Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogromcy słodyczy

Postanowiłam poświetować :) Zjadłam małą ciepłą bułeczkę drożdżową i jogurt kawowy. Spróbuję jeszcze ciasta z odrobiną syropu z agawy i na tym planuję zakończyć słodkie szaleństwo.

Mam nadzieję Arrosa, że Ty dzis nie ulegniesz i będę mogła Cię gonić.

Wczoraj owszem było dobrze i nic nie zjadłam, ale dziś nieświadomie zjadłam po dziecku dosłownie dwa gryzy batonika. Po prostu zrobiłam to tak bezwiedne bez myślenia o tym. To chyba sygnał że jednak moje podejście do cukru nie jest tylko na poziomie zaspokojenia potrzeby zjedzenia czegoś słodkiego. Dlatego mimo wszystko nie zaliczam dziś dnia. 

A tobie Mirin jak idzie? 

Brawo za wczoraj Arrosa. U mnie do tej pory dobrze. Wieczorem wychodze z koleżanką do knajpy, mam w planach tatara i mam nadzieję że nic słodkiego mnie nie skusi.

Super,  ja dzisiaj też się fajnie trzymam. 

Ale podziwiam za tatara ja zawsze mam opory i chyba się nie uda przełamać. 

Ekstra, ja też bezsłodyczowa.

Poszłyśmy jednak do innej knajpki gdzie nie było tatara. Zjadłam sałatkę.

Dzien 2 zaliczony

Zaczynam dzień 2 i jestem zdeterminowana. 

Tak trzymaj! Ja też będę się starać

U mnie drugi dzień :)

Brawo Mimozamia! Mnie dzis pokonała moja ulubiona gorzka czekolada. Jutro zaczynam odliczanie od początku 

Witaj w klubie Mirin u mnie też dziś 1 dzień znowu, ale chyba okres mi się zbliża bo mam problem z opanowaniem.