą :)
Korzystam z ostatnich wolnych dni, nie tylko moich ale i córy. Szalejemy- góry, morze,mazury, działka znajomych, w Wawie też zawsze coś. Oby ta intensywność nie ocknęła w mym dziecku ADHD :) po mamie pewnie i tak w genach już ma. Już tylko 12 dni i żłobek, praca, rzeczywistość .. po 2 latach przerwy.. wow..
Żeby nie było.. waga podskoczyła trochę ale to akurat żaden problem :) skoczyła to i spadnie :)
A z ćwiczeniami i bieganiem.. strzeżcie się mięśnie... wracam :))))))))))))))