Temat: Z ponad 70kg do 60kg! Kto pierwszy?

Piszecie się na to?
18 uroodziny kuzynki meza byla zorganizowane typowo po niemiecku. W menu zaserwowali: grillowane: karkowka, piers z indyka, dwa rodzaje kiebas, do tego salatka ziemniaczana z duza iloscia majonezu, oczywiscie keczup i musztarda, a takze bigos. Na deser zamiast tortu bylo cos ala tiramisu i to wszytsko. Tak wiec przyjecie w niczym nie przypominalo imprez, ktory my znamy i organizujemy. Do tego dzis mala mi sie rozchorowala i wymiotuje od rana, nie wiem, czy nie zaszkodzilo jej wczoraj to wyszukane jedzenie, czy od kogos z gosci zlapala jaiegos wirusa. 
Pasek wagi
o, to współczuję choroby córci.
Sałatka ziemniaczana ...mniam
ja wczoraj zaliczyłąm budyń o 22 i to całe opakowanie (z 1/2l mleka) i dziś odnotowałam zwyżkę wagową
ogólnie porażka

Ja sie nie wazylam od ub. czwartku. Weekend byl tragiczny, jezeli chodzi o pilnowanie sie i deitkowanie, dzis jest nielepiej, bo juz penie z 1500 kcal zjadlam, ale jak do wieczora bede grzeczna to moze troche schudne... Zwaze sie moze jutro, lub po jutrze, a juz na pewno w czwartek :)
Pasek wagi
wczoraj znów naszło mnie na słodycze i wciągnęłam 3 batony musli - takie niby dietetyczne i marsa , zupełnie nie dietetycznego :).
Wskoczyłam na rower stacjonarny, by spalić wyrzuty sumienia , a potem w pracy śmigałam jak nakręcona i dziś znów spadek.

Jak się waże co dzień to mam lepszą motywację - nie wiem czemu 
Ja wczoraj tez skusilam sie na 4 czekoladki, nie wiem ile mialy kalorii bo na pudelku nie napisali, ale wiem ze w sumie wazyly 50 g. Dzis zadnych czekoladek, a do pracy ide wieczorem, moze tez postaram sie dzis posmigac wydajniej i spale wiecej  kalorii. Wag au mnie wrocila juz dopaskowej, moze nawet troche spadla, kontrola bedzie w czwartek, a dzis postaram sie byc grzeczna.
Pasek wagi
Byłam wczoraj naprawdę grzeczna i dietetycznie i rowerek - jestem z siebie dumna :)
A jak u Ciebie?
U mnie srednio, jakos nie moge sie ogarnac, do tego mam rozbity caly tydzien, przez chorobe malej. Do pracy przez to chodze wieczorem, niedawno wrocilam. Caly dzien siedze z mala, a ona ciagle cos chce, wiec tak wedruje w ta i spowrotem, przesiadam sie z miejsca na miejsce, jestem zmeczona i chetnie bym ja juz do przedszkola wyslala, rano poszla do pracy i miala spokojna glowe do wieczora, a tak nie idzie. W dodatku ta jej choroba jaks dziwna. W poniedzialak musialam ja zabrac z przedszkola, bo zwymiotowala tam, mialam ja przetrzymac 24 h jakby bylo juz dobrze, wczoraj bylo dobrze i dzis miala isc do przedszkola. Moj inteligentnie wieczorem jak bylam w pracy poszedl z nia do tescia, bo sie nudzila, a tesc zabral ja do centrum handlowego kupic zabaweczke. To centrum jest po drugiej stronie ulicy wiec niedaleko, a dzis od rana ryk, ze boli brzuszek, nic nie zjadla, malo pila, a kolo poludnia jak w koncu cos zjadla, polozyla sie spac. Jak sie obudzila tak z niczego nagle zarzygala mi cala posciel, czyli wszystko , co wczesniej zjalda. Rozwolnienia zadnego nie ma. No i nie moge jej jutro znowu puscic do przedszkola, a w piatek sie nie oplaci na jeden dzien.
Pasek wagi

To faktycznie, dziwny przebieg choroby jak na grypę żołądkowa.

Mój syn jak już ma to komplet atrakcji i to na full. Może jednak się przytruła czymś i ma podrazniony żołądek.
Ja dziś nie mam krzty energii, więc chyba zaraz wypiję drugą kawę i zmusze się do jazdy na rowerze stacjonarnym.
A potem za domowe porządki i obiad trzeba się brać
Witam czwartkowo :) Dalej jestem uziemiona w domu. Juz bylysmy w drodze do przedszkola, jak mala rozbolal brzuszek, wiec chcac niechcac zawrocilysmy. Zrobilam jej na sniadanko kaszke dla baby-sow, ktora wczoraj zakupilam, bo lekkostrawna, a ona ja lubi. Zapazylam herbatke z dzialkwej miety, podgrzalam poduszke grochowa na brzuszek. Mam nadzieje, ze w koncu jej sie poprawi, bo jak nie to bedziemy musieli chyba od lekarza sie udac.
Pasek wagi
Oj biedna ta Twoja córcia.
Ja postanowiłam że nie wejdę na wagę do poniedziałku rano - bo potrafie już wchodzić na wagę 2 razy dziennie a to już chore.
Dziś lepiej mi idzie, mam wrażenie, ze co dwa dni mam wilczy apetyt. Dziwne...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.