- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
18 stycznia 2013, 09:47
Witam :) I juz piatek, ciesze sie na weekend jak glupia :) Mala oczywiscie w domu, choc dzis juz wyglada na calkowicie zdrowa. Kibluje z nia do 13. Pozniej szybko musze gnac do pracy. Dzis czeka mnie 5 i pol godziny w robocie, w dodatku na ostatnie 30 minut moj musi mi podrzucic mala, bo sam ma trenig pilki noznej. Tak wiec popoludnie i wieczor bedzie zabiegany, ale jutro sie wyspie i odpoczne.
- Dołączył: 2010-02-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1066
18 stycznia 2013, 11:37
ja też czekam soboty z utęsknieniem. Waga zaś stoi jak zaczarowana
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
19 stycznia 2013, 14:34
Ja swojej wagi nie znam, nie wazylam sie od czwartku rano. W weekend jak zwykle u mnie troche odstepstw od diety. Ale staram sie nie podjadac. Dzis tez wyjatkowo nie wzielam sie za sprzatanie, nie chce mi sie. Moj wczoraj na wieczor zaniemogl, sieknela go jelitowka i tak lezy do teraz. My matomiast z mala wybieramy sie w odwiedziny do znajomej na wieczor. Jutro mielismy jechac w gory, ale malz nie wyzdrowieje to nie pojedziemy. Trzeba bedzie wtedy cos innego wymyslec. A co tam nyks u Ciebie ? Jaki eplany na weekend ?
- Dołączył: 2010-02-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1066
20 stycznia 2013, 17:04
My się uczymy - tj mój syn się teoretycznie uczy (a tak naprawdę siedzimy razem) - jutro sprawdzian z przyrody, we wtorek z angielskiego, a w środę z polskiego. Jakiś obłęd. Zrobiłam dziś na obiad pizze, cały dom ciągle pachnie... mniam
Zaraz śmigam na rowerek, oczywiście stacjonarny.
Szybkiego powrotu do zdrowia dla męża
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
21 stycznia 2013, 14:10
Pizza byla u mnie na objad dzis, bo nie mialam czasu na stanie przy kuchni. Teraz odpoczywam, poczytam troche, a po 16. do roboty. Dzis juz raz bylam, ale wczoraj wieczorem zadzwonila babka, z ktora robie, ze jest chora wiec musze niestety ja zastapic, a za tym dodatkowe 3 godzinki dziennie. Wiec znowu czekaja mnie wieczory w robocie, a do tegomoje poranki.
Mam zapewniony podowjny ruch w tym tygodniu wiec licze na podwojny spadek na wadze, tylko musze pilnowac sie by nie podjadac, szczegolnie wieczorami.
- Dołączył: 2010-02-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1066
21 stycznia 2013, 16:22
ja po pracy (wracam około 21) jestem zawsze głodna jak wilk, czy zjem przed wyjsciem, czy nie efekt jest ten sam.
Nie zazdroszczę Ci podwójnej roboty. Ja dziś na obiadek zjadłam ziemniaczka pieczonego z sadzonym jajem i kefirem, a chłopakom usmażyłam kurze cycki. Chodzi za mną stek, więc jutro chyba się skuszę...
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
22 stycznia 2013, 13:52
Glodna po podwojnej porcji pracy tez jestem, wczoraj prawie by mi sie udalo, ale ... no wlasnie, musialam wrabac kanapke ok. 21. dzis jak wroce postaram sie skonczyc z czyms lzejszym, moze jogurtem. W czwartek wazenie, i musi byc spadek :)
- Dołączył: 2010-02-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1066
22 stycznia 2013, 14:13
Mnie boli dziś głowa i wezmę procha zaraz, po za tym wciągnęłam ponad 500 kcal słodyczy rano :)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
25 stycznia 2013, 22:42
Nyks, zarobiona bylam po uszy w tym tygodniu, nawet nie wlaczalam komputera, bo niemialam juz sily. Dzis tez zaraz zmykam do lozka, milego weekendu :)
13 lutego 2013, 20:33
Witajcie, Verden przepraszam,ze się nie odzywałam, miałam ciężki okres i w sumie nadal mam, mąż znalazł prace, ale zanim się odkujemy to minie sporo czasu... niestety praca ta wiąże się z rozstaniami na cały tydz, wraca na weekendy tylko, ale musi staż odrobić i potem coś poszuka na razie muszę dać rady, chociaż ciężko jak cholera, tęsknie za nim strasznie, wszystko na mojej głowie,, wieczorami padam na pysk...tyle że ma normalną umowę i dobrze płacą... pozdrawiam was wszystkich aaa no i waga do bani dużo w górę